24. Wyścig

543 12 0
                                    

Po dwudziestu minutach jazdy dotarliśmy na miejsce.Byliśmy na jakimś starym lotnisku.

Thomas odblokował drzwi i wyszedł z samochodu.Spojrzałam na Dylana a gdy ten kiwnął głową odpięłam pasy i także wyszłam z pojazdu.Rozejrzałam się i zobaczyłam, że na starcie stoi sześć samochodów.Pierwszym był Bugatti Mistral, drugi Camaro chevrolet, trzeci Porsche 911 Turbo s, kolejnym z samochodów był przepiękny, czarny Lamborghini huracan, piątym samochodem był biały mustang i ostatnim był, brzydki Bugatti Veyron.Na widok tych wszystkich samochód na moich ustach pojawił się malutki uśmiech.Wiem, że w garażu mamy takich aut wiele ale tutaj wyglądają lepiej, bardziej niebezpiecznie.

- Dobra, Skorpion wpisał cię, żebyś jechała Lamborghini huracan.- uśmiechnęłam się bo ten samochód najbardziej mi się podobał.- Musimy już iść do samochodu bo muszą założyć ci blokadę hamulców więc chodź.- powiedział Thomas.

- Jaką blokadę?- zapytał Dylan.

- Jak już przekroczy 90km/h nie będzie mogła zwolnić do momentu przejechania przez metę.- wytłumaczył.

- Co kurwa?To jak ma wyrobić na zakręcie?- zapytał Dylan.

- Jakoś da radę.- wzruszył ramionami.

Gdy widziałam, że Dylan chce znów zacząć się kłócić złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę samochodu.Thomas szedł obok nas.

Gdy byliśmy już obok samochodu podszedł do nas jakiś chłopak.

- Założę blokadę.- powiedział i zaczął coś majstrować przy hamulcach.

Kiedy skończył znów do nas podszedł tym razem trzymając w dłoni kluczyki, które wyjął z kieszeni.

- Kto prowadzi?- zapytał.

- Ja.- powiedziałam a ten dał mi kluczyki do samochodu.

- Wsiądź do auta i rozgrzej silnik.Na środek drogi wyjdzie dziewczyna z pistoletem a kiedy strzeli ruszasz jasne?- wytłumaczył mi wszystko.

Pokiwałam głową na znak, że wszystko rozumiem a wtedy chłopak odszedł.Odwróciłam się w stronę Thomasa i Dylana.

- Będziemy czekali przy mecie.Masz wygrać.- powiedział Thomas i odszedł.

Jeszcze raz spojrzałam na Dylana a wtedy on mocno mnie przytulił.

- Wygrasz to dziewczynko.Wierzę w ciebie.- powiedział i cmoknął mnie w czoło.

Uśmiechnęłam się i ruszyłam do drzwi kierowcy.Wsiadłam do środka i odpaliłam silnik.Zobaczyłam w lusterku, że Dylan już poszedł.Wyjęłam telefon z kieszeni kurtki i weszłam w wiadomości.

Od nieznany:

Nie wiem czy nadal masz zapisany mój numer ale tu Mia.Chciałam ci tylko powiedzieć żebyś uważała na siebie mała.Kocham cię.Blaise wariuje od kiedy dowiedział się, że cię zabrali ale nie martw się twoi bracia go uspokajają.Wiem, że jeśli jest z tobą Dylan to nic ci się nie stanie ale i tak trochę się stresuje.Dobra nie będę już więcej pisać bo pewnie nie masz teraz czasu ale czekam na ciebie i wieczorem zrobimy sobie ploteczki.Kocham ciee.

Uśmiechnęłam się i zapisałam jej numer.Nie odpisałam bo nie mam czasu ale zrobiło mi się cieplutko na sercu i nie boję się już tak bardzo.Odłożyłam telefon i podniosłam wzrok.Na środek drogi wychodziła właśnie dziewczyna.Kiedy podniosła pistolet wrzuciłam bieg i ułożyłam stopy na pedałach.

Trzy...

Dwa...

Jeden...

Strzał...

missing sister / zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz