8.Gorączka.

952 27 4
                                    

Minął już tydzień odkąd zaczęłam chodzić do szkoły.Z Mikem widywałam się czasami w szatni gdzie zazwyczaj się całowaliśmy ale tak to jesteśmy w przyjacielskich stosunkach a do szatni chodzimy raz w tygodniu no chyba, że wcale.

Obudziłam się cała zalana potem i trzęsąc się.Nie wiedziałam co się dzieje bo na dworzu jest gorąco a ja i tak nigdzie po za szkołą nie wychodziłam.

Była wczesna godzina bo zazwyczaj budzi mnie Lucas jakąś godzinę przed wyjściem.

Oczy mi się zamykały, cała płonęłam i napierdalała mnie głowa ale jakoś udało mnie się zasnąć.

-Lily!!-ktoś się wydarł tuż przy moim uchu.

Odskoczyłam jak poparzona i spadłam na podłogę.Leżałam na niej trzęsąc się z zimna ale całe moje ciało płonęło.Głowa nie przestała mnie boleć, tylko wręcz się nasiliła i poczułam stróżki potu na całym ciele.

-Lily?Wszystko w porządku?Wstawaj z tej podłogi.-po głosie poznałam że to był Lucas.W sumie jak zawsze.

Gdy nic nie odpowiedziałam i nadal leżałam na podłodze, podszedł do mnie i kucnął przy mnie.

-Lily?-wyszeptał z przerażeniem gdy zobaczył co się z mną dzieje.Nie mogłam się ruszyć ani odezwać.Nie miałam siły.-Lily co się dzieje!?-krzykną ale znów mu nie odpowiedziałam.

Podniósł mnie i położył na łóżko, na które bezwładnie upadłam.Nie miałam siły nawet zmienić pozycji na wygodniejszą więc leżałam na plecach.Przykrył mnie kołdrą i wybiegł z pokoju.Po chwili wrócił z Eric'iem i Alec'iem.

-Co się dzieje Lily?-zapytał Alec z przerażeniem w oczach.

-P-p-pło-nę.-gdy to powiedziałam dreszcz przeszedł po moim ciele i się mocno wzdrygnęłam.

-Już, już spokojnie.Lily masz gorączkę.Zaraz  przyniesiemy ci leki ale musisz wsiąść zimy prysznic.Dasz radę sama?-powiedział Eric.
Potrząsnęłam głową przecząco a chłopaki westchnęli.-Może któryś z nas ci pomóc?

Przytaknęłam i powiedziałam.

-S-sha-wn.

-Dobrze. Alec idź po Shawna, ja pójdę po leki a ty Lucas zostań tutaj z nią i jej pilnuj.

-Wszystko będzie dobrze Lily-usłyszałam zanim odpłynęłam.

Pov: Shawn

-Shawn wstawaj!!- wydarł się Alec przy moim uchu.

-Co ty kurwa ode mnie chcesz?-warknąłem przez poduszkę.

-Lily cię potrzebuję-gdy to powiedział zerwałem się szybko z łóżka i pobiegłem do pokoju Lily.

-Co się stało!?- wykrzyczałem gdy wbiegłem z hukiem do pokoju.

Na łóżku zobaczyłem bladą jak ścianę dziewczynę, której nie poznałem.Spała a obok nie siedział zapłakany Lucas.

-Gdy przyszedłem ją obudzić trzęsła się i była cała rozpalona.Nie mogła się ruszyć ani odezwać słowem.Jest strasznie słaba.Eric powiedział że musi wziąć zimny prysznic ale nie da rady sama więc powiedziała żebyś jej pomógł.-powiedział i co chwilę smarkał nosem.

-Jasne.-powiedziałem i podszedłem do niej.-Lily.To ja Shawn.Chodź umyjemy cię okej?-wyszeptałem i szturnąłem ją lekko w ramie żeby się ocknęła.Gdy tylko ją dotknąłem od razu zabrałem rękę.Jaka ona rozpalona.

-Shawn?-zapytała nadal mając zamknięte oczy.

-Tak to ja.Chodź-odpowiedziałem i wziąłem ją na ręce w stylu panny młodej.Jaka ona lekka.

missing sister / zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz