co to za lala

134 10 1
                                    

Pov Matty

Minęło kilka dni. Nic ciekawego się nie działo. Właśnie szykowałem się na mecz. Spakowałem potrzebne rzeczy do torby, wziąłem łyka wody i wyszedłem.

Telefon jeszcze - powiedziałem sam do siebie wyciągając klucze z kieszeni, aby zamknąć drzwi. Wróciłem się po urządzenie i już mogłem wyjść. Dziś miałem ostatni dzień jeżdżenia komunikacją miejską. Wieczorem miałem się zjawić po odbiór samochodu. Zauważyłem, że jeden z tramwajów już jest pod przystankiem, więc pobiegłem żeby zdążyć na niego, a nie czekać kolejne 15 minut na następny. Już kilka razy przez to się spóźniłem. Dzisiaj nie było za dużo wolnych miejsc, ale na szczęście znalazłem jedno. Nim się obejrzałem byłem już na miejscu. Wziąłem torbę i wyszedłem.

Po przebraniu się zobaczyłem, że zostało nam jeszcze kilka minut, więc postanowiłem zajrzeć na wiadomości z google. Czasami można dowiedzieć się czegoś ciekawego, a innym razem czegoś, czego nie chciało się zobaczyć. I tak właśnie było tym razem.

Nicola Zalewski ma dziewczynę? Mamy zdjęcia potwierdzające tę teorię!

Kiedy to zobaczyłem myślałem, że dostanę zawału. Nico miałby mieć laskę? Przecież dowiedziałbym się o tym pierwszy, co nie? Ale już nie o to chodzi. A co jeśli to serio prawda? Nie dobra, nie mogę tak myśleć. Byłem o niego w chuj zazdrosny. Wiedziałem, że jeśli znajdzie sobie kogoś, to ta osoba będzie dla niego na pierwszym miejscu, a nam urwie się kontakt. Dla pewności wszedłem na tę stronę, żeby zobaczyć zdjęcia. Był na nich Nico z jakąś dziewczyną i rzeczywiście wyglądali na zakochanych. Miałem napisać do niego o co w tym wszystkim chodzi, ale zauważyłem trenera w drzwiach, który nas wołał. Odłożyłem telefon do torby i poszedłem za resztą chłopaków.

Wychodząc na boisko poczułem stres. Nie wiem, czy to ze względu na to, że będę grał mecz czy dlatego, że Nicola kogoś ma. Usłyszałem gwizdek i starałem się o tym wszystkim nie myśleć. Mimo to, ten artykuł nie dawał mi spokoju. W pierwszej połowie przegrywaliśmy 1 - 0. Kiedy poszliśmy do szatni w trakcie przerwy miałem zadzwonić do Zalewskiego, ale nie miałem na to siły. Postanowiłem przełożyć to na później. Zaczęła się druga połowa. W 67 minucie trener zdjął mnie z boiska. Nie zdziwiłem się. Dzisiaj gra nie szła mi najlepiej. Już chyba sami wiecie, co było tego powodem. Mecz zakończył się remisem 1 - 1. Poszedłem pod prysznic i przebrałem się. Wychodząc z szatni pożegnałem kolegów z drużyny i skierowałem swoje kroki w stronę przystanku.

Okazało się, że mam rozładowany telefon. Wrzuciłem ubrania do pralki, zrobiłem sobie obiad i przede wszystkim podładowałem urządzenie. Popatrzyłem na zegarek, który miałem w kuchni i zorientowałem się, że dochodzi 17. O tej godzinie miałem być po samochód. Ubrałem buty i w pośpiechu wyszedłem z domu. Kolejny raz jechałem tramwajem.

Dzień dobry ja tutaj po odbiór samochodu - powiedziałem wchodząc do środka. Po uzgodnieniu wszystkich formalności odebrałem swoje BMW. W końcu mogłem nim wrócić do domu.

Będąc w pokoju przypomniałem sobie o sprawie z Nicolą. Odłączyłem telefon i zadzwoniłem do niego na kamerce, jak to mieliśmy w zwyczaju.

Słuchaj stary mam pytanie - zacząłem od razu jak ten odebrał.

No dawaj - odpowiedział mi chłopak.

Masz może dziewczynę? - zapytałem prosto z mostu.

Nie, a skąd takie podejrzenia? - odpowiedział nieco zdziwiony.

Dzisiaj wyświetliło mi się na google, że Nicola Zalewski ma dziewczynę i były tam wasze zdjęcia - wyjaśniłem.

A tak też to widziałem. Moja ex znalazła nasze stare zdjęcia i zaczęła je udostępniać, że niby znowu jesteśmy razem, ale ja z nią nie mam kontaktu od dwóch lat, a tym w sieci się nie przejmuję, bo i tak nie uwierzą w moje słowa - powiedział ze smutkiem w głosie Nico.

Po kilkugodzinnej rozmowie z chłopakiem o wszystkim i o niczym poszedłem spać.

Bo wszyscy piłkarze to jedna rodzinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz