II

816 46 18
                                    

- Grupa? Z ludźmi ze szkoły?- Jay siedział za mną okrakiem wpatrując się w mój telefon, który trzymałam w rękach. Felix siedział obok również wpatrując się w swój telefon. 

- Czemu tak nagle po roku spokoju tworzą jakąś gównianą grupę- szepnął Felix. 

Wzruszyłam ramionami czekając aż ktoś na grupie wyjaśni o co chodzi. Po chwili wraz z Felixem dostaliśmy powiadomienie.

Siemka ludzie! Co wy na to, żeby zrobić spotkanie klasowe? Mój ojciec ma domki nad morzem i fajnie by było coś odjebać jak na wycieczkach szkolnych za dawnych lat.

-Od kiedy nasza klasa jest taka zżyta?- powiedziałam od razu po odczytaniu. 

- W sumie to zawsze była tylko my mieliśmy ich w dupie. A pomysł sam w sobie nie jest zły...z kilku osób bym się pośmiał- Felix wstał z kanapy i ruszył do łazienki. Nim się obejrzałam większość klasy zaczęła wypisywać jaki to zajebisty pomysł. Tak szczerze...serio nie był to zły pomysł. Nasza klasa była serio w jakimś stopniu zżyta mimo niektórych idiotów i lafirynd. 

- Chcesz jechać? Myślisz, że co na to Jungkook?- Jay oparł się o moje ramię.

- Czemu nie. A Jungkook...sama nie wiem.

Czekaliśmy aż ktoś napisze coś ciekawego. I faktycznie za chwilę pojawiła się propozycja...

Co wy na to, żeby wziąć jakiś nauczycieli? Typu historyka czy naszą wychowawczyni? Są zajebiście wyluzowani więc może być dobra zabawa.

- No nie sądziłem, że aż tak jesteście zżyci- zaśmiał się- ale, że nauczyciele?

- Nie wiem co im odwaliło ale na razie każdemu podoba się ten pomysł. - podrapałam się po głowie a po chwili spojrzałam w stronę drzwi - Jungkook już jest.

Mężczyzna wszedł do salonu w swoim czarnym płaszczu z teczką w ręce. 

- Jay mógłbyś proszę nie kleić się tak do Mei?- podniósł jedną brew na co ja się zaśmiałam. 

- Oczywiście już odstępuję ci twoją panią- podniósł ręce do góry i odsunął się od moich pleców.

- Jak było w pracy?- wstałam pomału i podeszłam do niego. Wtuliłam się w jego ciało na co ten pocałował mnie w czoło. 

- Nic nowego. Same papiery. Widzisz piątki są zawsze nudne bo nie mam tam na kogo patrzeć- pocałował mnie w szyje a mnie przeszły dreszcze.

- Błagam nie teraz- odezwał się Jay dokończając swoje piwo.

Siedzieliśmy do późnej nocy aż Felix i Jay nie zwinęli się do siebie. Razem z Jungkookiem posprzątaliśmy po czym zmęczeni poszliśmy sypialni. 

- Ludzie ze starej szkoły chcą wyjechać i zrobić spotkanie klasowe- położyłam się na łóżku rozciągając obolały kręgosłup.

- Jeszcze powiedz, że chcesz jechać- zaśmiał się zdejmując swoją białą koszulę przed szafą plecami do mnie.

- A czemu miałabym nie chcieć. Ojciec Guna finansuje wszystko. Po za tym z niektórymi osobami bym sobie pogadała.

-Nie wiem. Nie podoba mi się ten pomysł- podszedł do mnie, złapał za nadgarstki i pociągnął do góry, żebym wstała.

- Nie musi ci się podobać. W końcu to ja jadę- pocałowałam go szybko i poszłam do łazienki. 

Ściągnęłam dresy zostając w samej bieliźnie.

- Kiedy gdzie i na ile?- stanął w drzwiach i oparł się o framugę. Wyglądał tak seksownie, że moje ciało aż rwało się w jego stronę.

- Jeszcze nic nie wiemy nie dopytuj się tak. Może zaraz jeszcze poprosisz o listę chłopaków którzy tam będą?

- Lista to bardzo dobry pomysł- podszedł do mnie i złapał za moje biodra- boję się puszczać cię tam samej. Jeśli coś się stanie?

- Co miałoby się stać?- złapałam za jego pasek od spodni i zaczęłam powoli go rozpinać. 

- No nie wiem- przybliżył się do mojego ucha - jeśli będzie tam jakiś...przystojny blondyn i będzie chciał cię porwać? Rozkocha cię w sobie a potem zabierze do siebie...- szeptał a jego dłonie zaczęły ściągać moją bieliznę.

- Blondyni nie. Wolę brunetów- zaśmiałam się i wskoczyłam na jego biodra. Ten również zaśmiał się i przycisnął mnie do siebie. 

- No ja myślę- zaczął mnie całować. Rozebraliśmy się do końca po czym weszliśmy pod prysznic. Jungkook odkręcił wodę, która poleciała idealnie na nas. Odchyliłam głowę do tyłu na co on lekko wgryzł się w moją szyję.

 Aghhhh zaraz umrę.

- Wspomnieli, że chcą zabrać niektórych nauczycieli- mówiąc coraz ciężej mi się oddychało. Byłam tak cholernie podniecona a jego ręce starały się to zaspokoić. Nie tylko ręce. - w tym ciebie.

- Jeśli pojadę- przerwał i złączył nasze czoła- będę musiał być w pokoju bez ciebie. Nie wytrzymam.

- Chyba nie sądziłeś, że dałabym ci spać samemu- przegryzłam wargę patrząc mu prosto w oczy- tylko...co jeśli to ciebie porwie jakaś blondynka. I będzie zmuszać do niegrzecznych rzeczy.

- Jedyną blondynką, która może mnie zmuszać do takich rzeczy jesteś ty skarbie.

Egzaminator II ~ Jeon Jungkook~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz