16.Resuscytacja

753 22 16
                                    

Pov:Eric

Ona nie przeżyła...
Ona nie przeżyła...
Ona nie przeżyła...

Ciągle w głowie miałem to zdanie gdy patrzyłem z łzami w oczach, które już powoli wypływały na Dylana.

Wszyscy płakali.Najbardziej Lucas, bliźniaki i Aurora.

-Nie kurwa.-powiedziałem i podszedłem do drzwi sali, w których leży moja siostra.-Ona kurwa ma żyć.-otworzyłem z hukiem drzwi.

-Eric!!-krzykną Lucas ale go nie słuchałem i podszedłem do stolika na, którym leżała Lily.

-Eric chodź.Wiem, że cierpisz, wszyscy cierpimy ale musimy się z tym pogodzić.-mówił Alec gdy patrzałem na tkanine pod którą leżała.Była cała zakryta.Jak martwa.Ale ona żyła.Ja to wiem.

Szarpnąłem za tkaninę i zrzuciłem ją na podłogę.Lily była ubrana w niebieski strój szpitalny.Cała blada, chuda i miała zamknięte oczy.

Położyłem ręce na górną połowę jej mostka i zacząłem resuscytację.Po 15 uciśnięciach wprowadziłem dwa wdechy i tak w kółko.Gdy nie dawałem już rady a ona nadal się nie budziła przestałem.

-Dylan teraz ty.-powiedziałem a ten od razu zaczął robić to co ja.

Uściskał i wprowadzał wdechy a wszyscy patrzyliśmy na niego z nadzieją, że mu się uda.

Dylan miał więcej siły i miał lepszą kondycję, chodź ja też miałem niezłą, więc robił tak już przez 5 minut.

Nic się nie działo ale on się nie poddawał.Widziałem łzy w jego oczach gdy patrzył z nadzieją na jej oczy.

Po kolejnych pięciu minutach coś się stało.

Lily zaczęła kaszleć.

Dylan przestał ją reanimować i patrzył z szeroko otwartymi oczami na to co się dzieje.

Wszyscy patrzyliśmy z łzami w oczach jak łapie powietrze i powoli otwiera oczy.

UDAŁO SIĘ!!!

Zacząłem płakać i szeroko się uśmiechać.

-Dylan?-wyszeptała.

-Tak, dziewczynko.Tak to ja.-powiedział i szeroko się uśmiechnął.

-Lucas idź po lekarza.-powiedział mu Alec.

Ten od razu pognał po lekarza a my patrzyliśmy jak Lily się powoli rozgląda dookoła.

Chwilę później Lucas wrócił wraz z lekarzem.Tym samym, który powiedział nam, że ona nie żyje.

Doigra się skurwiel za to, że za szybko ją skreślił.

-Co tu się dzieje?

-Drogi doktorku nasza siostra się obudziła.-powiedziałem i uśmiechnąłem się chytrze.-A ty w tym oto momencie doprowadzisz ją do ładu i przygotujesz do przeniesienia bo mamy dla niej szpik w innym szpitalu.-otworzył szeroko oczy.

-To nie możliwe, żeby się obudziła-powiedział a my zmarszczyliśmy brwi.

-Ach tak?A to dlaczego?-zapytałem.

Widać było, że się zaniepokoił i przestraszył.Odwrócił wzrok.

-Już ją przygotowuje.-wyjąkał i podrzedł do Lily.

-Jak już skończysz to możesz iść po swoje rzeczy.Wlaśnie dzisiaj straciłeś pracę.-powiedział Dylan a ja się uśmiechnąłem.

-Nie możesz tego zrobić.-wyjąkał lekarz.

missing sister / zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz