— nie! Chodziło mi w sposób platoniczny wiecie jak ojciec o córce mówi że "ooo moja dziewczyna!" Nie w tym sensie naprawdę to nie tak- — zacząłem tłumaczyć mówiąc tak szybko że nie wiem czy ktokolwiek zrozumiał.
— mam dziewczynę — powiedziała w końcu przerywając mi — a on nieszczęśnie crusha — sięgnęła po butelkę i zakręciła nią, a wszyscy patrzyli się na nią jak na kosmitę, łącznie ze mną — no co? Jesteście homofobami czy jak? Co się tak gapicie?
— nieee! — zaczął Red Riot — po prostu się nie spodziewałem i tyle, zresztą sam jestem bi!
— asexual witam — kiwnął głową Haker.
— no ja lesbą jestem — oznajmiła ponownie.
— też jestem bi — podrapałem się po tyle głowy odwracając wzrok od Deadpoola.
— raz dziewczyna raz chłopaczek a w weekendy patelnia — uśmiechnął się śmiesznie Electro ze swoim nieśmiesznym żartem tym samym mówiąc że jest pan.
— a ty Deadpool? — zapytał Red Riot ponownie, oj ten chłopak jest zbyt ciekawski, że jeszcze Deadpool go nie wypierdolił za okno..
— dziewczyny nie są dla mnie, mają za duże wymagania, jedyne co w nich fajne to cycki, ale mam swoje więc ich mi nie potrzebne.
— gejem jest — przetłumaczył nam czarnowłosy.
— dobra gramy dalej? — zapytała jedyna dziewczyna a wszyscy spowrotem spojrzeliśmy na nią — Deadpool, jak miło — odezwała się wiedząc co zaszło między nami w pokoju na górze kilkanaście dni wcześniej — pytanie czy wyzwanie?
— tch, wyzwanie, nie jestem tchórzem — coś mi tu nie pasowało. Zwykle by zażartował na tle seksualnym, ale od tamtej sytuacji jest jakiś nabuzowany.
— dobra, przeciągnij tyłkiem po dywanie jakbyś był psem — uśmiechnęła się wrednie, a w naszej grupie wybuchło oburzenie.
— Uravity! Czemu-
— nie no żartuje, Jezu ludzie, naprawdę myśleliście że zrobiłabym to mojemu besti z poprzedniej imprezy? — oburzyła się lekko i oboje się zaśmiali — wybierz od jeden do pięciu.
— trzy?
— ołłłłł.. pocałuj Spider-mana? — powiedziała, a ja spojrzałem na nią jak na wariatkę. Czemu miałaby to zrobić po tym jak jej powiedziałem co zaszło. — no przepraszam! Liczyłam od Red Riot do Hakera! Ty byłeś trójką!
— dobra szybko i po sprawie — nawet nie wstając przeczołgał się do mnie i podwinąłwszy nam obydwu maski mnie pocałował. Nie trwało to nawet kilka sekund do póki nie wrócił na swoje miejsce, a ja nadal byłem w lekkim szoku z momentu kiedy dziewczyna dała mu to wyzwanie. Tak wiem mam późny zapłon.
Następnie butelka wylądowała na Urarace. Wybrała pytanie które brzmiało „dlaczego wybrałaś imię Uravity?"
— no bo... W sumie to chyba już czas żeby wam też powiedzieć — spojrzała na mnie i Denkiego.
— co powiedzieć? — obydwaj byliśmy zakłopotani.
— pamiętacie jak dostaliśmy moce, to ja też byłam dość nisko? No to chyba mnie jakoś napromieniowało. Jak ty chciałeś zostać bohaterem, też byłam przeciwna, bo wiedziałam że jeśli dowiedzielibyście się że ja też mam moc to chcielibyście żebym też za wami latała. A nie chciałam. Więc wtedy postanowiłam, że będę ukrywać moc przed wszystkimi. Znienawidziłam ją kiedy używałam jej nieświadomie lub przez przypadek, jak spałam albo kichałam.
— czekaj czekaj, masz jakąś moc? — Electro nadal nie kontaktował.
— co możesz robić?!? — zaświeciły mi się oczy pod kostiumem.
CZYTASZ
ᴜɴᴅᴇʀ ᴛʜᴇ ᴍᴀsᴋ | 🅱🆇🅱
FanfictionIzuku dostaje od zmarłego ojca domek za miastem, który staje się miejscem na weekendy dla chłopaka i jego przyjaciół. Pewnego razu przez przypadek odkrywają sekret domu, a jakiś czas później przez jeszcze większy przypadek, Izuku staje się człowieki...