Ruszyłam przed siebie. Z każdym krokiem byłam coraz mniej pewna swojej decyzji. Nogi odmawiały mi posłuszeństwa, a gorączka mąciła umysł. Nie spuszczałam wzroku z Garego, aż w końcu i on mnie dostrzegł, kiedy znalazłam się zaledwie kilka metrów od niego. W pierwszej chwili rzucił mi tylko przelotne spojrzenie, ale po chwili zorientował się, że pod ludowym strojem kryje się...
– Pola...? Co ty tu robisz? – zapytał. – Tobiasz, pogadamy później – pożegnał współpracownika i ponownie przeniósł wzrok na mnie.
– Cześć – przywitałam się, kiedy znalazłam się tuż przed nim. Miałam nadzieję, że nie było słychać w moim głosie zdenerwowania. – Dawno się nie widzieliśmy.
– Owszem. Ale nie przeszkadzał mi ten stan – odparł chłodno. Na jego twarzy malowała się niechęć.
– Chciałabym z tobą porozmawiać... na osobności.
Gary rozłożył szeroko ręce i rozejrzał się.
– Spójrz, prawie nikogo wokół nas nie ma. Możemy gadać.
Kurczę, przydałby mi się dar przekonywania Jeremiego.
– W każdej chwili ktoś może do nas podejść...
– No i...? Pola, nie mam za bardzo czasu. Lada moment rozpoczynamy nagrania i...
– Gary, proszę... – jęknęłam. Złożyłam razem ręce w błagalnym geście. – Poświęć mi dwie minuty swojego cennego czasu. Obiecuję, że nigdy więcej nie będę zawracać ci głowy...
Chłopak westchnął. Widać było, że walczy sam ze sobą.
Muszę naprawdę żałośnie wyglądać i brzmieć, skoro serio to rozważa.
– Masz minutę – odparł w końcu niechętnie. – Chodź do mojego kampera, tam nikt nie powinien nam przeszkadzać.
– Dziękuję – odpowiedziałam i ruszyłam za nim. Chłopak szedł szybko, a ja ledwo za nim nadążałam. Przy okazji rozglądałam się dyskretnie w poszukiwaniu Jeremiego, ale nie mogłam go nigdzie dostrzec. Miałam cichą nadzieję, że jest gdzieś w pobliżu, a moje działania nie pójdą na marne.
– Kamper znajduje się na tyłach tego pola – rzucił Gary, nie zaszczycając mnie nawet jednym spojrzeniem. – Swoją drogą... jak tutaj się znalazłaś?
– Moja kuzynka bierze udział w twoim programie i przyszłam ją wesprzeć.
– Ale po co ci to przebranie? Chciałaś oszukać ochronę? A może mnie? Po raz kolejny?
Zagotowałam się ze złości, ale starałam się nie dać po sobie tego poznać.
Od kiedy to mówienie prawdy, chociażby po pijaku i na lajwie, nazywa się teraz oszukiwaniem? Bo co? Bo zniszczyłam jego plany zawodowe, to można mi teraz przypiąć łątkę z każdą najgorszą cechą?
– Razem z grupą znajomych wpadliśmy na pomysł ubrania strojów lokalnego zespołu ludowego i zatańczenia lub zaśpiewania w ramach dopingu.
– Dobry pomysł, może go wykorzystamy – skomentował Gaweł, zatrzymując się przed swoją przyczepą kempingową, która czasami służyła mu jako drugi dom podczas dłuższych wyjazdów na nagrania. Otworzył przede mną drzwi. – Zapraszam do środka.
Nagle sylwetka Garego zaczęła rozmazywać się przed moimi oczami, a moje nogi zatrzymały się, niezdolne do jakiekolwiek więcej ruchu. Ręce zaczęły drżeć.
– Pola...?
– Pola!
POLA!
Imię odbijało się dziwnym echem gdzieś w moim umyśle, ale zatonęło w ciemności, która zawładnęła nieoczekiwanie mym ciałem i duszą.
Poczułam, jak usuwam się w nicość.
CZYTASZ
Aquarius [ZOSTANIE WYDANY!!!]
RomanceRomans, starosłowiańskie gusła, a to wszystko podane w letnim, lekkim klimacie? Chyba mam coś dla CIEBIE! Pola Walczak po tym, jak upubliczniła kłamstwa i rozstanie najsłynniejszej pary polskich influencerów, z hukiem wylatuje z pracy i pod wpływem...