Obudziłam się gdy poczułam że chłopak wyjmuje rękę spod mojej głowy. Otworzyłam powoli oczy i popatrzyłam się na chłopaka zaspanym wzrokiem.
- Czemu mnie budzisz?
- Niechcący, chciałem odłożyć laptopa na szafkę. - odłożył go ja szafkę i położył się spowrotem obok mnie.
- Mhm, działo się coś ciekawego jak zasnęłam?
- Nie. Nudny ten film wybrałaś. - wsunął rękę spowrotem tak, abym mogła na niej oprzeć głowę.
- Właśnie dlatego zasnełam. Chodź, ugotuje ci coś.- podniosłam się do siadu.
- Już ci lepiej?
- No, dam rade stać przy kuchni. Co sobie życzysz?- wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi.
- Może być jajecznica. - wstał.
- Myślałam że sobie za życzysz coś trudniejszego. - zaczęłam iśc w stronę kuchni a on za mną.
- Kiedyś tak. Ale teraz nadal nie odzyskałaś sił a mieszanie ciasta na naleśniki, na przykład, zużywa trochę siły.
- Od kiedy ty się tak troszczysz? W sumie powiem ci że to urocze. - podeszłam do szafki i schyliłam się po patelnie.
- Od kąd grożą nam zamknięciem studia. Już któryś raz pytasz, odpowiedź zawsze będzie taka sama. - usiadł na krześle po drugiej stronie wyspy.
- W sumie racja. - nałożyłam trochę masła na patelnię i postawiłam ją na ogniu.
- Czemu z masła? Lepsza ze zwykłego oleju.
- Lepsza z masła, nikt ci nie każe jeść jak ci się nie podoba. Z ilu jajek zjesz?
- Daj mi ze 4. Najwyżej ci podkradnę troszkę.- oparł się o blat.
- Najwyżej to sobie dorobisz sam jeszcze. - rozbiłam pierwsze jajko, a potem kolejne 6.
- Dorobisz mi kanapeczki?
- Jak popilnujesz jajek. - zamieszałam łyżką. Podałam mu ją i podeszłam do chlebaka.
- Z serem. - odmruknęłam na tak i zabrałam się za robienie.
- Posoliłam i popietrzyłam już. Nie musisz nic dodawać. - rzuciłam gdy zobaczyłam że sięga po solniczkę obok mnie.
- A okej. Czyli mam tylko mieszać.
- Dokładnie. - odwróciłam się w jego stronę i pokazałam mi główą żeby zamieszał a potem wrócilam do robienia kanapek.
- Kurwa!
- Co żeś zrobił?- znów się do niego odwróciłam.
- Poprzyłem sie.
- Ciamajdo. Dokończ kanapki, ja dokończę jajecznicę. - zamieniliśmy się miejscami.
- A już się nie czepiaj. Nie moja wina.
- Mhm. - powiedziałam zdejmując jajka z patelni.
- No nie moja wina.
- Zanurz tego palca pod wodę zimna jeszcze. Na chwilę.
- Już mnie nie boli.
- Wkładaj pod wodę. - rozłożyłam na talerzach jajecznicę i nalałam wody do szklanek.
- Jezu, nic mi nie będzie.
- Na siłę ci zaraz tam włożę. - popatrzyłam się na niego.
-Jezu dobra. - wzięłam talerze oraz wode i ułożyłam na wyspie. W tym czasie Chan chłodził oparzenie pod zimną wodą. Po chwili usiadł koło mnie. - Smacznego.
CZYTASZ
Dance Like Crazy || Bangchan X Reader
FanfictionJego rodzice są właścicielem studia w którym ona ćwiczy wraz ze swoim zespołem. On nie znosi jej a ona jego, lecz zmuszeni zamknięciem studia, miejsca które kochają, muszą ze sobą współpracować. Odkrywają że dobrze się im że sobą pracuje i chcą dal...