Minęły trzy dni od naszej kłótni, co oznaczało że dzisiaj mam spotkanie psychologiczne. Wiedziałam, że nie będzie to łatwe i wątpiłam w to, że dam radę.
Właśnie siedziałam samotnie w kawiarni, rozmyślając czy to napewno dobry pomysł, spotkać się dziś u niego w domu. Gdy podjęłam decyzje, zadzwoniłam do Bruny, aby przekazała chłopakowi, że dzisiejsze spotkanie nie jest aktualne.
-Bruna? Oo hej- odezwałam się po kilku sygnałach, jako pierwsza a dziewczyna od razu się przywitała.- Mogłabyś przekazać Neymarowi, że dzisiaj nie będzie spotkania?
-Naprawdę? To w sumie dobrze się składa, bo on to samo kazał przekazać tobie- zaśmiała się dziewczyna, a ja się zdziwiłam, tym że brunet również nie chce się spotykać.- Chwila.. wszystko okej?
-Co? Tak! Po prostu jestem zdziwiona tym, że nam obojgu nie pasował dzisiejszy termin- sztucznie zaśmiałam się.
-Pokłóciliście się- powiedziała stanowczo dziewczyna, która zbyt dobrze mnie znała.
-Bruna, skąd ty mnie tak dobrze znasz..?- westchnęłam.
***
Siedziałyśmy razem z brunetką, u mnie w pokoju, gdy ja opowiadałam jej szczegóły naszej kłótni. Oczywiście musiałam jej również wyjaśnić całą zasadę, oraz kłótnie z Kelly, ponieważ gdyby nie to, nie zrozumiałaby. Podczas gdy ja jej wszystko wyjaśniałam i opowiadałam, ona uważnie mi się przyglądała.
-Zobaczysz, przejdzie mu- objęła, mnie.- Za kilka dni pewnie zrozumie, że od początku była to jego wina. Zachował się jak dupek, typowy Neymar- westchnęła.
-To też moja wina. Nie powinnam w ogóle się z nim spotykać, skoro nie mogę.
-Nawet tak nie mów- uśmiechnęła się Bruna.- Chodź zrobimy sobie zdjęcie i pokażemy Neymarowi że dobrze się bawimy bez niego- zaśmiałyśmy się obydwie, po czym wstawiłyśmy zdjęcie na insta story.
-Jak tam w ogóle u Neymara z tą dziewczyną, tą która była powodem spotkań- zapytałam.
-Naprawdę było dobrze, lecz aktualnie się trochę pokłócili- westchnęła.- Liczę na to, że się pogodzą bo naprawdę dobrze im się układało- powiedziała, na co lekko się uśmiechnęłam.-A co? zazdrosna jesteś- zaśmiała się.
-Nie prawda!!- szturchnęłam ją, po czym obydwie zaczęłyśmy się śmiać, a przerwał nam mój tata wchodząc do pokoju.
-Charrie..- przerwał gdy zobaczył, że nie jestem sama.- Oo widzę, że masz towarzystwo. Witaj..
-Bruna- przedstawiła się.
-Bruna- powtórzył mój tata.- Przyszedłem tu po to, aby powiedzieć ci Charrie, że przemyślałem to i możesz iść na tą kolację- uśmiechnął się dumnie.
-Dziękuje, ale zmieniłam zdanie...- uśmiechnęłam się, aby nie psuć humoru tacie.- Nie zjawię się.
Oczywiście tato, gdybyś nie trenował wytatuowanego Brazylijczyka, zjawiłabym się, ale nie chce sobie dodatkowo psuć humoru.
Dodałam w myślach.
CZYTASZ
Break the Rules | Neymar Jr
Fiksi PenggemarCórka trenera klubu we Francji, ustala ze swoim ojcem pewne zasady, które między innymi zabraniają jej ulegania głębszym relacjom z zawodnikami. Pewnego razu jeden z zawodników, postanawia złamać zasady.