10

564 18 2
                                    

Dzisiaj wróciłam ze szpitala. Leżałam właśnie w łóżku rozmyślając nad wszystkim. Czy ja w ogóle jestem bezpieczna w swoim własnym domu? Czy mogę iść do szkoły bez obawów, że ktoś zaraz mi coś zrobi? Może powinnam urwać swój kontakt z Jungkook'iem? Nie.
Czułam się okropnie. Wiedziałam, że starszy dość mocno zaniedbał pracę przez to, że cały czas siedział przy mnie.
Wstałam powolnie z łóżka czując ból. Nie tylko mojego uda, ale całego ciała. Moje mięśnie mnie paliły mimo tego, że nie ćwiczyłam, ani nic takiego. Postanowiłam to zignorować. Zeszłam powolnie na dół domu gdzie wzięłam do ręki pudełko chrupków, które jadłam oglądając drame. Po godzinie ktoś zaczął pukać do drzwi. Otworzyłam je.

-Hejka! Przyszłam z Chaeyoung, bo po pierwsze chciałam sprawdzić jak się czujesz, a po drugie musimy coś obgadać. - powiedziała moja przyjaciółka. Zauważyłam, że coś sie stało. Miała całe czerwone oczy i podkrążone oczy, ubrana była w dresy i rozciągniętą koszulkę co często się nie zdarza. Ona śpi nawet w koszuli nocnej.

- Co się stało? - zapytałam siadając na kanapę, a one zrobiły to samo.

- Pokłóciłam się z Jiminem, ale to nie była jakaś tam leciutka kłótnia o to, że spojrzał na jakąś dziewczynę. Obiecajcie, że nikomu nie powiecie, ale czegoś się dowiedziałam. - oby dwie spojrzałyśmy na nią podejrzanie. - Ponoć ta plotką, że biją i wsadzają za kratki gwałcicieli jest kłamstwem. Oni ich zabijają.

I właśnie wtedy jednego z największych szoków w moim życiu. To znaczy, że zadawałam się z mordercą? Nie miałabym nic do tego, co robi o ile by ich nie zabijał. Wstałam i szybko mimo bolącej nogi poszłam do łazienki. Oparłam się plecami o drzwi i powoli się po nich zsunęłam. Zaczęłam nie kontrolowanie płakać. Łzy leciały po moich policzkach nie kontrolowanie. Przez łzy nie widziała dosłownie nic. Powoli wstałam, złapałam najbliżej leżącą rzecz i rzuciłam nią o drzwi. Po chwili słyszałam, że dziewczyny wyszły z domu. Ja wyszłam z łazienki. Złapałam za wazon i rzuciłam nim o drzwi wejściowe. Później robiłam to z każdym napotkanym przedmiotem. Zadawałam się z pierdolonym mordercą. Wyrwałam wszystkie rysunki na, których był i je zgniotłam. Usunęłam swój post na instagramie, po czym rzuciłam samym telefonem. Widziałam, że się rozwalił. Dom wyglądają jakby stało się tutaj coś poważnego. Po chwili zdałam sobie co zrobiłam. Ukucnełam i niekontrolowanie znów zaczęłam płakać. Wstałam i ze zdenerwowania walnęłam ścianę pięścią.

-Kurwa!! - krzyknęłam. Miałam dość już wszystkiego. Tego pierdolonego życia. Odkąd poznałam cholernego Jeona zepsuło mi się życie. Nie mowie, że to przez niego bo cały czas traktował mnie bardzo dobrze, ale mam dość tego ich pierdolonych fanek, które zaczęły pisać mi groźby śmierci czy inne przykre wiadomości. Muszę odpocząć od ludzi i od niego. Muszę spędzić czas sama bez ludzi, bez telefonu i bez żadnych sytuacji, które mogą zagrozić mojemy życiu.

~~~

Przez ostatnie cztery dni jedyne, co robiłam to patrzenie się w ścianę. Zjadłam tylko raz jakieś jabłko, które akurat znalazłam przy łóżku. Nawet nie spałam. Dzisiaj niestety musiałam jechać do szpitala na zdjęcie bandażu. Zazwyczaj nie nosiłam stanika, więc i dziś tego nie zrobiłam. Wzięłam dowód i jakieś skierowanie. Wyszłam z domu nawet go nie zamykając. Wiedziałam, że wyglądałam okropnie. Za pewne miałam przekrwione oczy i wyglądałam jakby wyszła z buszu.
Po około piętnastu minutach i wielu spojrzeniach ludzi doszłam do szpitala. Podeszłam do recepcji gdzie jakaś pani wyjątkowo dziwnie się na mnie patrzyła. Jesteś pewna, że widziała tutaj ludzi z o wiele gorszym stanem niż ja.

-Ja przyszłam do doktora Lee Minho. - powiedziałam.

- Skierowanie. - podałam jej kartkę, a ona powiedziała mi sale i piętro na które powoli się kierowałam. Jednak nie spodziewałam się tam zobaczyć. Pierdolony Jeon Jungkook. Co on tam w ogóle robił? Był ubrany w szare dresy i i zieloną bluzę. Miał rozczochrane włosy i czerwone oczy. Nigdy go takiego nie widziałam. Usiadłam kilka siedzeń od niego nie zwracając na niego uwagi.
Czułam, że na mnie patrzy.

POWER OFF[Jeon Jungkook]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz