Archie
Czekał mnie koszmarny dzień, dwa treningi i wizyta w firmie. Przez ten tydzień prawie codziennie wychodziłem z Nayą, przynajmniej mogłem chodź na chwilę zapomnieć o rzeczywistości. Chodziliśmy do parku, kina, restauracji, a nawet raz przyszła zobaczyć mnie na treningach. Nie oczekiwałem od niej nic, ale dawała mi ogromne wsparcie.
- Siema, jak ci dzień mija - wszedłem z blondynem do budynku.
- Dwa treningi i jeszcze spotkanie w firmie, naszczęście jestem już wolny
- Przyjedź do nas, trochę osób jest u nas w domu, ale poznasz Aarona i moich rodziców
- Dzień dobry, miło poznać Felicity Halley - podałem dłoń kobiecie.
- Archie Taylor, mi również - siedzieliśmy przy stole.
- Słyszałem, że sam w taj młodym wieku zajmujesz się firmą, dajesz radę? - ich ojciec wyglądał na typowego, starszego biznesmena.
- Daję - wziąłem kęs pysznego kurczaka.
- Jak Ci idą przygotowania do walki? - Aaron to naprawdę porządny facet, nie to co ja.
- Bardzo dobrze, chodź jestem zmęczony walkami - złapałem kontakt wzrokowy z Nayą.
Kiedy wszyscy skączyli jeść, poszedłem z Luką do jego pokoju.
- Oglądniemy coś? - zaproponował.
- Spoko, wybieraj
- Zawołać Nayę?
- Jeśli chcesz to oczywiście - wyszedł z pomieszczenia.
- Hej, to co oglądamy - oparła się o szafę.
- Horror? - zaproponował blondyn.
- Dobrze wiesz, że nie lubię
- Będziesz mieć przeciesz koło siebie dwóch rycerzy na czarnym koniu - zaśmiałem się.
- Jeśli oglądacie horror to nara - chwyciła klamkę.
- Czekaj, oglądniemy to co chcesz - niebieskooki właczył telewizor.
- Niech wam będzie - odsunął się i zrobił dla niej miejsce między nami.
Nie byłem zabardzo zainteresowany filmem, patrzyłem się w sufit albo na okno. Nagle brunetka oparła głowę o mój bark.
- Nie mam ochoty już oglądać - zrobiła to dla mnie, bo ścisnęła mój palec.
Dała mi znak bym poszedł za nią, tak też zrobiłem.
- Coś cię męczy, widzę to - usiadła koło mnie, patrząc mi się w oczy.
- Myślę przeszłości i przyszłości - oparłem się o jej biurko.
- Też tak mam, zwłaszcza w szkole, nie skupiam się totalnie na lekcjach
- Myślę, że moje studia nie mają sensu
- Mają, ale musisz uwierzyć w siebie, pomyśl ile musiałeś przejść, aby być w tym miejscu. Nie znam twojej przeszłości ale wiem, że nie miałeś łatwo
- Chcę byś poznała moją przeszłość - uśmiechneła się.
- Archie nie musisz, jeśli to dla ciebie trudne
- Chcę byś poznała Archiego Taylora, od innej strony - w chuj lubię jej oczy. - Moje tatuaże mają sens, o jednym się dowiedziałaś, ale mam jeszcze dwa
Odsłoniłem kawałek moich spodenek, na udzie miałem napis.
infierno
- Co to znaczy?
CZYTASZ
The Promised Smile
RomanceNaya Mitchell mieszka z przyjaciółmi w Los Angeles. Do jej szkoły dołącza dwa lata starszy Archie Taylor. Ich drogi krzyżują się gdy Archie zaprzyjaźnia się z jej współlokatorem. Obaj mieli trudną przeszłość i zmagają się z nią. Czy wreszcie Naya i...