†26

19 1 0
                                    

Ranek nastał bardzo szybko a wraz z nim kolejna ulewa na zewnątrz, która od kilku dni nieustannie górowała nad Japonią. Podobnie jak burzowe chmury starały się dobrze ukrywać słońce przed promieniami światła, tak kolejne informacje jak szalone napływały ukazywując swoje oblicze w internecie z ostatnich 6 godzin. Niezrównana cisza wisiała dotąd w powietrzu. Nic nie było w stanie zakłócić tego spokoju z wyjątkiem dźwięku stukotu porannego deszczu o parapet. Od razu przykuł moją uwagę. Podniosłam ciężko głowę z biurka i sprawdziłam godzinę na komputerze. Była już 6 rano. 

-To nieźle..  heh  - mruknęłam do siebie, gdy zorientowałam się że musiałam przysnąć w którymś momencie tuż przy tonie zapisanych raportów, dokumentów, teorii spiskowych oraz wielu innych papierów. Próbując stopniowo dojść do siebie rozejrzałam się po pokoju. Wszystko stało na swoim miejscu. Jedyne co jednak nie pasowało do otoczenia to dziwne poczucie ciepła które przeszywało moje ciało. Mięciutki, wzorzysty kocyk przykrywał od pasa do pleców całą mą drobną posturę.  Przetarłam oczy i zauważyłam też że tuż przy monitorze leżała tacka którą wczoraj zdobiła niespodziankowa kolacja. Talerz czysty bez najmniejszego okruszka , filiżanka jedynie z samotnie pozostawionymi fusami na dnie oraz malutka niepozorna karteczka usadowiona rogiem pod spód filiżanki. Ostrożnie wyjęłam ją od spodu naczynia i delikatnie rozwinęłam ciekawa zawartości. Jak się okazało otrzymałam zwrot do rąk własnych. Był to dokładnie taki sam liścik jaki napisałam wczoraj własnymi rękami, lekko jedynie wygięty w rogu odstającego od pozostałych. Wyglądało na to, że jednak przeczytał wszystko uważnie. Nie mogłam przestać cieszyć się wewnętrznie na myśl o tym i z radością przytuliłam do siebie kawałek papieru. Cała ta sytuacja tak mocno wzbudziła mój entuzjazm że nawet nie zauważyłam kiedy policzki przybrały ponownie rumiany kolor a w progu samego pomieszczenia stanął on. 

- Witaj T/I , dobrze spałaś? - dotychczas chłodny wyraz twarzy zamienił się w ciepły uśmiech.


Nim się obejrzałam siedział blisko mnie nie odrywając ani na chwilę kontaktu wzrokowego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nim się obejrzałam siedział blisko mnie nie odrywając ani na chwilę kontaktu wzrokowego.

- T-tak, dobrze dziękuję 

- Co tam masz ciekawego? 

- O właśnie ! Zebrałam trochę wiadomości ostatniej nocy. Myślę że część z nich jest godna rozpatrzenia.. - Bez wahania podsunęłam mu do rąk zawartość spiętych ze sobą papierów, mając nadzieję że cokolwiek z tego przyda się do śledztwa. 
Jego dłoń wytyczyła jedynie dwa palce które niczym szczypce chwyciły papier. Zwróciłam uwagę gdy tylko doszło do pierwszego kontaktu między kartką a oczami. Jakiś czas z pełnym skupieniem uważnie przeglądał co właśnie udało mi się znaleźć, kartkował strona po stronie przytakując co jakiś czas jeśli według niego te informacje służyły jako budulec składający najmniejszy wniosek w całość. Zajęty był tylko jednym lecz miałam wrażenie że jest coś jeszcze. 

- Hmm to naprawdę sporo ... - Wyglądał przez chwilę jakby chciał jeszcze zamienić ze mną słowo gdy wtem usłyszałam znajomy głos Matsudy wraz z resztą ekipy którzy w lepszych nastrojach wypoczęci wrócili do pracy.

Wszyscy wstali i wnet ruszyli na swoje stanowiska , w tym również Ryuzaki. Najwyraźniej nigdy się nie dowiem czy to było coś ważnego. Jedyne co mogłam w tej chwili obserwować to ekran własnego monitora oraz "niego" pracującego przy doręczonych materiałach. 

Tak, zajebisty początek dnia...

°To, czego nie widzą oczy° ~L x Reader ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz