Pov: Wilbur
Gdy chłopak poszedł, odrazu wróciłem do swojego pokoju. Rozmyślałem nad wszystkim co się dzisiaj wydarzyło. Wciąż nie mogłem uwierzyć, że ktoś w końcu traktował mnie jak prawdziwego człowieka, a tym bardziej jako znajomego, bądź nawet przyjaciela. Takich osób jak on ewidentnie brakowało w moim życiu. Nie było ich dużo, a w tym okresie mogę stwierdzić, że nie miałem żadnej. Oprócz Alexa. Czułem, że on jest wyjątkowy. Miałem wrażenie, że jak długo bym nie szukał, nigdzie nie znajdę kogoś lepszego od niego.
Znaliśmy się jeden dzień, a czułem, jakbyśmy znali się od wielu lat. To było takie dziwne i za razem niesamowite uczucie. Mieliśmy dużo wspólnych tematów, choć jak mam być szczery, to bardzo się różnimy.
Rozmowy z nim były takie cudowne.. I te jego ciemne oczy wpatrujące się we mnie.. Kurwa, nie powinienem myśleć teraz o takich rzeczach.
Taka jednak była prawda. Uważam, że jest bardzo ładny. Ma takie śliczne, długie, czarne włosy, które swoją drogą wyglądają na bardzo miękkie. Delikatną, bladą skórę.. i jego oczy.. boże, uwielbiam jego oczy. Są takie piękne, błyszczące i okropnie szybko da się w nich zgubić.
Mam pełną świadomość, że to dziwne, że myślę o nim w ten sposób, tym bardziej, gdy wciąż ledwo się znamy. Jednak on jest taki idealny, że nie mogę przestać. Przynajmniej na obecną chwilę.
Wiem, że czarnowłosy może nawet nie myśli o mnie jako o przyjacielu. Albo ewentualnie tylko jako o przyjacielu.
Było już późno. Powinienem iść spać, lecz nie miałem jeszcze na to ochoty. Myślę, że moje myśli i tak nie pozwoliłyby mi zasnąć.
Ja ogólnie dużo myślę. Czasami mnie to przytłacza. Często się już w nich wszystkich gubię, co mocno mnie denerwuje. Jednak taki już jestem. Moje wszystkie idee są nieodłączną częścią mnie i tak już najprawdopodobniej pozostanie.
Wziąłem książkę, którą miałem chęć przeczytać, z półki. Przed tym zrobiłem sobie szybko herbatę, a następnie zacząłem czytać. Może ta książka nie była jakaś bardzo ciekawa, lecz potrzebowałem czegoś do zabicia czasu.
Tak zleciały mi jakieś dwie godziny. Zbliżała się pierwsza w nocy, a ja musiałem wstać dość wcześnie. Jestem przyzwyczajony do tego, że chodzę spać o późnych porach, więc postanowiłem, że jeszcze chwilę posiedzę.
Wyjąłem z kieszeni telefon i zacząłem coś przeglądać. Jak zawsze nie wydarzyło się nic interesującego, więc szybko mi się to znudziło.
W końcu, po około godzinie postanowiłem, że pójdę spać. Podszedłem do łazienki i szybko się przebrałem i ogarnąłem. Wróciłem po parunastu minutach do pokoju. Położyłem się na łóżku, przymykając, a po chwili całkowicie zamykając oczy.
Próbowałem zasnąć, lecz nie mogłem. Moje myśli były zapełnione przez pewnego czarnowłosego chłopaka..
————————————————————————
427 słówPrzepraszam za taki krótki rozdział, ale obiecuję, że następny będzie dłuższy!!
Jak oceniacie nowy album Wilbura?? Mi się podoba, daje mi taki sam klimat jak czułam w 2020 słuchając ycgma
Vote???
CZYTASZ
My rescue || Quackbur
FanfictionAlex, 16 letni chłopak, wyprowadził się z Meksyku, ponieważ jego rodzice znaleźli lepszą pracę. Poznaje tam Wilbura - 17 letniego szatyna, syna dyrektora szkoły, który niezbyt radzi sobie w życiu. Chłopak jednak widzi w nim kogoś więcej, niż tylko p...