25

394 12 0
                                    

Powoli wlewałam w siebie coraz więcej alkoholu. Z Minji załapałam bardzo dobry kontakt i rozmawiałyśmy o praktycznie wszystkim. Byłam już pijana i jedyne o czym myślałam to poprzytulanie się z moich chłopakiem.

- Chce iść do domu. - zająkałam odpalając telefon i zadzwoniłam do starszego. - Jungkookie przyjedziesz po nie?

- Po kogo? - usłyszałam jak wstaje zapewne z kanapy i przygotowuję się do wyjścia.

-No po mnie. Chce do domu. - powiedziałam po czym się rozłączyłam. Minji musiała już wracać, więc kilka minut temu wyszła z lokalu, w którym przebywałyśmy. Stwierdziłam, że nie będę czekać na zewnątrz tylko w środku. Siedziałam sama pijąc jeszcze jedną butelkę soju.

- Cześć. - dosiadł się do mnie jakiś chłopak łapiąc mnie za udo. Niemal od razu zepchnęłam jego rękę odsuwając się. - O co ci chodzi? Mam już wynajęty dla nas pokój w hotelu. Chodź.

Złapał mnie za rękę tak naprawdę wyciągając z baru. Nie miałam aż tyle siły aby mu się wyrwać. Kopnęłam go w kroczę, na co on od razu mnie spoliczkował. Złapałam się za policzek.

- Mina, co się stało?? - podbiegł do mnie Jungkook.

- Chciał coś ze mną robić, ale nie miałam siły się wyrwać, więc go kopnęłam, a on mnie. - nie dokończyłam bo chłopak niemal od razu wstał i przywalił. Oczy zalały mi się łzami widząc jak drugi robi to samo mojemu chłopakowi. Zamknęłam oczy, a mój słuch jakby przestał działać. Nie wiem ile tak siedziałam, ale nagle poczułam czyjeś ręce na swoich ramionach. Wzdrygnęłam się.

- Już po wszystkim. Chodźmy do auta. - otworzyłam oczy widząc przecięty łuk brwiowy jak i wargę chłopaka. 

- Co ci się stało? - zapytałam łapiąc go za policzki.

-  Chodźmy do auta. - pociągnął mnie za rękę. Wsiedliśmy do samochodu, a ja znów przyjrzałam się jego twarzy.

- Pojedziemy do ciebie? Trzeba ci opatrzeć te rany. - pocałowałam go, a po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy do mieszkania chłopaka, który usiadł na kanapie, a ja sama wyciągnęłam apteczkę. - Jak będzie cię boleć to powiedz.

Przyłożyłam wacik do jego rany na ustach, a on sam złapał mnie za talie delikatnie przyciągając do siebie. Uśmiechnęłam się czując jego całkiem duże dłonie na moich biodrach.

- Jak ci idzie? - zapytał się mnie.

- A jak myślisz? - zaśmiałam się bocznie na niego spoglądając.

_______________________________________________________________

Krótki rozdział, ale chciałam wam coś dodać żebyście coś mieli. Ostatni tydzień szkoły zaraz!!

Dziękuję za tyle wyświetleń i gwiazdek!!!

POWER OFF[Jeon Jungkook]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz