💘 Bardzo niezwykły romans, bardzo zwykłych ludzi 💘 z motywem hate - love/enemies to lovers [PL]
💘LOVE CODE - To pikantna komedia romantyczna, między dojrzałym mężczyzną a tylko pozornie dojrzałą, młodą kobietą. Ta niezwykle zabawna historia jest...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
– W takim razie prowadź – powiedziała od razu. Tego się akurat nie spodziewałem i chyba pierwszy raz w życiu poczułem się w takiej sytuacji bardzo niepewnie.
Zapiąłem jej jednak guziki w marynarce i chwytając ją za dłoń powiedziałem – W takim razie chodźmy.
Pokornie szła, dotrzymując mi szybkiego kroku o ironio nic nie mówiąc. Gdzie się podział jej sarkazm, pomyślałem. Ale i ja bez słowa ciągnąc ją tylko za rękę w stronę kamienicy, którą właśnie remontowałem z moim przyjacielem, mimo rosnącego podniecenia czułem się z tym strasznie dziwnie.
Co się ze mną dzieje?
Paradoksalnie miałem na równi silną ochotę zaciągnąć ją do łóżka, co odwieść zaraz do domu.
Z uwagi jak blisko była kamienica od restauracji, dotarcie do niej, nawet piechotą nie trwało długo.
– Jesteśmy na miejscu – poinformowałem ją po wpuszczeniu jej do środka i zamknięciu za sobą drzwi. Zapaliłem światło i naszym oczom ukazała się okazała klatka schodowa, z na wprost nas zabytkowymi schodami, z kutymi ręcznie zdobieniami.
– Gdzie my jesteśmy? – spytała zdziwiona, rozglądając się na boki ale ja widząc jej zdezorientowane oczy, uchylone usta i delikatne drżenie rąk, nie mogąc wytrzymać przycisnąłem ją swoim ciałem do ściany mówiąc. – Jesteś pewna, że tego chcesz? – przysunąłem do niej twarz ściszając głos – W każdej chwili mogę przestać cię dotykać.
Ona nic nie odpowiedziała tylko po dłuższej chwili spoglądania mi w oczy, czule chwyciła mnie dłońmi za twarz i musnęła swoimi, moje usta. Po kilku sekundach stania w całkowitym bezruchu i tylko patrzenia w jej oczy, zrobiła to po raz kolejny. Jakby co najmniej bała się mojej reakcji. Przesunęła delikatnie palcem po mojej dolnej wardze intensywnie ją obserwując, by ponownie dotknąć jej swoimi ustami. Przeszedł mnie prąd po całym ciele ale mimo przerażającego wręcz podniecenia, mimo wszystko nie mogłem się ruszyć. Pierwszy raz w życiu w takim momencie nie wiedziałem co robić. Patrzyłem na jej śliczną buzię, mały zadarty nosek, czekając bez słowa aż znowu to zrobi. Natomiast kolejny pocałunek był inny, odrobinę śmielszy. Poczułem w ustach jej język, i z wrażenia zamknąłem oczy.
– Odwiozę cię do domu! – odsunąłem się od niej gwałtownie, słysząc bardzo głośno i coraz szybciej bijące jej serce.
– Świetnie! Naprawdę myślałeś, że prześpię się z tobą w takim syfie?! – zaczęła na mnie krzyczeć intensywnie się rozglądając. Rzeczywiście wszędzie był pył i brud, porozpieprzane narzędzia, farby, folie jednym słowem, pełen obraz świadczący o tym, że w tym budynku właśnie trwa gruntowny remont.
– Jak mogłeś mnie przyprowadzić w takie miejsce?!
– Było blisko... i na górze jest raczej już czysto.
– Nie wierzę! Kpisz sobie ze mnie?! – powiedziała wściekła jak osa. – Żegnam palancie! – Po czym odwróciła się w stronę drzwi i chwyciła za klamkę z zamiarem wyjścia.