13-together

577 5 1
                                    

Dziewczyny zostały u mnie na noc. Trochę zabalowałyśmy, bo wyjęłyśmy piwo i inne takie. Najgorsze było to, że zasnęłyśmy przed 4 nad ranem, a już o 8 wydzwaniano do nas.

-kurwa, zaraz wywalę ten telefon przez okno-powiedziała niewyspana Sarah i rozłączyła połączenie.

-kto dzwonił?-zapytała Cleo.

-John B

-a co jeśli to coś ważnego? Dzwoni już któryś raz-dodała Kiara, która nawet nie otworzyła oczu.

Po chwili kolejny raz ktoś zadzwonił.

-kurwa-przeklnęła blondynka-tym razem to nie mój-odparła.

-to mój-powiedziała czarnoskóra-Pope dzwoni.

-odbierz-wreszcie się odezwałam.

-No cześć... Tak, jesteśmy u Mii... Nie chce nam się... No dobra, będziemy za pare minut-rozłączyła się i rzuciła telefon na jakąś poduszkę.

-co chcieli?-zapytała blondi.

-mamy iść do John'a B, bo chcą zrobić coś tam-powiedziała Cleo, a my zaczęłyśmy się szykować.

Przebrałam się w czerwony top na ramiączka i krótkie, jeansowe spodenki, a do tego założyłam biżuterie.

Przebrałam się w czerwony top na ramiączka i krótkie, jeansowe spodenki, a do tego założyłam biżuterie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-gotowe?-zapytałam wychodząc z łazienki.

-tak-odpowiedziała mi Kiara.

***

-to po co nas tu ściągnęliście?-zapytała Kiara.

-dawno nie spędzaliśmy czasu razem-wytłumaczył John B, a ja zmarszczyłam brwi.

-może najpierw pójdziemy połowić, a później jakiś obiad u rodziców Kie? A potem jakaś impreza albo jakiś spacer?-zaproponował Pope.

-czekajcie, chcieliście spędzić z nami czas i akurat musieliście budzić nas o 8?-zmarszczyła brwi Sarah, a każdy z chłopaków wzruszył ramionami. Dziwne było to, że JJ się nie odzywał, bo przecież zawsze miał najwięcej do powiedzenia.

***

Zrobiliśmy tak jak Pope i właśnie siedzimy na łódce. Z JJ'em jeszcze nie gadałam, bo cały czas ktoś obok niego jest i coś do niego gada.

-patrzy na ciebie-przerwała mi blondynka.

-kto?

-No JJ-odpowiedziała-odkąd wypłynęłyśmy nie spuścił z ciebie wzroku-dodała zafascynowana-nie mów, że jeszcze z nim nie gadałaś-odparła.

-okej, nic nie mówię-wzruszyłam ramionami.

-Mia! Musisz z nim pogadać-powiedziała.

-No wiem, ale narazie nie było dobrego momentu-odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

-jaki jest dla ciebie „dobry moment"?

-no może taki jakbyśmy byli sami-wzruszyłam ramionami-sama dobrze nie wiem-powiedziałam.

***

Był już wieczór. Właśnie wychodziliśmy z restauracji rodziców Kiary. Zauważyłam, że każdy z kimś gada, a JJ jako jedyny idzie sam z tylu. To była moja szansa, a przynajmniej Sarah tak mówi.

Cofnęłam się do blondyna, który gapił się w niebo, paląc skręta. Nie wiedziałam jak zacząć, więc po prostu złapałam chłopaka za rękę. Uśmiechnął się.

-kocham cię mała-powiedział i po chwili pocałował mnie w główkę.

-ja ciebie też-odpowiedziałam uśmiechnięta.

Kiedy doszliśmy do domu John'a B, wzięliśmy piwo, rozpaliliśmy ognisko i usiedliśmy wokół ognia. Gadaliśmy na różne tematy albo wspominaliśmy zeszłe lato.

-wiecie co? My już z JJ'em musimy iść, ale może jutro się zobaczymy-powiedziałam i wstaliśmy z drewna, łapiąc się za rękę i ruszyliśmy w stronę mojego domu.

Need you-JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz