Strach czyni wilka większym

63 6 0
                                    

Świt dopiero się zaczyna, kiedy lądują z powrotem w bazie. Ciepły blask słońca wznoszący się nad horyzontem wita 141, a także zespół medyczny z noszami dla Ducha.

Soap podąża za noszami, nie chcąc opuszczać boku Ducha i sam potrzebuje pomocy lekarskiej. Alejandro, Rudy i Gaz udają się do koszar, chcąc przespać to wszystko.

Kiedy Soap i Ghost znikają za drzwiami centrum medycznego, Price przestaje za nimi podążać. Jednak nie zostaje sam na długo.

– Co tam się do cholery stało? Głos Laswella wita Price'a od tyłu.

Price wzdycha ze zmęczeniem, zwracając się do przyjaciela. Nie wie nawet od czego zacząć, więc wyciąga pendrive'a.

„Mam, co mogłem, nie wiem, co okaże się przydatne, czy nie, ale zdecydowanie musimy zacząć już teraz” – mówi, umieszczając pendrive w dłoni Laswella.

– Dlaczego myślisz, że szykuje się coś większego? – pyta Laswell.

„Hej… coś dużego, w porządku. Ale nie w taki sposób, w jaki myślisz” – zastanawia się Price, gdy idą w stronę jej biura.

"Co przez to rozumiesz?" – pyta Laswell.

Price nie patrzy na nią, najwyraźniej bardziej zainteresowany tym, jak wygląda ziemia.

„Price” – nalega Laswell – „powiedz mi, co się stało”.

Price otwiera usta, żeby odpowiedzieć, ale przerywa mu krzyk, po którym następuje aż nazbyt znajomy ryk.

Szybko odwracając się w stronę dźwięku, spotkał Ducha, ponownie w postaci wilkołaka, wyskakującego przez drzwi centrum medycznego. Nawiązują kontakt wzrokowy, po czym Ghost biegnie na czworakach w przeciwnym kierunku.

"SZYMON!" Price woła, po czym biegnie za nim.

"CO?! CENA. CO DO CHOLERY SIĘ DZIEJE!?” Laswell krzyczy, zanim pobiegnie za nim.

Laswell szybko dogoniła Price, a jej doświadczenie w bieganiu przydało się.

"Cena!" Krzyczy pomiędzy oddechami. "Co się dzieje! Dlaczego gonisz za tym czymś!”

Price jej nie odpowiada, zbyt skupiony na próbach dotrzymania kroku czarnej masie futra, która stale oddala się i zbliża do lasów otaczających bazę.

„Ale po co mieliby stworzyć głęboki, ciemny portal, skoro w całym świecie jest już głęboka, ciemna rzecz?” pytania Koniga.

„Aby rozwinąć wiedzę o głębokiej ciemności! Wygląda jak rama portalowa, więc to musi być portal. Mojang zatrudnił twórcę modów odpowiedzialnego za Aether, więc logiczne jest, że dodadzą nowy wymiar” – odpowiada Roach.

Obaj pełnili nocną wartę, a przynajmniej König. Roach dołączył do niego, aby dotrzymać im towarzystwa i porozmawiać o Minecrafcie. Chodzili po obwodzie bazy, upewniając się, że wszelkie słyszalne odgłosy pochodzą wyłącznie od zwierząt żyjących w lesie, a nie od jakichkolwiek wrogich istot.

König doceniał towarzystwo Roacha, szczególnie wdzięczny za fakt, że Roach czuł się w jego obecności na tyle swobodnie, że mógł rozmawiać. Oznaczało to, że naprawdę zostali przyjaciółmi, a posiadanie na to dowodu złagodziło nieco niepokoje Königa.

Gdy słońce zaczynało wschodzić nad horyzontem, oznaczało to, że ich zmiana wkrótce się skończy, więc König wykorzystał pozostały mu czas na kontynuowanie rozmowy.

"Oh! Jeśli otrzymamy nowy wymiar, możemy również uzyskać nową walkę z bossem” – dodaje König.

„Teraz rozumiesz!” – krzyczy podekscytowany Roach.

WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz