*pov hailie* (time SKIP na kolejny dzień.- dop. Autorki)
Dochodziła 17, a ja nadal nie wiedziałam co mam na siebie włożyć. Na szczęście dobra ciocia Maya przyszła z pomocą. Razem wybrałyśmy coś z jej szafy, czarna długa sukienka z rościęciem na nodze, dekoltem w serek i z sznurami brokatu przy końcu. Poprostu wyglądałam cudnie, Maya zrobiła mi lekki ale widoczny makijaż jedyne co się wyróżniało to ciemna jak krew szminka.
Oczywiście zakręciła mi włosy. Sama była ubrana w bordową sukienkę do połowy uda z dużym dekoltem, makijaż sama zrobiła lecz jej różnił się od mojego: duże kreski, mocna szminka, róż, wyczesane brwi i rzęsy. Ogółem wyglądałyśmy CZA-DO-WO. Gdy sochdziłyśmy na dół cała gromadka chłopaków była ubrana w czarne, pewnie drogie garnitury.-W CO TY JĄ UBRAŁAŚ?!!!-Wydarł się Dylan gdy mnie zobaczył.
-W SUKIENKE, BARANIE!-odpyskowała Maya
-Idź się przebrać- odrazu wtrącił Dylan.
-przykro mi Dylan ale nie mamy czasu, malutka jedziesz z Maya i Montym.
-No chyba jaja se ze mnie robisz kurwa.- Sykną Dylan.
-Dylan słownictwo, I will ma rację nie ma czasu.-obojetnie powiedzial Vince.
^^^
Na 18.50 byliśmy pod restauracją.Zobaczyłam dwóch facetów, jeden miał jakieś 20 lat a drugi z 60.
-Witajcie monetowie- powiedział ten młodszy.
-Adrienie, Charlsie- skiną głową mój brat.
Siedziałam obok Mayi i Willa, niestety naprzeciwko tego adriena.
-A więc-zaczeła Maya-Spotkaliśmy się tutaj w sprawie kilku rzeczy. Ja i Monty bierzemy ślub...i...jestem w ciąży.-skończyła Maya
-A co z umową??-spytał chyba ojciec Mayi- Miałaś wyjść za adriena.
-wiem... ale znalazłam "zastępstwo".- to dziwne ale Maya spojrzałam na mnie- Hailie Monet, może poślubić adriena!.
Czekaj co!? COO?! NO CHUBA NIE.
-CO?!-krzyknęłam razem z bliźniakami, jedna rzecz mnie zastanawiała. DYLAN SIE NIE OBURZYŁ. NIKOGO NIE ZBIŁ! TYLKO SIEDZI CICHO I PIJE WODE PATRZĄC SIE NA MNIE ZE STRACHEM?
-Nie unoście się.-powiedział lodowsto Vincent-Adrienie, zgadzasz się?-
-Myślę że to dobra propozycja. Dobrze Vincentcie, zgadzam się.
-więc postanowione...-powiedział sucho Dylan-Hailie wyjdziesz za Adriena.
W tym momencie do oczu napłynęły mi łzy.
Szybko wstałam i wyszłam z restauracji. Cała drżałam i płakałam. CO DO KURWY...TO TAK NIE MIAŁO WYGLĄDAĆ, miałam skończyć studia, potem kupić ładny dom za zarobione pieniądze, a dopiero po 30 miałam myśleć o rodzinie. NIE KURWA TERAZ, mam 16 lat, 16 LAT. Nie nie nie nie, to tylko zły sen. Powtarzałam do póki ktoś mnie nie złapał za ramię...***********************************************
Dokładnie 397 słów.
Dopiero teraz zdałam se sprawę że mam pogrubioną czcionkę. XD sorry noBajj jutro nowy rozdział.
CZYTASZ
Rodzina Monet || Hailie Monet x Adrien Santan
FanfictionGdyby historia Hailie Monet i Adriena Santana zaczęła się na niefortunnej kolacji? 16-letnia Hailie zostaję postawiona przed faktem dokonanym. Czy zdoła pokochać wspólnika swoich braci?