Esther
Obudziłam się w moim łóżku z suchością w gardle. Zauważyłam że na moim łóżku nie ma Al. Na telefonie miałam jedno nieodczytane powiadomienie.
Od Alss:
Wyszłam wcześniej mam nadzieję że za niedługo się zobaczymy!!Do Alss:
Spoko też mam taką nadziejęZwlokłam się z łóżka, popiłam leki wodą, nie byłam głodna to poszłam wziąć chłodny prysznic. Potem zeszłam na dół, siedzał tam mój tata z papierkową robotą.
- Cześć kochanie, zapraszałaś kogoś? - popatrzył na mnie.
- Nie, ale była tu moja znajoma, za dużo się napiła i musiała u nas przenocować. Przepraszam, nie taki był plan, ale nie znałam jej adresu, dopiero ją poznałam.
- Spokojnie, nie ma problemu tylko się przestraszyłem jak wstałem. Myślałem że to jakaś postać z horroru - zaśmiał się.
- Aż tak źle wyglądała? - prychnęłam cichym śmiechem.
- Włosy roztrzepane, makijaż rozmazany, w jakiejś brudnej sukience, o 5.30 to nie codzienny widok.
Zachichotałam tylko i zrobiłam sobie tosty, które na szybko zjadłam. Wróciłam do swojego pokoju, położyłam się na łóżku i zaczełam rozmyślać... Skylar jest naprawdę piękna, jakby sama jej osoba przyciąga mnie. Naprawdę chciałabym ją bliżej poznać, żebyśmy były przyjaciółkami... Takimi bliskimi przyjaciółkami. Teraz tylko jak znowu ją spotkać i nie być znowu pijana, na tyle by chociaż fajnie z nią pogadać. Ktoś zapukał do mojego pokoju.
- Proszę! - mój brat, Matthew wszedł do pokoju.
- Słuchaj młoda, przyjdą do mnie znajomi o około siedemnastej, mogłabyś się zmyć o tej godzinie z domu?
- Mam sobie nocleg znaleźć czy mogę wrócić? - nigdy nie lubiłam znajomych Matta od zawsze zadawał się z nieciekawymi ludźmi.
- Nie no tylko na jakąś godzinę może dwie.
- Dobra, a teraz wypad. - Na szczęście już wyszedł. Po co mam wychodzić z domu bo jego znajomi przychodzą?
Sprawdziłam telefon była dopiero trzynasta piętnaście, więc na spokojnie zacznę się ogarniać gdzieś około szesnastej. Tylko gdzie wyjdę? Dobra napiszę do Allison, może żyje po tym chlaniu bo tego inaczej nazwać nie można.
Do Alss:
Als chcesz się dziś spotkać około 17?Nie musiałam długo czekać bo po chwili dostałam odpowiedź zwrotną.
Od Alss:
Jasne jak słońce że chcę wyśle ci lokalizację jednej kawiarni do zobaczenia!!!Wkrótce później dostałam miejsce pewnej kawiarni znajdującej się niedaleko mojego domu. Resztę czasu spędziłam przeglądając socjale.
***
Nadeszła szesnasta, wstałam z łóżka, poczłapałam do szafy i wybrałam outfit, zwykła koszulka pożyczona od brata i kolarki, a włosy związałam w wysokiego kucyka. Potem podeszłam do toaletki gdzie nałożyłam korektor, żeby zakryć cienie pod oczami i pojedyńczego pryszcza na brodzie. Użyłam zalotki by podręcić rzęsy i posmarowałam usta wiśniową pomadką nawilżającą. Wziełam torebkę do której schowałam telefon, klucze, gumy miętowe, portfel i słuchawki bez których nigdzie się nie ruszam. Zeszłam na dół i już zakładałam buty, gdy mój tata pojawił się w korytarzu.
- Gdzie idziesz Esther? - przerwał. - Też zaraz wychodzę mogę cię podwieźć.
- Idę się spotkać z tą znajomą co była tu u nas. A co do podwózki, wolę się przejść, ale dzięki.
CZYTASZ
Beautiful Sky/gl
Teen FictionEsther przeprowadza się do nowego miasta w czasie wakacji, by po nich uczęszczać do ostatniej klasy liceum. Podczas imprezy w klubie zaczepia ją jakiś oblech którego odpędza pewna dziewczyna, lecz ona sama gdy mężczyzna odchodzi, szybko znika. Czy s...