Siedziałam w sypialni skulona pod kocem, który był dziwnie kujący. Wróciłam ze szpitala wczoraj wieczorem i od tamtej pory nie kontaktowałam się z Jeonem. Taka chwilowa przerwa dobrze nam zrobi. Hoseok pisał mi, że z nim szczerze pogada ale nie wiadomo co z tego wyjdzie...
Zamknęłam oczy czując w ustach obrzydliwy smak tytoniu. Miałam nie palić. Obiecałam, że przestanę.
- Idź umyj zęby bo inaczej nie przyjadę- Jay skrzyczał mnie przez telefon- już ci mówiłem, że nie powinnaś palić.
- Wiem wiem- westchnęłam ciężko- Idę się położyć jak coś wiesz jak wejść- rozłączyłam się i położyłam się wzdłuż łóżka. Oczy same zaczęły mi się zamykać a gdy miałam już odlecieć usłyszałam obok ucha głośny odgłos przychodzącej wiadomości. Skrzywiłam się i zerknęłam od kogo jest. Grupa z podstawówki. No tak za nie całe 2 tygodnie wyjazd...
Weszłam na grupę i zobaczyłam dwie duże rozprawki od dwóch dziewczyn. Jednej wypadło coś ważnego przez co nie mogła jechać, a druga chciała zabrać ze sobą osobę towarzyszącą. Zaczęła się mała drama, ponieważ teraz nagle każdy chciał wziąć kogoś od siebie. Koniec końców wyszło na to, że kilka osób może wziąć ze sobą tylko musi to wcześniej zgłosić. Po uważnym czytaniu i myśleniu jacy to debile wyłączyłam telefon i rzuciłam go na koniec kanapy. Niestety nie zmrużyłam oka. Zaczęłam myśleć jak będzie to wyglądać. Mam nie mały "kryzys" z Jungkookiem a wyjeżdżamy tam razem. Załamana jęknęłam pod nosem łapiąc się za włosy. Kolejny odgłos przychodzącej wiadomości. Sięgnęłam po telefon. Zdziwiłam się widząc podpis " typ ze szpitala". Po raz kolejny zapomniałam jego imię a wstyd było mi pytać gdy zapisywał numer w moim telefonie. W sumie ciekawa historia. W szpitalu gdy wyszliśmy zapalić sam wziął mój telefon i wpisał się do kontaktów. Ja miałam go tylko podpisać i widać co z tego wyszło. Powiedziałam mu wprost, że mam kogoś i nie zamierzam dopuścić się zdrady. Mimo to i tak mówił, że chce się poznać. Co więcej mówić...odmówiłam. Stwierdził, że lubi starać się o kobiety i to będzie sama przyjemność. Sranie w banie. Nie ważne jak ogromna kłótnia będzie między mną a Jungkookiem nigdy bym go nie zdradziła.Nie patrząc co napisał, odłożyłam telefon. Ciężko wzdychając wstałam z kanapy kierując się do łazienki. Chwyciłam za szczoteczkę do zębów i wycisnęłam na nią już końcówkę miętowej pasty. Gdy skończyłam zarzuciłam na siebie brązowy sweter z guzikami. W jednym momencie zrobiło się zimno a z dołu można była usłyszeć ciche pukanie do drzwi. Jay miał przyjechać zrobić mi obiad jednak w głębi duszy chciałam zobaczyć za drzwiami Jeona. Czułam, że to ja za bardzo się staram. Byłam już tym zmęczona i marzyłam, żeby to on chociaż raz się postarał.
Powoli, poprawiając włosy podeszłam do drzwi. Jay już dawno by wszedł nie bawiłby się w żadne pukanie. Oblizując suche usta otworzyłam drzwi. Poczułam jak ogromny ciężar ze mnie spada gdy zobaczyłam Jeona. Miałam ochotę wtulić się w niego jak kiedyś...
- Cześć...- powiedział przełykając ślinę- porozmawiamy?
Nic nie odpowiedziałam. Jedynie zrobiłam mały krok w tył bardziej rozchylając drzwi dając mu znak do wejścia. Powoli, ciągle patrząc się w moje oczy przekroczył próg drzwi.
- Za chwilę ma przyjść Jay więc...- podrapałam się po karku zamykając drzwi. Widziałam tyle emocji w jego oczach. Smutek a jednocześnie pożądanie zakryte złością po wspomnieniu o przyjacielu. Czułam jakby przejmował nade mną kontrolę jednym spojrzeniem- napiszę, że coś mi wyskoczyło...
- Nie chciałem ci przeszkadzać.
- Nie przeszkadzasz. Dobrze, że przyszedłeś.
Nawet nie wiesz jak bardzo za tobą tęsknię. Jednocześnie mam ochotę cię zatłuc gołymi rękoma.
------------
Tak jak pisałam, po powrocie do Polski zrobię wam mały maraton❤ Postaram się wrzucać rozdziały co 2h a jak nie wrzucę o obiecanej godzinie to skleroza sory xd.
CZYTASZ
Egzaminator II ~ Jeon Jungkook~
RomanceKontynuacja opowieści "Egzaminator"~ Czy nowe osoby w życiu...te "niepozorne" zawsze oznaczają szczęście? Co jeśli pewnego dnia do twojego idealnego życia wejdzie ktoś kto zacznie je niszczyć i wyżerać jak wygłodniałe zwierzę. Mei i Jungkook dowiadu...