Minął miesiąc ojciec pogodził się z moim związkiem i stara się mnie wspierać. Postanowiłam wrócić do szkoły. Matteo pojawiał się tylko w weekendy a ja nie mogłam doczekać się aż go znowu zobaczę. Bucky się do mnie nie odzywał a Nat zagroziła, że sama mnie zabije jeśli spróbuję jeszcze raz się zabić. Za to Wanda bardzo się o mnie troszczyła. Sharon milczała tak samo jak Steve i Bucky. Sam miał odbierać mnie ze szkoły na zmianę z Nat. A Clint pomagał w treningach. Czułam się potrzebna i żałowałam mojego wybuchu z przed miesiąca.
◾◾◾
Happy podwiózł mnie pod budynek szkoły. Wyszłam z pojazdu wchodząc do szkoły każdy do mnie podchodził po autograf lub chciał porozmawiać o tym ich szkolnym dziwaku który ma moce. Matteo nie ujawnił kim jest nie miał takiej potrzeby ja też.
-Ari! - Krzyknął Peter podchodząc do mnie z Mj i Ned'em
-Hej - Odpowiedziałam uśmiechając się do nich
Mj podeszła do mnie i mnie przytuliła czego się nie spodziewałam.
-Wkopie im jeśli będą ci dokuczać - Szepnęła mi do ucha na co się uśmiechnęłam
-Oj uwierz dam sobie z nimi radę - Mówiąc to odsunęłam się i objęłam Parker'a - Hej - Odpowiedziałam po czym się odsunęłam
-Długo cię nie widziałem - Zaczął
-Tak ja ciebie też - Odpowiedziałam zerkając na MJ - Dzisiaj jest premiera nowego wynalazku ojca pewnie happy cię o tym powiadomi
-A mnie przytulisz? - Obróciłam się za siebie widząc flash'a - Tych przegrywów przytulasz, nie rozumiem tego jeszcze chodzisz z jakimś czarodziejem, od kiedy tamten dziwak ma moce? - Prychnął
-Chcesz mieć złamany nos? - Spytałam lekko się uśmiechając
-No dawaj laleczko, pewnie tylko w gadce taka mocna co? - Odpowiedział powolnym krokiem do mnie podchodząc
-Ariana - Zaczął Peter
-Nie, Parker - Odpowiedziałam
-Wyjaśnimy to na ostatniej lekcji na sali gimnastycznej - Odpadł flash odchodząc
-Połamie mu kości - Odparłam zła
-Nie wątpimy, a jak Wood się dowie będzie źle - Zaczął Ned a ja zmarszczyłam brwi Matteo zmienił nazwisko na Laufeyson jak jego ojca no ale oni niewiedzą.
◾◾◾
Pół szkoły zebrało się na sali gimnastycznej. Stanęłam przed fleszem patrząc na niego z pogardą.
-Dotkniesz mnie i jesteś martwy - Odparłam
-Tak tak twój chłoptaś cię uratuje - Prychnął dając mi policzek wymierzyłam mu pięść w nos usłyszałam trzask kości a z nosa zaczęła lecieć krew.
Nagle światła na sali zaczęły migotać. Peter patrzył na mnie wystraszony ale to nie byłam ja. Do sali wszedł Loki i Thor uczniowie zrobili przejście a ci zatrzymali się przy mnie.
-Mizgardko - Zaczął Loki
-Lady - Odparł Thor a reszta patrzyła w nich jak w obrazek
-Coś się stało? - Spytałam zmartwiona łapiąc medalik
-Ty nam powiedz - Zaczął Loki na co wywróciłam oczami
-Matteo nas przysłał podobno dostał informacje, że jesteś w niebezpieczeństwie - Odparł Thor patrząc na zakrwawiony nos dzieciaka
-Mój syn ma gust - Odparł loki
CZYTASZ
Jaki ojciec taka córka
FanficAriana Merry Stark to córka jednej z wybitniejszych piosenkarek Merry Grande oraz geniusza Tony'ego Stark'a. Dziewczynę wychowuje matka aż do pewnego czasu...