Czerwona kropka...
Z przerażeniem patrzyłam na celownik na moim dekolcie a następnie po woli przeniosłam swój wzrok na Luka, który także z oczami wielkości piłeczek golfowych spojrzał na moje.
Szybko oddychałam a Luke jakby się ocknął złapał mnie szybko za ramiona, krzyknął ,,na ziemię!!" i szarpnął mną na dół w idealnym momencie, bo padł strzał.
Na sali zapanował chaos a ja w tym tłumie ludzi szukałam bynajmniej jednego z moich braci.Zobaczyłam Lucasa, który się rozglądał.
-Lucas!!!-krzyknęłam.
Gdy nie reagował stwierdziłam, że do niego pójdę.Kiedy byłam już prawie obok niego ktoś mocno mnie popchnął i wypadłam przez drzwi dla personelu.O dziwo było tu pusto.Podniosłam się z podłogi a wtedy znów ta sama osoba złapała mnie i przerzuciła przez ramię, tak że miałam widok na jego plecy.
-Zostaw mnie!!!!-wydarłam się na całe gardło.O dziwo miałam siły.Adrenalina?
-Stul pysk suko!-warknął mężczyzna.
Kopałam go i szarpałam się do momentu gdy nie wyszliśmy na dwór.Wtedy zamarłam.On chce mnie kurwa gdzieś wywieść.
Znów zaczęłam się szarpać i krzyczeć ale to nic nie dawało.Po chwili zauważyłam w jego tylnej kieszeni nóż.Najdelikatniej jak potrafiłam wyjęłam go z jego spodni i wsadziłam se w dekolt sukienki.Gdy byliśmy już za lasem położył mnie.Nie, nie położył.On mną kurwa rzucił.Rzucił mną o ziemię a ja uderzyłam potylicą w gruz.Przed oczami zrobiło mi się czarno i poczułam coś mokrego pod nosem.Krew.
-Zostaw ją kurwa!!-krzykną Lucas.
Chwila.Lucas?Co on tu do chuja robi?
-Zamknij się kurwa.-warknął ten mężczyzna który mnie tu przyniósł.
-Czego wy od nas chcecie?-zapytałam gdy oparłam się o bok jakiejś furgonetki.
-Ciebie kochanie.Szukaliśmy cię miesiąc gdy spierdoliłaś do swoich braci, którzy mieli cię nigdy nie znaleźć.Aż w końcu dostaliśmy anonimowy telefon, że będziesz tutaj dzisiaj.Więc zorganizowaliśmy zamach i o to bum! Mamy ciebie.Co prawda ten twój braciszek jest nam nie potrzebny ale nie możemy go już wypuścić.No cóż jedziemy już.Szef się niecierpliwi.-wytłumaczył.
Sięgnął po coś do kieszeni i podszedł do mnie powolnym krokiem.
-Zostaw ją!!!!!-krzykną Lucas.
On tylko uśmiechnął się chytrze i przyłożył mi szmatkę do nosa.Wierciłam się chwilę, słyszałam krzyki Lucasa, które po chwili też były przytłumione szmatką aż już nie słyszałam niczego.Cisza.Ciemność.Spokój.
***
-Lily!!!!!!
Wrzasnął ktoś obok mnie.Ocknęłam się i rozejrzałam po pokoju.Piwnica.Mała ciemna piwnica z metalowymi drzwiami i jedną lampką, która daje słabe światło.
Chciałam się przeciągnąć a wtedy poczułam, że jestem przywiązana.Szarpałam się i krzyczałam ale to nic nie dawało.
-Lily spokojnie.Eric i reszta chłopaków nas znajdą.-powiedział Lucas ale w jego głosie też wyczułam strach.
Gdy chciałam mu odpowiedzieć drzwi się otworzyły a przez nie przeszedł jakiś bardzo przystojny mężczyzna.Podrzedł do mnie, przeciął mój supeł i mnie podniósł.Lucas do niego krzyczał, że ma mnie zostawić ale ten szedł dalej i prowadził mnie schodami na górę.
Zrobiło mi się słabo i poczułam krew pod nosem.Powinnam wziąć teraz leki.
Kurwa.
Przeprowadził mnie przez drzwi a ja zobaczyłam że przyprowadził mnie do salonu.Związał mi nogi tak że nie mogłam się ruszyć.Na kanapie siedziała jakaś kobieta.Nie widziałam jej twarzy bo siedziała tyłem ale i tak wydawała mi się znajoma.
CZYTASZ
missing sister / zawieszone
Teen FictionLiliana Lily Evans to 16 letnia blondynka która ma całe życie przed sobą.Ma przyjaciół, których niestety z każdym dniem traci.Ma mamę, która ma przed nią tajemnice, i która skrzywdziła ją bardziej niż ktoś kiedykolwiek indziej, która ma sekrety i kł...