Rozdział 8

4.4K 113 183
                                    

POV Alan

***

Mogłem mówić, że nic mnie nie boli, kłamiąc ją i siebie. Mogłem jej wmawiać, że ta sytuacja była nieistotna, ale łkałem cały czas. To, co się ze mną wydarzyło, nie było zwykłym problemem. Byłem w istnej dupie, co nie było częste. Victoria właśnie wsmarowywała kolejną ilość maści w moje stłuczone żebra. Jej delikatne i kojące opuszki palców tłumiły odczuwane przeze mnie bóle. Nie potrafiłem okłamywać siebie tylko w jednej kwestii. Dotyku i obecności tej blondynki brakowało mi przez ostatnie dwa lata bardziej niż samego siebie, którego utraciłem po jej wyjeździe z Londynu.

- Cały czas o czymś myślisz. - Usłyszałem cichsze zaszemranie z jej subtelnie rozchylonych ust.

Zerknąłem ukradkiem przez swoją uniesioną w górę rękę. Dziewczyna precyzyjnie przypatrywała się ruchom, które wykonywała, a na mnie nawet nie spojrzała w przeciwieństwie do mojej osoby. Skierowałem tęczówki na jej pełne umiaru rysy twarzy i sporawe oczy przyozdobione gęstymi rzęsami. Victoria była tą samą Victorią. Wciąż była zdolna do podnoszenia mi nerwów.

I naprawdę nie byłem w stanie wyjaśnić, dlaczego wielokrotnie i intensywnie się na nią patrzyłem. Ja chyba po prostu lubiłem przyglądać się Victorii Smith.

- Znalazłaś nowy zawód? - Zapytałem, a jej spojrzenie od razu na mnie spoczęło. Blondynka skrzywiła wyraz twarzy, jednocześnie zabierając dłoń z mojego ciała.

- Jaki zawód? - Patrzyła na mnie mgliście.

- Zawód o mianie jasnowidza. - Opuściłem rękę w dół, przesyłając jej ciekawskie spojrzenie.

Nie tylko Victoria miała zdolności do grania na moich nerwach. Czasami nie potrafiłem się powstrzymać, ale nie robiłem tego w ten sam sposób, w jaki robiłem kiedyś. Dawno temu nie raz miałem na celu ją skrzywdzić słowami. W tamtej chwili taka myśl nawet nie mogłaby mi przejść przez półkule mózgowe.

Dziewczyna zmrużyła swoje oczy, a następnie zakręciła tubkę z maścią. Położyła ją na stolik i opuściła swoje plecy na oparcie kanapy.

- Kurwa. - Wyklęła bez sił. - Widzę, że coś jest nie ta..

- Wszystko jest w porządku. - Przerwałem jej, bo nawet nie chciałem, aby drążyła ten temat.

Wiele myśli chodziło po mojej głowie. Próbowali mi przemówić, ale nie umiałem przyjąć do wiadomości, że nie miałem szans. Uważałem, że byłem słabszy. Zdychałem psychicznie i fizycznie przez ponad dobę w odludnych chaszczach, nie potrafiąc nawet wstać. Wydawało mi się, jakby pojedyncze drzewa wiły się we wszystkie strony, a chmury i gwiazdy spadały na mnie, jednocześnie pozbawiając mnie tlenu. Serce wręcz rozrywało moją klatkę piersiową, a jego bicie słyszałem nawet w głowie. Nigdy nie czułem się aż tak okropnie po zażyciu amfetaminy. Żałowałem, że moje ciało ponownie zaznało smaku narkotyku. Chciałem być czysty przynajmniej pod tym względem, bo miałem ku temu powody. Próbowałem, ale nie podołałem. Trójka unieruchomiła jeden bok mojego ciała przy betonowej ścianie i kolejna trójka drugi bok, siódma osoba próbowała wcelować w jedną z moich licznych żył, a reszta pilnowała poprawnej realizacji ich pieprzonego planu. Gdy udało im się wstrzyknąć całą zawartość sporawej strzykawki, już wiedziałem, że przegrałem. Nie mogłem sobie tego darować. Tak naprawdę to był tylko mały szczegół tego, co znajdowało się w moim umyśle. Ten fakt był niczym w przeciwieństwie do innej sprawy.

- Jesteś pewny? - Zapytała labilnie. Odgarnęła swoje jasne kosmyki włosów za ucho, a na mnie wciąż uważnie się patrzyła.

Już naprawdę pomijałem to, jak wyglądałem. W lustrze nie mogłem poznać samego siebie. Bardziej drażnił mnie fakt, że w tak złym stanie musieli zobaczyć mnie moi przyjaciele. Musiała zobaczyć mnie Victoria. Jeszcze kiedyś nigdy bym nie powiedział, że Jane będzie dla mnie kimś więcej niż tylko losową laską z tej samej klasy. Już od dawna traktuję kobietę swojego przyjaciela jak bliższą mi osobę. Po tym, jak przez ostatnie miesiące mnie wspierała i traktowała, uznaję ją za przyjaciółkę. Byłem świadomy, jak wszyscy przeżyli to, co mi się stało. Wolałbym tego uniknąć, ale nie mogłem cofnąć czasu i zmienić przebiegu wydarzeń.

Sparks Of Hope Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz