†18

56 6 0
                                    

Ohayo moje diabełki, ja tutaj tylko na chwilę z małym newsem 
Z racji tego że niedawno świętowałam swoje urodziny dostaniecie w prezencie ode mnie dodatkowy rozdział do poczytania który pojawi się już niedługo po tym hehe . Miłego czytania kochani~ 

-------------------------------------------------------------------------------------------

Nowy rozdział T/I (cz.4)

- Miło mi cię poznać już oficjalnie T/I....

Jestem L..

Po tych słowach nastała głęboka, niepokojąca cisza.. Czułam swój przyspieszony ton serca które biło z tak zawrotną prędkością jakby chciało wyskoczyć z mojej klatki piersiowej. Martwota tego miejsca przez brak jakiegokolwiek najmniejszego dźwięku w tamtym momencie pozwoliła by jego bicie stało się bardziej donośne i wyraźne. Przez głowę przechodziła teraz masa myśli, odpowiedzi na wcześniejsze przemyślenia, a jednocześnie obudziły pewne wątpliwości ze względu na prawdziwą tożsamość Ryuuzakiego.. 

- Czyli... ten chłopak z którym siedziałam w szkolnej ławce i spędzałam pojedyncze przerwy...nauczyciel domowego nauczania ..i nadawca wysyłki... - Chłopak spojrzał z  niewidocznym uśmiechem w moją stronę stając w swojej pozycji.

-Miło mi po raz drugi. Ze względu na bezpieczeństwo mam wiele tożsamości. Ponieważ nawiązaliśmy między sobą współpracę mogłem ujawnić swój wizerunek. Mimo wszystko musimy zachować wszelkie środki ostrożności.. - Do moich rąk został wsunięty fałszywy dowód oraz kilka dokumentów osobistych.

- Oto jedno z zasad jakie tu panują.. Oprócz zgromadzonej grupy śledczej nikt nie może znać prawdziwych danych odnośnie twojej osoby. - przytaknęłam potwierdzająco głową na jego słowa chcąc w ten sposób pokazać zrozumienie oraz chęć działania.

- Cieszę się że reguła została przyjęta, wobec tego możemy przejść już do kolejnej fazy czyli zebraniem uczestników grupy śledczej. 

Kiedy przerwał mówić nastała morderczo niezręczna cisza. Nie wiedziałam za bardzo co powiedzieć.. Z jednej strony jakaś część mnie była podekscytowana tą radosną nowiną współpracy w śledztwie, a z drugiej obawiałam się rezultatów.. Co jeśli nawale a niewinni ludzie (jak już skończą się przestępcy rzecz jasna) będą dalej pozabawiani życia za najmniejsze przewinienia... Co jeśli przez moją działalność członkowie  oddziału grupy dochodzeniowej ucierpią przez jakieś niedociągnięcia..... Nie mogłam odpędzić czarnych scenariuszy z głowy.. Wygrywała jak zwykle bezsilność i średnio motywacyjne podejście do problemu...

-A i jeszcze jedna sprawa.. - powiedział drapiąc się niezręcznie w kark - Z racji tego że zmieniliśmy miejsce pobytu ... będziesz mogła tutaj nocować a później pomyślimy co zrobić dalej..

W jednej chwili wytężyłam wzrok w kierunku rozmówcy a jednocześnie utraciłam kontakt z rzeczywistością błądząc w swoich myślach.. "J-Ja? N-Nocować?....Tutaj?.." Wręcz nie dawało mi to spokoju. Mimo zbędnych obaw postanowiłam nie przywiązywać aż tak dużej uwagi do faktu że chłopak chciał być miły w stosunku do mnie no i nie było by to zbyt grzeczne wyrzucić kogoś z pokoju kto w sumie nie ma gdzie spać, w końcu sam zaproponował przyjście oraz przeprowadzkę.

Zabrałam się za szybkie ogarnianie swoich rzeczy i w mig zawędrowałam do łazienki zaczerpnąć gorącej kąpieli. Przez ten krótki  moment miałam czas na to by informacja o tym co powiedział chłopak dotarła do mojej kory mózgowej. Tak... Zostałam już oficjalnie przyjęta ale.. co dalej? Nie chciałam martwić się na zapas i zasypywać negatywnymi myślami mimo swoich przeczuć. Całe szczęście ciepła temperatura wody z chwilą relaksu w większym stopniu zmyła wszystkie myśli zostawiając za sobą cisze.... No dobra może nie całkowitą.. Dość szybko zajęło mi przygotowanie się do snu , pozostało już teraz wsunąć się pod wygodną kołdrę. Ubrana w ulubioną piżamę ułożyłam się na łóżku co jakiś czas spoglądając na chłopaka. Zaskakującym faktem było to że siedział w swojej pozycji i uparcie przeglądał komputer. Wyglądało na to że zapowiadała się dość długa noc........Zmęczenie wygrało.... Nie wiele myśląc zamknęłam oczy by odpłynąć w objęcia Morfeusza...


°To, czego nie widzą oczy° ~L x Reader ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz