Kiedy Mia Cameron odwiedza swoją kuzynkę, a inaczej najlepszą przyjaciółkę- Sarah, nie wie, że przy okazji pozna chłopaka, który nieźle zakręci jej w głowie.
Około godziny 18 wróciłam z Sarah do domu. Na sam początek poszłam pod prysznic, następnie przebrałam się w błękitny top, białe spodenki i do tego założyłam biżuterie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Poszłam się przejść, lecz nie trwało to długo, ponieważ zadzwoniła do mnie Kie. Podobno JJ wariuje, a oni nie wiedzą jak na to zaradzić. Pobiegłam do domu John'a B, bo właśnie tam znajdywała się zaistniała sytuacja. Przed domem zobaczyłam Kie i Popa, a niedaleko nich był JJ w jacuzzi z szampanem, który nie wyglądał tanio.
-co tu się dzieje?-zapytałam marszcząc brwi.
-ooo Mia! Chodź do mnie-powiedział wesoły chłopak, a ja spojrzałam pytająco na Kiare.
-ile na to wydałeś?-zapytał w końcu czarnoskóry, a blondyn po chwili namyślenia powiedział:
-wszystko
-co? Przecież mogłeś za to spłacić lodz-odezwała się Kie, a ja stałam wryta niewiedząc o jakiej Łodzi mowa.
-mogłem, ale tego nie zrobiłem!-powiedział głośniej chłopak, a po chwil wstał. Na jego brzuchu były siniaki i to nie takie małe-Wolałem kupić jacuzzi dla przyjaciół w sumie to jebać przyjaciół, dla rodziny-kontynuował, a ja weszłam do wody i przytuliłam chłopaka.
Staliśmy tak kilka minut. JJ płakał, a ja próbowałam go uspokoić. Po tych kilku minutach dołączyła do nas reszta i zrobiliśmy grupowego przytulasa.
***
-już wszystko okej?-zapytałam chłopaka. Właśnie przechodziliśmy się po plaży z JJ, z którym chyba było już okej.
-tak, dziękuje-odpowiedział i się lekko uśmiechnął.
-chcesz o tym pogadać?
-a o czym tu gadać? Mój ojciec po prostu się wkurzył za tą lodz-wzruszył ramionami-ale nie ważne-powiedział, a ja bez zastanawiania się przytuliłam go-a może ty chcesz pogadać o Toperze?-zapytał, patrząc mi w oczy.
-nie wiem-wzruszyłam ramionami-to dla mnie trudne i nikomu o tym nie mówiłam nawet Sarah-dodałam.
-coś ci zrobił?-zapytał, a ja kiwnęłam twierdząco głową-czy on c-nie dokończył, bo zadzwonił mój telefon.
-daj mi chwilkę, to mój tata-powiedziałam odbierając telefon.
Pov JJ:
Dziewczyna odeszła kilka metrów i odebrała telefon od ojca. Mając chwile wolnego, zapaliłem skręta. Po chwili dziewczyna wróciła i nie wyglądała na zadowoloną. Już miałem pytać co się stało, ale dziewczyna już sama sie odezwała:
-za 10 dni wracam do domu
-miałaś zostać do końca wakacji-powiedziałem lekko oburzony, ale nie na dziewczynę tylko raczej na jej ojca, który zapewne jej to kazał.
-wiem, ale tata mi kazał, ale za rok tutaj zamieszkamy-próbowała polepszyć sprawę i nawet sprawiła, że lekki uśmiech wypłynął na moją twarz.
-czyli nie mam za wiele czasu-wyznałem, a blondynka spojrzała na mnie pytająco.
-czasu na co?-zapytała, a ja wbiłem sie w jej usta.
Na początku nie odwzajemniała pocałunku, ale po chwili odwzajemniła. Całowaliśmy się dopóki tlenu nam nie zabrakło.
-kurwa, jak ja za tobą szaleje-powiedziałem, a blondynka uśmiechnęła się i pocałowała mnie czule.
_____ Hejka!
Przepraszam, że takie krótkie, ale już jutro będzie dłuższe.