36.URODZIŁAM SIĘ SUKĄ

469 42 6
                                    

Po tygodniu udawania nie pary Nat przyłapała nas na grze wstępnej na blacie w kuchni. Przez co miałam z nią pogadankę.

Ale to nic, jest już wieczór. Ojciec i moja macocha wyjechali. A Wanda znowu zorganizowała nam domówkę. Tym razem Nat dodała trochę pikanterii dodając do imprezy, grę w butelkę oraz talię kart z ostrymi pytaniami.

Siedzieliśmy w okręgu na podłodze a Bucky zakręcił butelką i wypadło na mnie.

-Prawda czy wyzwanie? - Spytał uśmiechając się do mnie

-Wyzwanie-Odparłam pewna siebie

-W takim razie, sprawdzisz czy mi też przydadzą się lekcje całowania-Odpowiedział poruszając śmiesznie brwiami a Sam'owi oczy wyszły jak z orbit

Podeszłam do buckiego siadając na nim okrakiem i całując. Był o wiele lepszy od Peter'a no ale my mamy po 17 lata a on 100 ileś więc się nie dziwię.

-Dobra wystarczy - Zaczął Sam odciągając mnie od Bucky'ego na co zaśmiałam się razem z resztą.

-I? - Spytał Bucky

-Nie potrzebujesz lekcji-Mówiąc to usiadłam między Nat a Clintem. Matteo poleciał gdzieś z Thor'em i mieli do nas później dołączyć.

-Teraz moja kolej - Mówiąc to wzięłam butelkę kręcąc nią, wypadło na Steven'a

-Wyzwanie-Odpowiedział niepewny a ja zerknęłam na Sharon

-Pocałuj Sharon - Ten spojrzał na mnie zaskoczony a reszta zawiedziona - Jezu to wyzwanie spójrzcie na nią, bez urazy Sharon - Prychnęłam

-O co ci w końcu chodzi Stark, i  Dlaczego musisz być taka sukowata? - Spytał Sharon

-Po prostu urodziłam się suką-Odpowiedziałam

-Język - Odparł Steve a ja i reszta wybuchliśmy śmiechem

Steve zakręcił butelką i wypadło na Sharon

-Prawda - Odpowiedziała

-kochasz mnie? - Spytał blondyn

-Tak - Odpowiedziała kręcąc butelką i wypadło na mnie

-Prawda czy wyzwanie? - Spytał pewna siebie Sharon

-A niech będzie prawda-Odpowiedziałam patrząc na dziewczynę

-Kiedy ostatni raz uprawiałaś sex? - Spytał uśmiechając się tryumfalnie, spojrzałam na zegarek była 22

-Osiemnaście godzin temu - Odpowiedziałam a jej szczenna opadła zabrałam od niej butelkę kręcąc ją wypadło na Nat.

-Wyzwanie-Odpowiedziała uśmiechnięta

-Pocałuj osobę z którą łączy cię coś więcej - Ta podeszła do Banner'a całując go

◾◾◾

Po godzinie grania w butelkę przyszedł czas na pytania. Jedna osoba czytała pytanie reszta odpowiadała jeśli nie chciała musiała wypić pięć szotów.

-Z kim z tu obecnych mogła byś się przespać-Przeczytała Nat - Bruce - Odpowiedziała patrząc na mnie

-Bucky - Odpowiedziałam

-Z nikim-Odparł Clint pijąc szoty no tak on ma żonę i dzieci

-Steve-Odpowiedziała Sharon

-Sharon-Odpowiedział Steve

-Vision - Odparł Wanda

-Wanda-Odparł Vison

-Ariana - Odpowiedział uśmiechnięty Bucky

-No ja wypije - Odpowiedział sam pijąc szoty

-Natasha - Odparł Banner

Wzięłam karteczkę z kupki czytając pytanie.

-Przeczytaj ostatniego SMS jaki do ciebie przyszedł-Odparłam biorąc telefon i wyświetlając SMS ostatni był od Bucky'ego - Kiedy powtórka - Przeczytałam śmiejąc się pod nosem

-Kocham cię - Odpowiedział Clint trzymający telefon

-Uspokój się- Przeczytała Sharon a ja uśmiechnęłam się pod nosem

-Ariana mnie denerwuje - Przeczytał Steve zapewne SMS od Sharon

-Kocham cię ale nie powiem z kim sypiam - Przeczytała Wanda a ja i Nat prychnęłyśmy śmiechem. Była to wiadomość z naszej grupy, weszłam w telefon pisząc do Bucky'ego sms

-Impreza dziś wieczorem-Przeczytał Vizion, Bucky się uśmiechnął czytając sms

-Powtórka? Może nawet teraz - Przeczytał Bucky a ja oparłam się o Nat

-Mam wielbiciela - Szepnęłam jej do ucha i razem prychnęłyśmy śmiechem

-Daj spokój Sam - Przeczytał czarnoskóry

-Sprawdź projekty w laboratorium zaraz wracam - Przeczytał Bruce

-Mam trzech wielbicieli pobijesz to? - Przeczytała rozbawiona Nat

-I jak impreza? - Spytał Thor

-Czekaj, - Zaczął Clint wyciągając karteczkę - Osoby które wybrały siebie na wzajem mają opuścić to pomieszczenie i wrócić za dziesięć minut

Wstałam opuszczając pomieszczenie, i kierując się do windy, Sharon i Steve poszli do pokoju, Bruce i Nat do laboratorium, Wanda i Vision do kuchni a ja i Bucky na salę treningową.

-Dlaczego wybrałaś mnie? - Spytał Bucky

-inni mieli pary - Mówiąc to wzruszyłam ramionami - I dobrze całujesz-dodałam

-Sprawdźmy to - Mówiąc to pociągnął mnie w kont za materace standardowo przez dziesięć minut rozmawialiśmy i całowaliśmy się na zmianę.

◾◾◾

Wszyscy byliśmy już w salonie skończyliśmy grę włączając muzykę i tańcząc, rozmawiając i pijąc drinki.

KOLEJNY ROZDZIAŁ ZA 20 GWIAZDEK. ZAPRASZAM TEŻ DO INNYCH MOICH OPOWIADAŃ Z MARVEL'A TAKICH JAK: Obca, Obca - Powrót Wroga(2cz Obca), Bogini z Daleka

Jaki ojciec taka córkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz