EPILOG

624 16 4
                                    

*6 lat później*

Dzisiaj razem z Jungkookiem naszym celem było pojechanie nad Sancho Beach w Brazylii. Właśnie byliśmy na naszej podróży poślubnej. Przyjechaliśmy tutaj z naszym pieskiem czyli Yuri, która była dobermanem.

- Pięknie tu jest. - zachwyciłam się trzymając swojego męża mocno za rękę. 

- Musimy zaraz dać Yuri picie. Poza tym my sami też powinniśmy coś zjeść. Wyjątkowo mało tu ludzi. - zaskoczył się chłopak, a ja delikatnie się uśmiechnęłam myśląc o tym, co przed chwilą usłyszałam. 

- Ludzie teraz pracują. Może to dlatego. - udawałam głupią. Ale trzeba było przyznać, że jest tutaj bardzo ładnie, a fakt, że akurat udało mi się załatwić to aby nikogo nie było całkiem mnie cieszyła. 

Zostawiliśmy nasze rzeczy pod jedną z palm, a my sami poszliśmy pomoczyć nogi w wodzie. 

- Popatrz się na mnie. - poprosiłam chłopaka, który zdziwiony się na mnie spojrzał. 

- O co chodzi? - zapytał, a ja wyjęłam z kieszeni swoich spodenek małe pudełeczko, który chłopak nie pewnie otworzył. - Na prawdę?

Zauważyłam w oczach chłopaka łzy, a sekundę później jedna z nich spłynęła po jego policzkach.

- Na prawdę. Jungkook. Jestem w ciąży. - odpowiedziałam, a widok płaczącego chłopaka sam spowodował mnie to samo. 

- Nie wierzę. - ukucną, a ja chwilę później zrobiłam to samo. - Boże jak cudownie.

- W końcu w naszym domu będzie nowa osoba. - przytuliłam się do ciała mężczyzny.

- Od kiedy wiesz?

- Prawie dwóch tygodni. Pamiętasz jak mówiłam, że idę do szpitala na kontrolę? Poszłam wtedy do ginekologa upewnić się czy na pewno mam w sobie dziecko.

*7 lat później*

- Jungkook odbierzesz Tzuyu ze szkoły? - zapytałam się chłopaka, który w biegu mnie pocałował odpowiadając na moje pytanie.

- Oczywiście. Może zawiozę ją do mojej mamy i pójdziemy na sushi? - zaproponował pomagając zakładać naszej córeczce plecak.

- Możemy tak zrobić tylko o 19 mam godzinną poradnie, więc wtedy muszę być w domu. Pójdziesz z psami jutro do weterynarza?

- Mam spotkanie co do naszego nowego domu, więc nie wiem czy zdążę, ale postaram się. Dobrze lecę. Kocham cię!! - odpowiedział wsiadając do jednego z naszych dwóch samochodów ujeżdżając do pracy.

Nie byłam w stanie uwierzyć, że ten jeden chłopak, którego poznałam w liceum będzie teraz moim mężem, z którym będę miała córkę i trzy pieski. Tak bardzo go kocham.

_____________________________________________________

Doszliśmy do końca. Miałam z tą książką dużo problemów i ciężko było mi doprowadzić do końca. Jednak jesteśmy tutaj. Co prawda ta książka nie miała zbyt dużo jakiś dramatycznych czy pobocznych wątków, ale jakoś nie miałam motywacji. Mogę was też zapewnić, że dziś wleci rozdział nowej książki bo jakoś nie umiem pisać tylko jednej książki. Mogę wam tylko zapewnić, że będzie też o Jungkook'u. Btw pytanko czytalibyście książkę o Hyunjinie z StrayKids??

Bardzo wam dziękuję za taki dobry odbiór tej książki jestem wam bardzo wdzięczna.


POWER OFF[Jeon Jungkook]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz