Wszystko, co spowodowałaś kiedykolwiek to ból [...]
Za późno, żeby mnie uratować,
Obserwowałaś mnie!
[...]
Płoń
David Kushner – Burn
– Mamy skurwysyna cały czas na oku, ale kurwa, Jeremi, nie podoba mi się to – usłyszałam zaniepokojony głos Karola, który wydobywał się z ustawionego na tryb głośnomówiący telefonu.
Wymieniłam z Podporą zaniepokojone spojrzenia.
– O co mu chodzi? – zapytałam, a Remek, powtórzył głośniej moje słowa.
– Tu jest kurwa za spokojnie. Tu coś zaraz pierdolnie, ale ni chuja nie mogę rozkminić, z której strony.
– Karol, skończ przeklinać i powiedz normalnie, co jest grane – warknął Jeremi.
– No przecież mówię, że kurwa NIC tu się nie dzieje! Nie spuszczam oka z tego wikarego, ale on dzisiaj uczepił się sutanny Kazia. Cały czas razem z proboszczem kręci się po przykościelnym placu i nadzoruje przygotowane atrakcje, jak na gospodarza festynu parafialnego przystało.
– A co z Garym? – przerwał mu Podpora. – Dobrochna ma Youtuberów na oku?
– Pewnie. Nasze gwiazdeczki grają właśnie z dzieciakami w zbijaka. Jadwinia jest w drużynie Garego i jego kandydatek, a ich przeciwnikami są ministranci. Też sobie właśnie oglądam ten mecz.
– A co z Do? Pilnujesz jej?
– Phi... oczywiście! Za kogo ty mnie masz! – oburzył się Karol, ale nieoczekiwanie w słuchawce zapadła cisza, przerywana tylko odgłosami krzyków i śmiechów dobiegających z oddali. – Chociaż... czekaj... gdzie ona jest... była tam przed chwilą...
Znów jednocześnie spojrzeliśmy na siebie z Jeremim, a mnie zaczął ogarniać coraz większy strach. Mimo że była sobota, czyli dzień mojego wypisu, to w ogóle nie cieszyło mnie opuszczenie oddziału. Doktor Woźniak uparł się, abym wyszła dopiero dzisiaj, ponieważ miał dyżur i wobec tego czas na przygotowanie wszystkich dokumentów. Mijał też równo tydzień od przyjęcia dożylnego antybiotyku, który miałam mieć w tej chwili zamieniony na tabletki, jakie mogłam przyjmować w domu.
Na szybko układany po wczorajszej wiadomości od Licha plan był taki, że Jeremi miał mnie nie odstępować na krok. Uparł się, że mnie nie zostawi, mimo że umówiłam się z ciotką na odbiór ze szpitala.
Jeszcze wczoraj nie do końca przekonywały mnie tłumaczenia Podpory, że akurat dziś może się coś wydarzyć.
Jednak ten telefon od Karola mocno mnie zaniepokoił.
– Kurwa, powiedz, że odnalazłeś Do – poprosił stanowczym głosem Jeremi, a nim zdążył dodać coś więcej, odezwała się moja komórka. Sięgnęłam po nią i natychmiast zobaczyłam u góry nazwę nadawcy.
– To Licho – powiedziałam szybko i odblokowałam ekran.
Krzyknęłam, kiedy otworzyłam konwersację i zobaczyłam jej zawartość.
– Pokaż – rozkazał Jeremi, niemal wyrywając mi telefon z rąk.
– Nadal jej nie widzę... halo, coś się u was dzieje? Czemu teraz to wy milczycie?
Zignorowaliśmy pytania Karola.
Obserwowałam twarz siedzącego naprzeciwko mnie mężczyzny. Podpora zbladł, a jego mina zdradzała, że boi się.
CZYTASZ
Aquarius [ZOSTANIE WYDANY!!!]
RomanceRomans, starosłowiańskie gusła, a to wszystko podane w letnim, lekkim klimacie? Chyba mam coś dla CIEBIE! Pola Walczak po tym, jak upubliczniła kłamstwa i rozstanie najsłynniejszej pary polskich influencerów, z hukiem wylatuje z pracy i pod wpływem...