20-break

454 1 1
                                    

Byliśmy już w Outer Banks. Od razu ruszyliśmy pod dom John'a B żeby mu wszystko opowiedzieć.

-ale urosłeś-powiedział jakiś mężczyzna do Popa. To chyba był tata John'a B. Nagle JJ skoczył mu na plecy. Każdy się cieszył i śmiał.

-tato, to Mia-przedstawił mnie John B-dziewczyna JJ'a-dodał.

-Big John-przedstawił mi się.

-milo poznać-powiedziałam uśmiechnięta.

-JJ masz duże szczęście mając taką dziewczynę, więc nic nie odwal-zaśmiał się ojciec John'a B.

-tak jest kapitanie-zaśmiał się blondyn.

***

-a więc pojechaliśmy do archiwów i to był ślepy zaułek-powiedział nam John B-martwy trop-dodał.

-najpierw złoto i krzyż, a teraz Eldorado-podsumował Pope-trzy skuchy

-wiecznie przesrane-powiedział JJ.

-narazie John B, pa Jay-powiedziałam i poszłam.

***

-gdzie jest ten twój przyjaciel?!-zapytał mnie zły tata-ukradł mi pieniądze!-krzyknął.

-nie wynośmy oskarżenia, proszę.

-okej, dobrze-powiedział, a mi ulżyło-ale skończysz z tym małym bandziorem-zarządził.

-wiem, on kradnie.

-dobrze, zerwę z nim-skłamałam.

-jestem z ciebie dumny-powiedział-zaczynasz myśleć rozsądnie.

Nagle ktoś zapukał, a ja pierwszy raz w życiu chciałam żeby to nie był JJ.

-otworze-powiedziałam i wstałam od stołu.

-hej, przepraszam, że przeszkadzam-powiedziała kiedy otworzyłam.

-nie przeszkadzasz, co się dzieje?-zapytałam, bo zauważyłam, że przyjaciółka jest jakaś nie swoja.

-pokłóciłam się z John'em B-wyjaśniła.

-zrobił się nerwowy odkąd wrócił jego ojciec-powiedziałam.

-nie mam się gdzie podziać. Rafe jest w domu. Mogłabym u ciebie przezimować?-zapytała.

-oczywiście-powiedziałam, a dziewczyna weszła.

-nie ma opcji. Przed chwilą o czymś gadaliśmy-przerwał nam mój ojciec.

-przyjdź wieczorem. Nie będzie go-powiedziałam do niej szeptem, a dziewczyna kiwnęła głowa na znak, że rozumie i wyszła.

-jesteś okropny-powiedziałam do ojca i zamknęłam się w pokoju.

***
Wieczorem mój tata wyszedł, więc napisałam do Sarah. Nie odpisywała, więc napisałam do JJ'a, który powiedział, że zaraz będzie. Po 15 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi, otworzyłam je, a przed nimi był JJ.

-cześć, wejdź-powiedziałam do chłopaka-zrobiłam popcorn, kupiłam picie i inne przekąski, bo pomyślałam, że zrobimy jakiś maraton filmowy-odparłam uśmiechnięta.

-no super pomysł-powiedział nawet na mnie nie patrząc.

-wszystko okej?-zapytałam wchodząc z chłopakiem do kuchni.

-musimy pogadać-powiedział poważnie i stanowczo przez co trochę się przestraszyłam.

-słucham-powiedziałam wsypując ulubione chipsy chłopaka do miski.

-myśle, że powinniśmy zrobić sobie przerwę-powiedział, a mi łzy napłynęły do oczu-przemyślałem to co mówił twój tata i faktycznie może mam na ciebie zły wpływ. Po prostu to będzie lepsze dla ciebie-powiedział też ze łzami w oczach.

Need you-JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz