Zmęczony

77 5 0
                                    

Droga do jego pokoju jest prawdopodobnie najbardziej zawstydzającą rzeczą, jakiej Ghost kiedykolwiek doświadczył.

Obecność Königa i Roacha łagodzi część zawstydzenia, ale nie na tyle, aby Ghost czuł się całkowicie komfortowo ze spojrzeniami, jakie otrzymuje od jakiejkolwiek biednej duszy przechodzącej obok tej trójki.

Część niego zastanawia się, jakie idiotyczne plotki rozniosą się po tym dziwacznym marszu wstydu.

Chciałby mieć swoją maskę. Przynajmniej wtedy mógłby oszukać swój umysł i pomyśleć, że nie jest tak nagi jak jest. Koc może zakryć wszystko, ale zaschnięty brud i krew pokrywająca jego ciało oraz bóle stawów stale przypominają o tym, jak bardzo jest bezbronny.

Ghost prawie szlocha, kiedy w końcu docierają do jego pokoju. Jego łóżko nigdy nie wyglądało tak zachęcająco.

„Jeśli będziesz czegoś potrzebować, możesz do nas zadzwonić” – oferuje König, a on i Roach unoszą się tuż przed pokojem.

Ghost nic nie mówi, po prostu kiwa głową, podczas gdy Roach pokazuje mu kciuk w górę i zamyka drzwi.

Kiedy drzwi się zamykają, siadając na łóżku, wypuszcza drżący oddech.

Ghost desperacko potrzebuje prysznica, aby oczyścić się z krwi i znów poczuć jakąś formę normalności. Jego mięśnie krzyczą w proteście, próbując przekonać go, żeby najpierw przespał ból.

Pomysł spania z całym tym brudem na skórze nie przemawia do niego. Zbiera więc tę odrobinę energii, którą musi zdobyć pod prysznicem.

Nawet nie czekając, aż woda się nagrzeje, Ghost wchodzi pod strumień. Woda nie jest na tyle zimna, żeby go zszokować, ale pomaga mu obudzić umysł i pokonać ból i zacząć się myć.

Przeczesując rękami włosy pod mokrym strumieniem, jest nieco zaniepokojony ilością krwi, która wypływa z tej prostej czynności. Chwyta szampon, odżywkę i płyn do mycia ciała 3 w 1 i zaczyna szorować krew z twarzy.

Gdy jego ciało popada w rutynę samooczyszczania, Ghost wraca myślami do kilku fragmentarycznych wspomnień, jakie ma z ostatniej nocy.

W jego umyśle pojawiają się przebłyski krwi i strzałów. Jak gorączkowy sen, który przeskakuje bez rymu i powodu.

Zaczyna go ogarniać znajome uczucie szponów i odwraca swoje myśli gdzie indziej. Umysł odskakuje od krwi i pragnie krótkiego wytchnienia.

To dziwne.

Pamięć jest tak wyraźna, a jednocześnie niezrozumiała.

Ghost czuje się bezpiecznie i spokojnie, jakby ta chwila wydarzyła się tu i teraz. Uczucie rąk przeczesujących jego włosy, jasne jak dzień.

Jego nos przywołuje wspomnienia.

Zapach Johnny'ego.

Oczy ducha otwierają się gwałtownie, odrzucając wspomnienie, zanim jego umysł zacznie wędrować w fantazję.

Kurwa piekło. Trzymać się.

Johnny go sprowadził. Uspokoił bestię od szaleństwa samym swoim głupim, pocieszającym zapachem szamponu.

Zapach, do którego Johnny wrócił po tym, jak Ghost powiedział mu, że go rozpoznał.

Mieszanka zawstydzenia i wdzięczności zalewa Ducha, gdy opiera głowę o ścianę prysznica.

Z jednej strony nienawidzi tego, jak czasami jest zdenerwowany i niezręczny w obecności tego mężczyzny. Zmuszanie go do mówienia głupich rzeczy, żeby ukryć swój tyłek.

WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz