†5

315 19 1
                                    

Zaszyfrowane słowa , jakie wyznaczyła w liście Mayumi oznaczały najprawdopodobniej czas oraz miejsce , gdzie często lubiłyśmy chodzić ... Miejsce naszego ostatniego spotkania... Było to dokładnie 28 kwietnia w Shibaura. Tamtego dnia wspólnie spędzałyśmy czas na nocowaniu u niej w domu. Zabawa była przednia. Tańczyłyśmy, oglądałyśmy ulubione seriale i wygłupiałyśmy do późnego wieczora. Jednak dla Mayu było to o wiele za mało. Uważała , że prawdziwe party powinno mieć więcej szczegółowych wrażeń , które upamiętnią ten dzień i pozostawią po sobie piękne wspomnienia...

-T/I co ty na to aby spędzić noc przy Rainbowbridge? ( wiszący most w północnej części Zatoki Tokijskiej w Tokio, łączący dzielnicę Shibaura ze sztuczną wyspą Odaiba).

-Nie wiem czy to dobry pomysł Mayu... - Odparłam zakłopotana. Owszem to miejsce o tej porze wyglądało naprawdę niesamowicie , ale należało też pamiętać o środkach bezpieczeństwa.

- Zaufaj mi , zapowiada się ciekawa nocka pełna niesamowitych wrażeń. - Uśmiechnęła się szerzej niż zazwyczaj co było do niej niepodobne. Dalej nie byłam przekonana  w sprawie planu, ale to moja przyjaciółka i nie chciałabym jej zawieść. 

Przytaknęłam na jej propozycje po czym ustaliłyśmy konkretną godzinę i każda ruszyła po swoje toboły. Równo po 15 minutach miałyśmy już wszystko co niezbędne, aby zrealizować pomysł i wyruszyć w teren. Po drodze moje oczy mijały cudne tokijskie dzielnice i rozmaite miejsca przyrodnicze. Mnóstwo kolorowych świateł przyzdabiających pochmurny kraj kwitnącej wiśni, mały ruch samochodów oraz ludzi na ulicach było niesamowicie zastanawiające. Po około półgodzinie dotarłyśmy do celu. Most wyglądał z bliska jeszcze lepiej niż sobie wyobrażałam. Znalazłyśmy wspólnie mały plac na rozłożenie koca, po czym rozsiadłyśmy się spoglądając na księżyc. Tej nocy świecił wyjątkowo jasno lecz nie przybierał naturalnej barwy. Jego tarczę w pełni pokrywała krwista poświata. Dookoła niego migotało mnóstwo cudnych gwiazd i gwiazdozbiorów. Widok zaskakiwał nie tylko mnie , ale i Mayumi , której oczy błyszczały jaśniej niż podniebne światełka. Zaczęłyśmy bawić się w szukanie gwiazdozbiorów i wymyślanie historii na ich temat przez co straciłyśmy poczucie czasu. Wszystko działo się tak szybko, że zupełnie nie zauważyłam kiedy minęło nam połowę imprezy. Ułożyłam się wygodnie w śpiworze i już po pięciu minutach moje powieki opadły, a ja odpłynęłam w ramiona morfeusza. Następny dzień przywitał zaskakująco pogodny wschód słońca, niebo przybrało odcienie pastelowego różu z nutką błękitu i żółci, a chmury które do tej pory czatowały nad Japonią zupełnie się rozwiały pozostawiając w spokoju czyste sklepienie. Powoli podniosłam się przyzwyczajając swoje oczy do dziennego światła, gdy nagle dostrzegłam , że coś jest nie tak.

- Mayumi? .... Gdzie ona zniknęła?.....- W głowie miałam od teraz same czarne scenariusze. 

- Nie mogła przecież tak po prostu odejść nie zabierając swoich rzeczy.. To do niej nie podobne.... Na pewno coś musiało się stać.... - W mig wygramoliłam się z ciepłego "kokonu" i zaczęłam  rozglądać wołając przyjaciółkę. Dookoła było słychać jedynie zdradzieckie echo. Żadnego śladu po Mayumi. Cały boży dzień spędziłam na przeszukiwaniu wysepki, po bliższych dzielnic, gdzie mogła pójść , jej dom i ponownie nasza nocna miejscówka... Zero. Z każdą chwilą traciłam nadzieję na to , ze uda mi się ja odnaleźć. Zrezygnowana usiadłam na kocu.

- Kso... Gdzie jesteś Mayumi.... - W myślach zaczęłam obarczać się winą. Czułam się winna za zaginięcie przyjaciółki.

- Dlaczego niczego nie usłyszałam? Może ktoś ją uprowadził wówczas gdy ja spałam?....- W mojej głowie pojawiało się coraz więcej teorii spiskowych. Bezradność zaczęła przejmować nade mną kontrolę. Odruchowo położyłam się plecami na trawie , gdy nagle poczułam , że leżę  na czymś twardym. Okazało się , że to nie było nic innego jak jej "notes/pamiętnik". Chwyciłam go za okładkę , odczuwając niepewność...

- To jej rzecz osobista i nie powinnam tego ruszać... Jednak w takiej sytuacji może to być jedyna wskazówka,  jakieś rozwiązanie tego nagłego zniknięcia...- Pomyślałam i nie czekając dłużej otworzyłam go zaczynając przeglądać strona po stronie. Opisała tam nasz wspólnie spędzony dzień z nocowania i... dokładnie te same, tajemniczo wyglądające szyfry. Teraz miałam już pewność , że życie Mayumi jest zagrożone..

                                                                       *Backstory*

Usłyszałam jakiś dziwny huk za ścianą. Szybko postanowiłam sprawdzić co się stało.. Po cichu wygramoliłam się z pod kołdry i zeszłam zaspana na dół. 

- Oszalałeś? Do Kanto ? Przecież to dwa dni drogi stąd...W dodatku sama?  To jeszcze dziecko!...

- Już podjąłem decyzję... Nie możemy jej tu zostawić...Sami też tu nie zostaniemy... I tak prędzej czy później wszystko wyjdzie na jaw a nas spotka śmierć... Musi na dobre zapomnieć o wszystkim czego tu doświadczyła... Zablokowałem jej już numer do Mayu. Nie może dowiedzieć się prawdy...

-... - Kolejny szklany przedmiot uderzył w drewnianą posadzkę. 

- Jeżeli mamy ja tam zostawić to trzeba załatwić odpowiedniego opiekuna....

- Już wybrałem...Jutro z samego rana opuszczamy (nazwę miasta bohaterki) i jedziemy do Tokio.

Stałam cały czas zza rogu i podsłuchiwałam całą rozmowę , lecz niezbyt wiele udało mi się zrozumieć. Wyglądało to na kolejną konfrontacje pomiędzy matką a ojcem. Po dłuższym czasie uznałam to za zwyczajną kłótnie , która dość często występowała w naszej rodzinie. Gdy tylko się uciszyło zeszłam całkiem na parter , aby się napić wody i wtedy poczułam przeszywający ból w stopie... Na podłodze leżało potłuczone szkło oraz popsuta ramka z rodzinnym zdjęciem. 

- ... Zapewne to wydało taki odgłos.. - Pomyślałam , po czym zabrałam kubek z piciem i powróciłam do swojego pokoju.

Od tamtego pamiętnego dnia już miałam nigdy nie zobaczyć Mayumi jak i rodzimego miasta....

 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Autorka:  Wszystkiego najlepszego Ryuuzaki ^*^

Więcej uśmiechu i radości ,  spełninia marzeń i miłości ( z Readerką ^w^)

Dużo zdrówka i słodyczy 

Tego Ci autorka życzy UwU  

Najlepszego kochany *blush* 

Mam nadzieję, że Readerek się podobał ^*^

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mam nadzieję, że Readerek się podobał ^*^ . Wyczekujcie cierpliwie kolejnych części 

Bayo ^w^

°To, czego nie widzą oczy° ~L x Reader ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz