Krakow, 2028 rok
Stałam przy scenie patrząc na tłum ludzi za mną. Dzisiaj była trasa koncertowa Patryka. Czułam wielką nostalgię stojąc w mniej więcej tym samym miejscu co 6 lat temu. Wzrok, który nas wtedy połączył.
Patryk wyszedł na scenie. Wszystko wyglądało dokładnie tak samo. Szukał mnie wzrokiem i do końca koncertu się na mnie patrzył.
W połowie koncertu Patryk śpiewając kinderki pokazał na mnie i na sobie brzuch, mówiąc światu, że zostanie tata. Wszyscy się naprawdę ucieszyli.
Nasze życie wiedzie się spkojnie. Wyczekujemy dziecka. Hania ze Świeżym się obrali i już mijają jednego bachora. Co z Oktawia i Oliwierem? Są razem. Już bardzo długo. Oliwier ma zamiar się oświadczyć ale jest jebana pizda.
"Ja się zbyt boję." powiedział chłopak stojąc obok mnie.
"Boże Święty i to ja jestem kobietą niby?" powiedziałam odwracając wzrok od Patryka aby spojrzeć na młodego. "Przecież wiesz, że się zgodzi." powiedziałam.
"No tak ale nie wiem co mam powiedzieć." powiedział załamany patrząc czy moja siostra nie wraca.
"To co czujesz." powiedziałam i przekręciłam oczami. "I mnie już nie denerwuj bo ciężarnej to szkodzi." pogroziłam mu palcem na co się zaśmiał i mnie przytulił.
Podeszła do nas Oktawia i chwilę razem postaliśmy po czym ja odeszłam mówiąc że muszę iść na backstage. Tak naprawdę poszłam tak aby dziewczyna mnie nie widziała że nagrywam.
Oliwier wtedy się oświadczył.
"Uwaga uwaga przerywam na chwilę koncert. Chcę ogłosić że na tym koncercie ktoś się oświadczył." powiedział Patryk i nagle mikrofon dostał Oliwier.
"POWIEDZIAŁA TAK!" krzyknął po czym pocałował Oktawie i cały tłum zaczął piszczeć. Ja zaczęłam z nimi piszczeć co chyba też wyczuło dziecko w środku mnie bo zaczęło mnie kopać więc zaczęłam trzymać się za brzuch i podchodzić do młodych.
"Chyba synuś wyczuł sytuację" powiedziała Oktawia a ja z bólem się zaśmiałam.
"Bardzo się cieszę moje kochane dzieci." powiedziałam przytulając każdego po kolei.
"To jeszcze nie koniec wszystkiego. Chcę coś powiedzieć dokładniej. Równo 5 lat temu 04.06.2023 rok tego dnia i dokładnie w tym miejscu poznałem i ujrzałem pierwszy raz moją ukochaną." wskazał na mnie na co się uśmiechnęłam a cała sala zaczęła piszczeć ponownie. "Chcę podziękować jej przede wszystkim że nauczyła mnie wielu rzeczy. I chcę dumnie powiedzieć, że tak będę ojcem i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie w tym momencie." odpowiedział patrząc ciągle na mnie.
"Kto by się spodziewał, że tak to się skończy? Na pewno to nie byłbym to wtedy czerwcowa ja. Gdyby ktoś jeszcze pół roku temu by mi powiedział, że tak skończę tu gdzie teraz jestem - zaśmiałbym się tej osobie w twarz. Czy żałuje? Nie, lecz może w bliskiej przyszłości tak? Zobaczymy gdzie nas wiatr zawieje. A więc teraz wiatr moi drodzy!" krzyknął a widownia zaczęła szaleć.Dodatkowy rozdział 1/?
CZYTASZ
KU MIŁOŚCI || Patryk Baran
De TodoZastanawialiście się jak to jest spotkać miłość życia na koncercie? Ja akurat nie. Nie spodziewałam się, że do tego dojdzie a tym bardziej w takich okolicznościach. On na scenie ja na widowni. Wzrok się spotkał, czuć wiatr wokół ciała. Czy to się do...