25. Vince wie...

3.5K 68 69
                                    

*Hailie*

Wieczorem coś około 20 poszłam do pokoju Dylana. Obiecałam wyjaśnić mu sprawę szeptania.

Zapukałam i niemal że odrazu usłyszałam odpowiedź.

-prosze!-wydarł się Dylan

Otworzyłamm drzwi.

-eeee to ja, miałam ci powiedzieć o czym gadałam z Adrienem.-

-no to zamknij drzwi i chodź.-powiedział.

A ja zrobiłam to o co prosił. Podeszłam do łóżka i się na nim położyłam.

-E nie pomyliło ci się coś?-zapytał Dylan spychając mnie z łóżka.

-jaki mnie zepchniesz nie powiem-powiedziałam, a on natychmiast zostawił mnie w spokoju.

-dobra..szybko mów-powiedział kładąc się obok mnie.

-no to ten no Adrien pytał się czy wiesz o malince.-powiedziałam- przytaknełam i powiedziałam mu o czym gadaliśmy w łaźence. To tyle-

-no ok. A ten wy nie...no wiesz, byłaś pijana i w ogóle...nie robiliście tego?-zapytał

Milczałam bo wiedziałam że głos mi się załamię...nie zbyt potrafiłam kłamać. Spojrzałam na Dylana...odrazu gdy na niego spojrzałam zauważyłam furię.

-my...-nie dokończyłam.

-jesteś za młoda co z tobą!!? W ogóle się zabezpieczaliście?!-wysyczał

-no zabezpieczaliśmy się, nie chce dziecka-powiedziałam cicho

-Zmuszał cię do czegoś?-zapytał inny głos. Okazało się że to Shane, a za nim Tony.

-eeee ile słyszeliście?-zapytałam.

-tyle aby wiedzieć że jesteś za młoda na...no wiesz!- powiedział tony wchodząc do pokoju.

-za młoda ale Adrien też zawinił. Znał zasady waszego związku.-powiedział jeszcze inny głos...Głos Vincenta.

Już po mnie.

-od kiedy tu jesteś?...-zapytałam

-nie ważne od kiedy ja tu jestem ale ważne jest co robiłaś z Adrienem. Zapraszam całą gromadka do gabinetu.-powiedział i wyją telefon-Will przyjdź do gabinetu.
A wy raz dwa za mną. Adrienem zajmę się później.-pokazał ręką w stronę zakazanego korytarza.

-mhm...-przytaknełam i ruszyłam do gabinetu.

^^^

Po kilku minutach do gabinetu wszedł Will i Vince.

-Hailie. Proszę powiedz czy ty już miałaś swój pierwszy stosunek?-zapytał

A ja milczałam wtulając się w ramie Tony'ego

-Dziecko drogie, martwimy się ptoszę cię odpowiedź -

Ja wciąż milczałam.

Vince westchnął i złapał się za głowe.

-Hailie. Ja rozumiem że nie chcesz rozmawiać ale to jest ważne. Jak chcesz możesz iść z którymś z braci, tylko powiedz któremuś z nas.-

-nie, nie będę wam już nic mówić. Wracam do domu Adriena.-wydusiłam z siebie tylko tyle. Rozpłakała bym się.

-nigdzie nie pójdziesz dopóki nam nie powiesz.-powiedział Will, a ja się na niego popatrzyłam.

-w takim razie zostanę tu, mam kanapę do spania i trójcę. Jak nie chcesz stać po mojej stronie to nie stój.-powiedziałam jeszcze bardziej w Tony'ego.

Rodzina Monet || Hailie Monet x Adrien SantanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz