71. Młodzi avengers

107 9 1
                                    

Obudziłam się około piątej rano. Obok mnie leżał matteo wpatrujący się w sufit. Chwilę tak leżałam wpatrzona w męża.

-I co we mnie dostrzegasz?-Spytał Matteo

-Widzę swojego męża który będzie wspierać swoją żonę-Odpowiedziałam

-Chcesz zrezygnować z tronu w asgardzie?- Spytał przyglądając mi się

-Tak, nie potrzebuje tronu by wiedzieć kim jestem -Odpowiedziałam

-Rozmawiałem z figą potem twoim ojcem -Westchnął- Chce żebyś wiedziała,że przepraszam cię za tą presję , powinienem spytać cię o zdanie a nie tego wymagać -Odpowiedział wstając -Więc jaki mamy plan na dziś?-Spytał

-O 7 testy sprawnościowe młodych avengers potem spotkanie z nimi trening , obiad i to na tyle -Wyjaśniłam

-To wstawaj Księżniczko-Matteo podał mi rękę dzięki czemu podniosłam się z łóżka.

◾️◾️◾️

Wybiła już 7. Stałam na sali treningowej opserwójąc testy sprawnościowe. Wszyscy zdali. Bez zbędnego gadania każdy zajął się sobą. Natasha I yelena wyjechały na misije. Shuri wróciła do wakandy. Co do bannera wyjechałam do Egiptu.  Ustalili między sobą szkolenia przez internet. Ojciec pojechał do Pepper i morgan obiecując Riri lekcje onlayn.

Steve zrezygnował z trenowania Petera na rzecz założenia rodziny. Przez co Peter ma być szkolony przezemnie. Sam i Bucky wyjechali do rodziny Sama.

A ja miałam dopilnować by pozostali zostali przeszkoleni. Matteo dołączył do drużyny co zdziwiło mnie jak i resztę moich towarzyszy.

Ale cieszyłam się z jego wsparcia.

◾️◾️◾️

Następnego dnia wstałam czując się fatalnie.  Pogoda nie pomagała było pochmurno i co jakiś czas padał deszcz.

Zeszłam do kuchni gdzie resztą siedziałam już przy stole. Byłam lekko zaskoczona młodymi twarzami. Oczekiwałam chyba starego składu w kuchni. Jednak były i stare oraz nowe twarze.

-Jak to jest być mężatką?-Zaczęła Kate

-Normalnie-Odpowiedziałam -Oboecujesz komuś miłość i związek aż śmierć was nie rozłączy-Wyjaśniłam biorąc gryz naleśnika

-Ja chciałabym się zakochać w kimś godnym zaufania -Odpowiedziała America

-O ile się nie przejedziesz i twój facet nie okaże się być zły-Dodała kamala

-Moim zdaniem miłość to coś pięknego czasem się kończy czasem rodzi na nowo ale to uczucie musi być cudowne -Odparła rozmarzona Cassie

-Odam wam thora jeśli chcecie -Odparł rozbawiony loki wchodząc do kuchni

-Co on tu robi?-Spytał zaskoczony Scott

-Ojcze?-Spytał Matteo przyglądając mu się

-Odyn jest strasznie marudny-Mruknął Loki przyglądając się naszym nowym zdobyczą-A wy to kto?-Spytał patrząc na młode kobiety

-Jestem !-Krzyknął Peter wchodząc do kuchni

-Parker ty to masz wyczucie -Odpowoał Clint a młode kobiety zachochotały

-On ma dziewczynę panienki-Odpowiedział Scott grożąc im palcem

-Przystojniacy zawsze są zajęci -Odparła Kate

-Ariana ,Matteo musicie na chwilę wrócić do asgardu -Odparł Loki- Sprawy rodzinne -Dodał a we mnie się zagotowało

-Jak to jest mieć teścia Lokiego?-Spytała kamala

-Czasem irytująco -Odpowiedziałam -Wrócimy jak najszybciej zajmijcie się treningiem Peter ty idź na zwiad i zdaj raport -Odparłam opuszczając kuchnie

◾️◾️◾️

Stałam przed odynem razem z mężem i jego ojcem. Odyn przyglądał się nam uważnie.

-Czy to prawda,że pozostajesz na ziemi ?-Spytał Odyn patrząc na matteo

-Tak dziadku chce wesprzeć moją żonę

-Czy to rozsądne przeybyłeś tu jako syn Lokiego , zostałeś bogiem prawdy i odchodzisz?-Spytał niezadowolony Odyn

-Robie to co dobre dla mojej żony i dla naszego małżeństwa nie będę trzymał jej na siłę w asgardzie i patrzł jak traci radość z życja

-Ona nie musi tu być może zostać na ziemi jednak ty jesteś moim wnukiem i następcą tronu

Spojrzałam na poddenerwowNego męża I się odezwałam.

-Odynie dość, jesteś zaborczy myślisz ,że jestem głucha czy ślepa?-Spytałam - Chcesz żeby Matteo miał potomka o o to ci chodzi gdzieś masz nasze potrzeby czy szczęście w małżeństwie

-To obowiązek przyszłego króla -Odparł Odyn

-Znam azgardzkie prawo obowiązkiem króla jest spłodzić potomka nie księcia czy przyszłego władcy żyjesz i panuj dalej azgardem

-Chce poznać prawnuki przed śmiercią! -Krzyknął Odyn

-Miałeś pieprzonego prawnuka !-Krzyknęłam w złości a Odyn spojrzał na mnie zdziwiony jak całą resztą oprócz Matteo - Nie będę klaczą rozpłodową. Chcesz prawnuki a powinieneś się cieszyć z tego co masz -Odparłam

-Ariana?-Zaczął Spokojnie Matteo

-Nie każe ci wybierać ja wracam na ziemię -Odpowiedziałam

-Błendem było wybranie cię na jego żonę -Odparł odyn a mnie zatkało

-Zamkini się do cholery ty skończony egoisto !-Krzyknął Loki - To nie twoje małżeństwo i nie twoją żona moją zabiłeś bo ci się to nie spodobało a teraz co?Powtórka jeśli nie zrobią tego co chcesz?!-Warknął-Jesteś potworem przez ciebie hela oszalała i moją żoną zginęła zastanów się nad sobą Ojcze bo to już przekracza normy nawet boskie

-Jak śmiesz tak się do mnie odzywać -Zaczął odyn

-Mój ojciec ma rację przesadziłeś dziadku -Odparł Marteo -Wracam na ziemię razem z moją żoną-Mówiąc to złapał mnie za rękę -Przyżekałem przed bogami kochać ją i wspierać i to zamierzam robić do dnia mojej śmierci -Odparł Matteo

Po czym opuściłam z nim asgard i wróciliśmy na ziemię. Kierując się od razu do mojego pokoju czekała nas Długa rozmowa.

MAM NADZIEJE, ŻE ROZDZIAŁ SIĘ PODOBAŁ 🤍

Jaki ojciec taka córkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz