17-meet

896 8 3
                                        

Pov JJ:

Ludzie Carlos'a Sing'a tu są razem z Carlos'em.

-Portis! Jesteś tu?-usłyszałem.

-tak, jestem! Mam dwoje na górze!-odkrzyknąłem udając Portis'a.

-Gdzie jesteś?-znowu usłyszałem.

-tu! Skręć w lewo-odpowiedziałem mu nadal udając Portis'a i uciekłem dalej-idzie-szepnąłem do Popa i pobiegłem dalej. Narazie plan się układał-tutaj, jeszcze jedno piętro!-krzyknąłem do mężczyzny.

Plan działa. Pope i Cleo zaczęli okładać mężczyznę z bronią. Chciałem im pomoc i poszedłem do nich, co było bardzo złym pomysłem, bo drugi, łysy mężczyzna z bronią właśnie w nich celował. Pope pokazał mi głową, że broń leży tuż obok mnie.

-nawet nie próbuj tego wziąć-odezwała się łysa pała. Nagle John B skoczył na niego, a ja szybko wziąłem broń.

-spokojnie, spokojnie-powiedziałem celując w nich. Po chwili byli związani-pokażcie gęby. To trafi do waszego szefa-powiedziałem robiąc im zdjęcie.

-etap 3 wymiana zakładników-powiedział John B.

-zadzwonimy do waszego szefa-odparłem.

-panie Portis-usłyszałem Carlos'a w telefonie-ma pan przyjaciół panienki Cameron?-zapytał. Zatkało mnie. Nie mogłem odpowiedzieć. Gdzie, do kurwy, ona jest?

-Jay-szepnął brunet i zabrał mi telefon.

-tak, są tu-zaczął mówić John B-słuchaj, nazywam się John B. Twoi ludzie są związani, więc jeśli zaraz nie oddasz Mii, czeka ich marny los-powiedział.

-zabij ich-odparł-droga wolna Johnie B-zaśmiał się- mnie to nie obchodzi, ale hotel jest otoczony-dodał.

-musimy wiać-powiedziała Sarah.

-musimy wiać!-krzyknęła Kiara i zaczęliśmy uciekać.

-co ty robisz?-zapytała Cleo kiedy czarnoskóry zaczął otwierać stara windę, a raczej liny windy, które po niej zostały.

-ryzyko wysokie, ale nagroda też-odparł Pope patrząc w dół.

-skacz pierwszy, zamortyzujesz mój upadek-powiedziałem do chłopaka.

-nie ważne-powiedziała Cleo i skoczyła. Następnie po niej Sarah, później ja z Pope'm jednocześnie, a na końcu Johnny. Uciekliśmy z białego budynku.

Pov Mia:

-Rafe, odejdź!-krzyknęłam-mam tego dość!-znowu krzyknęłam.

-zabije cię!-krzyknął do mnie chłopak, a ja zaczęłam udawać krzyki przerażenia.

-pomocy!-krzyknęłam, a z chłopkiem zaczęliśmy przewracać różne rzeczy żeby to wyglądało realistyczniej. Kiedy przez dłuższa chwile się nie odezwaliśmy, do pokoju wszedł ochroniarz Sing'a.

Leżałam w wannie i udawałam martwom. Modliłam się żeby ten plan się udał. Tak dawno nie widziałam JJ'a i tak za nim tęsknie, ale oczywiście za przyjaciółmi też.

-co to ma być?-powiedział, a po chwili dostał drzwiami od Rafa, a następnie Rafe zaczął go okładać pięściami. Ja natomiast wzięłam broń z podłogi, a po chwili celowałam do czarnoskórego, który leżał przetrzymywany przez Rafe. Mój kuzyn wziął od niego telefon, a ja po chwili podałam mu jakaś zasłonę z łóżka.

-zwiąż go

Jeśli mam być szczera to byłam w chuj przerażona, ale czego się nie zrobi żeby uciec?

-tędy-szepnął Rafe i zeszliśmy ze schodów.

Need you-JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz