2

823 28 4
                                    

Po kilkunastu minutach drogi w końcu dostałyśmy sw wyznaczoną lokalizację. Mimo że impreza zaczęła się dopiero lol godziny temu można zauważyć, że już większość ludzi była bardzo wstawiona.
Sam w sobie dom był dość duży. Nie jakiś ogromny, ale też nie malutki.

Praktycznie odrazu jak weszłyśmy do domu poczułam, że nie mogę oddychać. Jednak wystarczyło się troszeczke bardziej przepchać. Minęła dosłownie minuta tej cudownej imprezy, a ja już zgubiłam Jiwoo. Trochę się spodziewałam, że tak będzie, ale jednak nie spodziewałam się, że wydarzy to się tak szybko. No dobrze. Podeszłam do stoiska z alkoholem i złapałam jedną mniejsza butelkę czystej wódki. Akurat głowę do alkoholu to ja miałam mocną. Przynajmniej tak mi się wydawało. Usiadłam na jakiejś kanapie popijając ciecz, a po chwili poczułam jak siedzenie obok mnie się ugina.

-Cześć. Chcesz łyka? - powiedziałam. Nigdy nie miałam problemu z nawiązywaniem znajomości. Byłam ekstrawertykiem więc nie było go dla mnie wyzwaniem.

-Podziękuje. - odparł mężczyzna. Postanowiłam się mu przyjrzeć. Miał w ustach kolczyk, który był swoją droga bardzo seksowny. Na sobie miał też czarnego golfa i czarne szersze spodnie. Jego włosy też były trochę dłuższe.

-To po co ty tutaj jesteś. - odparłam zerując do końca butelkę.

-Dla ciebie. - usłyszałam, ale nie wiem czy rzeczywiście to powiedział czy już alkohol mi szaleje w głowie.

Po chwili namysłu wstałam dość gwałtownie, co było błędem bo zakręciło mi się w głowie przez co spadłam na kanapę. Powtórzyłam czynność jeszcze raz. Usłyszałam tylko jak chłopak się ze mnie śmieje. Popatrzyłam na niego.

-A ty, co się rechoczesz ropucho. - szturchnełam go w ramię.

-A ty dokąd się wybierasz?

-No nie wiem może robić to, co robi się na imprezie czyli tańczyć? Do zobaczenia ropucho. - powiedziałam i odeszłam przy okazji prawie się wywalając. Złapałam po drodze czyiś kubek z alkoholem i wypilam z niego całą ciecz.

Wbiłam się w tłum i zaczęłam tańczyć z jakąś losową dziewczyną.

-Jak masz na imię?!?! - krzyczałam w tłumie, bo było okropnie głośno przez rozmowy ludzi jak i muzykę.

-Chaeyoung, a ty? - zapytała mnie.

- Mina! Zróbmy sobie fote. Wstawie na ig!! - krzyknęłam a po chwili już ją sobie robiłyśmy. Później wymieniłyśmy się numerami, a ja odeszłam na moje poprzednie miejsce czyli kanape i tam usiadłam. O dziwo długowłosy kolega nadal tam był.

- A ci to się nie nudzi, tak cały czas tutaj siedzieć? - zapytałam czasami patrząc na niego, a czasem w ekran telefonu.

- Już ci mówiłem. Przyszedłem tu dla ciebie, więc jedyne co mnie na tej całej imprezie interesuje to rozmowa z tobą. - odparł po czym się troszeczke do mnie przysunął.

- To zaraz pogadamy tylko wstawie posta. - kliknełam opublikuj, a już po sekundzie przyszło mi milion powiadomień.

(w czarnym Mina w białym Chae)
@xminaz : kolekcjonuje znajomych jak pokèmony💓 @chaexyoung

(w czarnym Mina w białym Chae)@xminaz : kolekcjonuje znajomych jak pokèmony💓 @chaexyoung

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
POWER OFF[Jeon Jungkook]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz