*pov hailie*
Obudziłam się o 10. Oznacza to że, mam 2 godziny do ogarnięcia się. Wywlokłam się z łóżka i ruszyłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, pomalowałam się i ubrałam czarne dresy, top i fioletową bluzę Tony'ego.
Dochodziła 11.30 więc zeszłam na dół.-Cześć malutka-od razu przywitał się Will, szkoda że nie miałam ochoty z nim gadać. Nie miałam ochoty gadać z każdym w szczególności z Vince'em i Adrienem.
-mhm Hej...-
Chyba zrozumiałem o co chodzi bo już się nieodzywał. Akurat było coś około 12 więc poszłam na górę po rzeczy. Idealnie 11.55.
Zeszłam na dół i zobaczyłam wszystkich w salonie. Gdy mnie zobaczył posmutnieli?
Porzegnalam się z każdy, po kolei, dopóki nie przerwał nam dzwonek do drzwi. Adrien...-witaj perełko.-
-mhm- tylko na tyle było mnie stać nie mogłam płakać nie teraz.
-Chodźmy- wyciągną do mnie rękę. Bałam się że mi coś zrobić jak jej nie przyjmę...Bałam się że będzie mnie bił za byle co albo wykorzystywał...Chwilę się zawahałam ale przyjęłam rękę chcąc mieć to już za sobą.
^^^
Jechaliśmy chyba z 30 minut. Stanęliśmy przed cudowny, domem...szkoda że nie jestem tu z własnej woli. Weszliśmy do środka, pierwsze co mi się zuciło w oczy to ciemne drewno praktycznie wszędzie. Był to ładny dom na dole kuchnia połączona z jadalnią i salonem, 3 łazienki, siłownia biblioteka,strzelnica, pokoje gościnne. Na piętrze znajdowaały się 7 sypialni, gabinet Adriena i 2 łazienki.
-chodź, pokarze ci naszą sypialnie perełko.- te słowa...Nasza sypialnia aż mnie dreszcze przechodzą gdy myślę że mam spać z NIM w jednym łóżku.
-mhm- znów tylko to
-Dlaczego się nie odzywasz? Co perełko?-
-Ja...Ja poprostu...czuję się przytłoczona okej?-wymamrotałam. A on zrobił coś czego nigdy w życiu bym się nie spodziewała. Adrien Santan mnie...przytulił. Nie wiedziałam co mam zrobić, w końcu to wspolnik moich braci. Po dłuższej chwili oddałam uścisk. Chyba dodało mi to pewności siebie bo zaczą wędrować ręką od mojej głowy po plecy ale odrazu przestał gdy poczół że się spiełam.
-nic ci nie zrobię perełko. Spokojnie-
Bo ci uwierzę.
-mhm-myślałam że zaraz wyjdę z siebie nawet mnie to denerwowałontylko te głupie "mhm mhm"
-hah, a znasz jakieś inne słowo oprócz "mhm"?
-eh eh (wiecie taki dźwięk zaprzeczenia no, nie wiedziałam jak to zdzwięczyć? XDD dop. Autorki) - specjalnie to zrobiłam heh
A adrien znów się cicho zaśmiał
-Hailie muszę Ci coś wytłumaczyć, 3idze że się mnie boisz. Pamiętaj że ja cie nigdy nie skrzywdzę ani do niczego nie zmuszę, zostaniesz moją żoną ale nie mam uprawnień by cię dotykać bez twojej zgody. Wiem że pewnie inaczej myślisz bo inaczej powiedziałem przed restauracją ale tylko dlatego że twój brat mnie wkurzył.- ale zdziwienie już nie perełka a hailie.
-mhm rozumiem.-naprawdę nie chciało mi się gadać- to pokarzesz mi gdzie będę spała?- nie chciałam mówić "gdzie jest NASZA sypialnia" bo dziwnie to brzmiało
-tak, tak już. Za mną!- uśmiechną się
^^^
Było coś około 18, więc wyszłam z sypialni i ruszyłam do kuchni bo byłam bardzo głodna w końcu nie jadłam od 11. Na szczęście zastałam na dole Adriena
-Adrien? Mog4 coś zjeść? (Nie nie możesz)
- co to za pytanie w ogóle! Na co masz ochotę perełko?- spytał z troskąmtroche jak Will aż mi ciepło na serduszku się zrobiło
-nie wiem-
-Dobrze więc morze zamówię pizzę?
-okej-odpowiedziałam ale nie z takim entuzjazmem gdy zamawialiśmy pizze z tony'm i Shane'em.
^^^
Zjedliśmy pizze akurat była 19.47 więc powoli szykowałam się do spania. Szybko zabrałam piżamkę i ruszyłam w stronę łazienki.
^^^
Po 20 minutach wyszłam czysta i pachnąca (nvm ok?). A na łóżku leżał Adrien. Trochę się spiełam i nie wiedziałam co zrobić, w końcu położyłam się na krańcu łóżka I prawie spadłam. Chyba Adrien to zauważył, obją mnie w talii i przyciągną do siebie. To było takie dziwne, stresujące a zarazem miłe?
-Dobranoc perełko-
-...Dobranoc-
***********************************************
633 słów.
MEGA DZIĘKUJĘ ZA 50+ WYŚWIETLEŃ I 5 GWIAZDEK 💖💖
Ocenka>>>>>
Krytyka>>>>>
Komentarze>>>>>
CZYTASZ
Rodzina Monet || Hailie Monet x Adrien Santan
FanficGdyby historia Hailie Monet i Adriena Santana zaczęła się na niefortunnej kolacji? 16-letnia Hailie zostaję postawiona przed faktem dokonanym. Czy zdoła pokochać wspólnika swoich braci?