21-fire

551 5 0
                                        

-jakby John B walił go gdy on jeszcze leżał-mówiła Sarah ubierając się. Kie też przyszła.

-to do niego nie podobne-stwierdziłam.

-myślisz, że go aresztują?-zapytała mulatka.

-nie mogą-powiedziała blondynka zapinając bluzkę-nie teraz, bo jeśli go zamknął nie pomoże ojcu-powiedziała-może to naprawić. Odwieziecie mnie do Topper'a?-zapytała.

-nie sądzisz, że to wszystko pogorszy?-zapytała Kie.

-nie wiem i nie mam pojęcia co będzie ze mną i John'em B-zakładała buty, więc ja szybko ruszyłam żeby się przebrać, bo byłam w piżamie.

***
-twój ojciec się tu ukrywa?-zapytałam.

-tak bym zrobiła na jego miejscu-wzruszyła ramionami.

-na pewno chcesz to zrobić?-zapytała Kiara.

-nie wiem, ale muszę pomóc John'owi B-odparła.

-jeśli usłyszę krzyki zrobię zdjęcia miejsca zbrodni-stwierdziłam.

-jesteś najlepsza-odpowiedziała mi Sarah.

***

Wróciłam do domu. Było sprzątnięte i ojciec siedział przy stole. Usiadłam naprzeciwko jego. Przy nim leżały jakieś ulotki.

-co to?-wzięłam jedną z nich-myślałam, że to przerabialiśmy-powiedziałam wkurzona patrząc na ulotki z różnymi campusami.

-Mia to to samo co ty robiłaś-powiedział.

-nie muszę siedzieć cały dzień przy biurku.

-no dobrze, ale spójrz na to-dał mi ulotkę-obóz przetrwania to właśnie robiłaś-powiedział-muszę zadbać o twoje bezpieczeństwo-dodał.

-rozumiem-powiedziałam- na waszym miejscu też miałabym wątpliwości. Zniknęłam na pare tygodni, jeszcze nie wróciłam do szkoły, ale wiele się wydarzyło-wyjaśniłam-porwali mnie, myślałam, że zginę i tyle się zmieniło-dodałam-rozumiem czego ode mnie oczekujesz, ale nie mam teraz głowy do szkoły-powiedziałam-a zwłaszcza z internatem-oddałam mu ulotkę.

Ktoś zapukał i okazało się, że to Pope z Cleo.

-dzień dobry-powiedział czarnoskóry.

-otworze-wstałam.

-Mia-zawołał mnie ojciec.

-co się dzieje?-zapytałam przyjaciół-to zły moment, tata jest w bojowym nastroju.

-to zajmie tylko chwile-powiedział Pope.

-masz to zdjęcie obrazu co widziałaś u Sing'a-zapytał.

-No jasne-powiedziałam i chciałam pokazać przyjacielowi, ale ten wyrwał mi telefon.

-to było niemiłe-skomentowałam-czego szukacie?

-Cleo coś znalazła.

-zobacz-pokazał mi jakis list-to list Denmark'a do córki.

-znaleźliśmy go wczoraj, pośród innych pamiątek rodzinnych-zaśmiała się Cleo.

-chyba ma to związek z posągiem-wyjaśnił Pope-zobacz, widzisz symbol króla słońca? Podobny był na obrazie w domu Sing'a-powiedział.

-może to popularny motyw?-zapytałam.

-to pismo zaszyfrowano i nigdy nie odszyfrowano-powiedział.

-nigdy?

-nigdy.

-niektórzy sądzą, że kapitan znalazł kogoś kto umiał je odczytać, bo znalazł Eldorado-wyjaśnił.

-to ksiądz, który rozmawiam z Denmark'iem-zrozumiałam.

-właśnie. Każdy symbol z listu jest na posągu-pokazał mi zdjęcie jakiegoś posągu-to nie zwykły kamień to dokładne tłumaczenie inskrypcji-powiedział.

-dzięki temu uratujemy Big John'a-powiedziała uśmiechnięta Cleo.

-musimy to przekazać John'owi B-powiedziałam i ruszyłam z przyjaciółmi.

-hej, dokąd idziesz?-zapytał mnie tata.

-mała przerwa-odpowiedziałam-idziemy na plaże. Możemy dokończyć później?-zapytałam.

-dobra-powiedział zły.

***

Był już wieczór. Byliśmy u John'a B. Czekaliśmy na John'a, ponieważ zamknęli go za pobicie Topper'a.

-hej, dzięki, że zaczekaliście. Patrzcie kto wrócił-przyszła do nas Sarah, a Johnny do nas przyszedł.

-dobrze cię widzieć-powiedział JJ.

-chce wam coś powiedzieć-powiedziała Sarah dosyć poważnie-wiem jak się dostać na Orinoko-odparła.

-serio?-dopytał Pope.

-tak

-jak to zrobimy?-zapytała Cleo.

-mój tata pożyczy nam samolot-wyjaśniła.

-Ward?

-tak.

-wyruszymy z samego rana-powiedziała uśmiechnięta czarnoskóra.

-okej, to dużo do przetrawienia-odezwał się czarnoskóry-twój stary nam pomoże?-upewnił się.

-gadałam z nim-powiedziała Sarah.

-więc teraz ufamy Ward'owi?-zapytała Kiara.

-zaufaj Sarah-odpowiedziałam.

-okej to widzimy się rano?-zapytała Cleo.

-chwila, chciałam powiedzieć coś jeszcze-odezwała się blondynka-gdy wróciliśmy na wyspę zrobiłam coś czego żałuje-wiedziałam o czym mówi-bardzo żałuje-spojrzała na John'a B.

-wszyscy zrobili coś czego żałujemy-powiedział brunet, a ja jednocześnie z JJ spojrzeliśmy na siebie smutnym wzrokiem.

-i byliśmy razem na wyspie i to było dobre. Nie chce tego zniszczyć. Chciałam spytać-zrobiła krótka przerwę-czy nadal jesteśmy w tym razem? Bo ja tak.

-tak-opowiedziałam jej i ją przytuliłam.

-wszyscy razem-powiedziała szczęśliwa Cleo. JJ na mnie nadal patrzył tym smutnym wzrokiem jakby chciał coś przekazać, a ja próbowałam to ignorować. Nie chce dłużej cierpieć.

Kilka minut później byliśmy już w domku John'a B. Cleo i Pope poszli, Sarah i John B zamknęli się w pokoju, Kie poszła, a ja z JJ zostałam sama w pokoju.

-hej Mi-przerwał ciszę blondyn-ta akcja z pieniędzmi twojego taty-

-no

-to było nie w porządku. Trochę się kryguje, ale ja-przerwał.

-tak?-nagle zobaczyliśmy ogień.

-pożar. Trzeba im powiedzieć-rozkazał, a ja szybko wbiegłam im do pokoju.

-pożar!

-jak to pożar!?-zerwała się z łóżka Sarah.

-dom się pali-powiedział JJ kiedy już byliśmy we czwórkę w salonie. Chciałam otworzyć drzwi, ale tylko się poparzyłam.

-Mia odejdź od drzwi-powiedzieli w tym samym czasie John B i JJ.

Need you-JJ MaybankOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz