Po obiedzie się rozdzieliły. Emily poszła w stronę piwnic Hufflepuff'u, a Helia wyciągnęła mapę Huncwotów, by sprawdzić gdzie jest Harry. Odnalazły go w swoim dormitorium. Luna, Torii i Helia udały się do wieży gryfonów. Viktoria podała hasło Grubej Damie i weszły do pokoju wspólnego.
-Dobra zaczekajcie tutaj, lepiej jak sama do niego pójdę, on nie lubi gdy jest w mniejszej liczbie, jakbym miała się z nim kłucić to sam na sam- wyjaśniła Black.
-Jasne, trzecie drzwi po prawej tymi schodami- wyjaśniła Moon.
-Dzięki- uśmiechnęła się i pobiegła do dormitoriów chłopięcych. Tam bardzo szybko znalazła odpowiednie drzwi. Zapukała i stanął w nich Harry.
-Hej Helia- zdziwił się trochę.
-Hej Harry- przytuliła go rzucając mu się na szyję, przez co nie sięgała nogami podłogi.
-Dalej lekka jak piórko- zaśmiał się- co cię do mnie sprowadza?- spytał stawiając ją w środku i zamykając drzwi.
-Mogę pożyczyć pelerynę-niewidkę na kilka dni?- spojrzała w jego zielone oczy, a on w jej ciemne. Zawsze był bezsilny gdy w nie patrzył i chyba sobie o tym przypomniał, więc odwrócił wzrok.
-Na kilka to na ile?- zaczesał pasmo jej włosów za ucho.
-Nie wiem jak szybko załatwię to czego potrzebuje, ale myślę, że w tej chwili na jakiś tydzień i później jeszcze raz- wyszeptała.
-Helia, co ty znów kombinujesz?- tym razem znów spojrzał w jej oczy.
-A nie powiesz nikomu? Zwłaszcza moim rodzicom?- szepnęła.
-Możesz mi zaufać- wyjaśnił.
-Chcę zostać animagiem, tylko oni mi nie chcą pozwolić, więc sama sobie poradzę- oznajmiła- jednak potrzebuje twojej peleryny, by pójść do Działu Ksiąg Zakazanych. Jeśli się boisz, że ktoś cię za to ukaże, możesz powiedzieć, że nie wiedziałeś po co mi peleryna.
-Rozumiem, zaraz ci ją przyniosę, tylko cię proszę o jedno.
-Tak?
-Uważaj, nie chcę by coś ci się stało podczas pierwszych przemian, pamiętaj, że nasi ojcowie stali się animagami na piątym roku i ćwiczyli to ponad pół roku- przytulił ją.
-Dobrze Harry- uśmiechnęła się i oddała uścisk. Puścili się i Harry wyciągnął z kufra pelerynę-niewidkę.
-Proszę, tylko nie zgub.
-Jasne, dzięki Harry- pocałowała jego policzek, on się od razu zarumienił, a Black wyszła z dormitorium równie zarumieniona.
-No nareszcie Helia- podniosła się z fotela Torii- a ty co taka zarumieniona?
-Nie ważne. Ważne, że mam pelerynę- uśmiechnęła się.
-To co? Idziemy?- spytała Luna również się podnosząc z fotela.
-Tak, idziemy- stwierdziła Helia.
Dziewczyny skierowały się do biblioteki.
-Dobra to teraz trzeba się schować- oznajmiła Torii, sprawdzając czy nikt ich nie zobaczy. Helia narzuciła na nie pelerynę-niewidkę, mieściły się perfekcyjnie. Przejście do Działu Ksiąg Zakazanych było zamknięte łańcuchem.
-Czekajcie- szepnęła Luna- Alohomora- skierowała różdżkę na kłódkę, a ta lekko szczęknęła i umożliwiła im przejście.
-Brawo Luna- uśmiechnęła się do niej Helia. Przeszły do półek o zmianach człowieka. Był to tylny dział, więc nikt ich nie mógł zobaczyć, dlatego ściągnęły pelerynę-niewidkę i Helia ją schowała do torby.
CZYTASZ
Córka Księżyca i Gwiazd II
FanfictionCórka wolfstar to pilna uczennica w szkole i piękna dziewczyna (pomijając jedną szramę na policzku), ale z nielicznymi dzieli się swoimi problemami i zmartwieniami, których ma sporo. Oto druga część jej historii💕