XXIV

120 1 3
                                    

Zanim się obejrzeliśmy przyszły nasze zamówienia.
Kelner wszystko ułożył i podłączył, życzył smacznego i odszedł.

- Ja płacę za swoje, a ty za swoje. - powiedziałam nagle.

- Pasuje mi.

Na tym się skończyła nasza konwersacja. Czasami mnie zadziwia że normalnie możemy gadać cały czas ale jak jemy, nie umiemy rozmawiać na żaden temat.

********

POV.BANGCHAN

Właśnie staliśmy pod sceną na której za około 20 minut mieliśmy wystąpić. Wszystko było tak jak miało być, koło sceny były materace o które prosiła Y/N, a od razu koło schodków, zapas wody dla tancerzy, staffu oraz osób które występują na scenie.

Dziś jest ważny dzień dla mnie jak i dla Y/N, dziś mamy uratować nasze studio. Ale ja planuje coś jeszcze. Chce wyznać co czuje do Y/N. Myślałem żeby to zrobić po występie ale nie wiem czy będę w stanie. Po chwili zastanowienia podeszłam do niej.

- Y/N, chodź na chwilę.

- Chan, zaraz występ. Gdzie ty chcesz iść?- złapałem ją za ręke i pociągłem w stronę morza, żebyśmy mieli troszkę więcej prywatności.

- Dobra, bo męczy mnie to już trochę. Y/N, pamiętasz jak byliśmy u twojego taty i kazał mi zostać na chwilę? - kiwnęła głową - zauważył coś czego ty nie umiesz. Y/ N podobasz mi się. Nie wiem czy mogę to nazwać tylko słowem "podobasz", bo wydaje mi się że jednak to coś więcej. Prosiłaś żebyśmy udawali parę jak będziemy u twojego taty następnym razem, ja nie chcę udawać. Wiem że przeze mnie nie miałaś łatwo, a to wszystko przez głupia koszulkę, ale naprawdę przepraszam że tak ci uprzykrzałem życie. Nie oczekuje od ciebie że czujesz to samo, ani że kiedykolwiek mi wybaczysz moje traktowanie cię przez ostatnie kilka lat. Nie oczekuje również że się zgodzisz, ale czy dałabyś mi szansę i zostałabyś moją dziewczyną? Masz czas, nie naciskam. Odpowiedz kiedy chcesz. Przyjmę każdą odpowiedź i reakcje na to co ci właśnie wyznałem. - popatrzyłem na jej twarz. Nie wiedziała co powiedzieć. - Przepraszam, nie jestem najlepszy w te klocki... I przepraszam jak to zniszczy nasz relacje, nie oto mi chodziło. Mam nadzieję że nawet jak się nie zgodzisz, nadal będziemy przyjaciółmi.

- Chan, ja... Daj mi czas okej? Muszę się zastanowić. Na razie skupmy się na występie. - podeszła do mnie i mnie przytuliła - nie kontrolujesz tego w kim się zakochasz, więc nie przepraszaj za to że to zrobiłeś i że może to zniszczyć naszą relację. - również ją objąłem w tali i słuchałem dalej co ma do powiedzenia .- Faktycznie, będzie to trochę niekomfortowe, ale przeżyjemy. Nie umiałabym zakończyć znajomości z kimś przej jego uczucia do mnie.

- Dziękuję, a teraz chodź. Musimy jeszcze pewnie coś ogarnąć przed występem. Pewnie makijażystki będą chciały nas poprawić, to samo fryzjerzy.

Kiwnęła głową i ruszyliśmy w stronę backstageu.

Kamień spadł mi z serca kiedy usłyszałem że nie zmieni to naszej relacji. Było to coś o co najbardziej się martwiłem. Nie obchodziło mnie to czy się zgodzi czy nie, nie tak bardzo jak to czy zakończy to naszą znajomość.

POV. Y/N

Kiwnęłam głową i ruszyliśmy w stronę backstageu.

Nadal nie dochodzi do mnie to, co powiedział Chan. Cieszę się że odwzajemnia moje uczucia, oczywiście, ale mimo wszystko nie mogę uwierzyć że to prawda.

Nie miałam bladego pojęcia co mam powiedzieć. Czy powiedzieć mu że też go lubię, czy nie odpowiedzieć nic, każąc mu jednocześnie się domyśleć.

On naprawdę myślał że to wpłynie na naszą relację? Nie jestem aż taka świnią by go oceniać za coś na co ma minimalny wpływ.

- Gdzie byliście? Fryzjerzy was szukają. - powiedział operator.

- A nie mówiłem? Będą nas szukać. - zaśmiałam się, i po chwili podeszli do nas wcześniej wspomnieni zawodowcy. Poprawili mi włosy, tak samo jak Chanowi i odeszli.

Po około 10 minutach zaczeła się przemowa, a bardziej przedstawienie, następnych artystów, czyli nas. Jak tylko wybrzmiały nasze imiona, wyszliśmy na scenę i ustawiliśmy się. Szybko poszukałam staruszki która wczoraj naz zaczepiła, stała w pierwszym rzędzie i nam kibicowała. Uśmiechnęłam się, a Chan jak tylko zobaczył na kogo patrzę, również to zrobił.

- Połamania nóg, Y/N. - szepnął.

- Nawzajem Channie. - nim się obejrzałam już leciała muzyka, a niej mięśnie same zaczęły poruszać ciałem.

Za każdym razem kiedy Chan mnie dotknął, myślałam że mój brzuch tańczy całkiem inny układ niż normalnie. Jestem pewna, że każdy z widzów mogł zobaczyć, że Chan dawał z siebie dosłownie wszystko, wliczając w to uczucie jakim mnie darzy. Starsza pani przy każdym ruchu który mogł wydawać jej się trudniejszy, krzyczała i klaskała, a reszta widowni żeby od niej nie odstawać, robiła to samo.

W pewnym momencie, kiedy miał mnie podnieść, uśmiechnął się całkiem inaczej niż zwykle. Podniósł mnie, a gdy mnie opuścił, zmienił swój fragment tak, aby stał tyłem do widowni. Nie wiedziałam co się dzieje, przez co trochę zesztywniałam, ale ufałam mu i widziałam że ma to coś na celu. Po ułamku sekundy zrozumiałam, że to ruch z naszej pierwotnej choreografii który zmieniliśmy, by widownia mogła widzieć nas obojga, nie tylko plecy Chana.

- Kocham cię. - powiedział szybko i złapał mnie w tali szybko wracając do naszej głównej choreografii.

Szybko się odnalazłam i wróciłam do swojej roli.

Reszta występu przebiegała tak, jak na treningach. Nigdzie się nie pomyliliśmy, ani chłopak nic nie zmieniał. Zakończyliśmy wszystko tak, jak miało być, bez żadnych pomyłek ani zawahań. Gdy muzyka ucichła, rozbrzmiały wiwaty i okładki, a my się ukłoniliśmy.

- I tym oto pięknym występem, kończymy część taneczną. Poprosimy teraz wszytskich naszych dzisiejszych tancerzy na scenę! - my zrobiliśmy krok do przodu, a obok nas po chwili zjawiła się reszta, która występowała w tej części programu. - Bardzo dziękujemy naszym gościom specjalnym, którzy przyjechali do nas aż z Seulu. Park Y/N i Bang Chanowi ze studia tanecznego "New stars". - znów się ukłoniliśmy, a prowadzący podszedł i podarował nam po torbie. - Może parę słów?

- Po pierwsze, bardzo dziękujemy za zaproszenie. Naprawdę bardzo cieszyliśmy się z występu tutaj. A po drugie, dziękujemy bardzo za ciepłe przyjęcie nas oraz oklaski jakimi nas obdarzyliście. Napewno tu wrócimy, jak tylko będziemy mieć możliwość. - powiedziałam i wręczyłam mikrofon Chanowi.

- Tak jak powiedziała moja partnerka. Bardzo dziękujemy za miłe przyjęcie i odbiór naszego występu. Nie wiem co więcej powiedzieć, ponieważ Y/N powiedziała wszystko za mnie, ale jeszcze raz dziekuję za zaproszenie. Mam nadzieję że się podobało państwu zebranym tutaj, jak i tym którzy oglądali nas online. Mamy nadzieję że naszym przyjaciołom ze studia podobała się nasza niespodzianka, gdyż nikt poza nami i najbliższym przyjacielem Y/N nie wiedział o naszym występie tutaj. Jeszcze raz dziękujemy za zaproszenie. - oddał mikrofon prowadzącemu.

- A my dziękujemy za przyjazd na nasz Miejski Dzień Dziecka, i mamy nadzieję że i wam się podobała tutejsza publiczność. A teraz przejdźmy do naszych, tutejszych równie wspaniałych tancerzy.

~~~~~~~~

STAŁO SIE! BangChan wyznał uczucia naszej Y/N! Nie byłam pewna czy zrobić to w tym rozdziale, ale jak widać, zrobiłam. Mam nadzieje że się podobało. W szczególności wyznanie Chana bo dalej nie jestem co do niego pewna. Nie umiem chyba w takie rzeczy... To tyle, do następnego

WESOŁYCH WALENTYNEK

BAJ

Dance Like Crazy || Bangchan X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz