24-dead

725 6 0
                                    

Pov Mia:

-za pare godzin?-dopytałam.

-tak, Mike mówi, że możemy podjechać autobusem-powiedział JJ.

-a jeśli ich tam nie ma?

-w tedy...-zastanowił się-mamy darmowe wakacje-zaśmiał się-daj spokój przyjechaliśmy na przygodę.

Po tych paru godzinach wysiedliśmy. Strasznie się stresowałam, że nie spotkamy John'a B i reszty.

-to nasz bus?-zapytał JJ faceta obok mnie.

-tak mądralo. Mieliśmy umowę, nadal mi wisisz za stracony towar-powiedział Mike. Jaki stracony towar?

-pamiętam-powiedział blondyn i ruszyliśmy w stronę busa.

-JJ, mała porada-zatrzymał go jeszcze Mike-nie wychylaj się.

Jechaliśmy małym busem. Było strasznie dużo ludzi przez co czułam się nie komfortowo.

-tu jest Orinoko-powiedział i pokazał nam na mapie jakiś nieznajomy-mówią, że tu jest Eldorado.

-chwila, kto tak mówi?-zapytałam.

-wszyscy-odpowiedział.

-to dlaczego go nie odnaleźli?-spytałam.

-niektórzy mówią, że nie istnieje. Jest ukryte i tylko ktoś wyjątkowy może je odnaleźć, ale ludzie mówią, że jest przeklęte.

-przeklęte?-powtórzyłam.

-ludzie, którzy tam wyruszają nie wracają-powiedział, a ja się jeszcze bardziej zestresowałam.

-zabawne-odezwał się JJ.

***
-jak ich znajdziemy?-zapytałam kiedy wysiedliśmy z busa.

-pracuje nad tym-odparł blondyn-to miasto jest małe, więc bez obaw. Bez jaj. Jesteśmy tu od 2 minut-pokazał mi palcem na Pope i Cleo.

-uciekajmy!-krzyknęła Cleo.

-jaja sobie robicie-powiedział JJ.

-dopiero dotarliśmy-odezwałam się-co się dzieje?-zapytałam przyjaciół.

-gonią nas ludzi Sing'a-powiedział szybko Pope-potrzebny nam plan-stwierdził.

-porwijmy autobus-zaproponował JJ.

-jedzie z 16 na godzinę-powiedziałam.

-rzucam pomysłami-odparł blondyn.

-nadchodzą!-krzyknęli Pope i Cleo.

Uciekliśmy i schowaliśmy się za jakimś straganem. Faktycznie, ludzie Sing'a. Na całe szczęście kierowca busa nie powiedział, że tu byliśmy i pojechali sprawdzić gdzie indziej.

-witamy w Ameryce Południowej-powiedziała Cleo kiedy czarny samochód zniknął nam z pola widzenia.

***
Łódka. Mike ogarnął nam łódkę.

-wasi kumple wyruszyli rano, ale wiem jak dostać się do Eldorado-powiedział Mike.

-to już coś-powiedziałam.

-dzięki-odezwał się Pope.

-nie dziękuj tylko się módl-odpowiedział mu-JJ-znowu zatrzymał chłopaka.

-No?

-jesteś mi dłużny pięciokrotnie-powiedział.

JJ wsiadł na łódkę i odpłynęliśmy. Ludzie Sing'a obok nas przepłynęli.

-szybko płyną-stwierdził JJ-szukają John'a B i dziewczyn.

-ruszajmy na pomoc-powiedział Pope.

-tylko nie podjeżdżają za blisko-odezwała się Cleo.

Need you-JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz