Rozdział 1.

1.5K 14 0
                                    


Mia POV

Rozpoczęcie roku szkolnego, a ja już spóźniona. Super. Dobra, rozumiem. Spoźnić się 10 - 15 minut, ale godzinę?! Na pewno nowa wychowawczyni będzie dumna. Zresztą... Walić. Ubrana w białą, koronkową sukienkę sięgającą do połowy uda i czarne szpilki wchodzę do szkoły i biegnę w kierunku swojej klasy. Wcześniej była akademia w auli szkoły... Chyba nawet nie żałuję, że mnie to ominęło. NUDY!

Wbiegam do swojej klasy zziajana. Nie zwracam nawet uwagi na to, że powinnam zapukać.

-Dzień dobry Pani... -mówię i podnoszę wzrok na miejsce gdzie powinna stać nauczycielka. Właśnie! Nauczycielka - rodzaj żeński osoby, która jest wredna i zmusza półgłówków do korzystanie z mózgu robiąc przy okazji z ich życia niemiłosierną katorgę.

Zamiast Niej widzę kogo? Jego! Rodzaj męski... reszta się zgadza.

Wpatruje się w niego speszona, naciągam delikatnie sukienkę w dół i przygryzam wargę czując jego świdrujące spojrzenie. Kojarzę ten wzrok, te oczy i to spojrzenie...

-Przepraszam... Ja... emm. Przepraszam za spóźnienie -widzę jak jego poważna mina nagle zmienia się w czarujący uśmiech.

-Nie szkodzi Panno...?

-Evans - mówię, mój głos zamiera, słysząc jego. Strasznie znajomy.

-Więc... Panno Evans, proszę zająć miejsce - mówi i patrzy na mnie tym swoim spojrzeniem, które zaczyna mnie wpieniać. Dupek.

Idę w stronę ostatniej ławki, w której siedzi moja najlepsza przyjaciółka, Ariel. Nie wiem, czy mi się zdaję, ale ten gościu bezceremonialnie gapi mi się na tyłek. CHUJ. Ariel patrzy na mnie z rozbawieniem.

-Ledwo się pojawiłaś, a nawet nauczycielowi oczy się zaświeciły - szepcze mi do ucha powstrzymując śmiech.

-Spadaj, nie prawda, po prostu to spóźnienie, egh. Nie potrzebnie wczoraj mnie wyciągałaś z domu.

-Ejej, ja byłam na czas śmieje się. Nasza rozmowa była chyba zbyt głośna, bo wszyscy ucichli i skupiają się na nas.

-Nie dość, że spóźniona to jeszcze gada i przeszkadza - zwraca się do mnie nauczyciel, który patrzy na mnie surowym wzrokiem, w którym widać nutkę rozbawienia.

- Tak wyszło - mówię trochę zbyt chamsko.

-Ale może jednak skupisz się na tym co mówię Ja - mówi akcentując ostatnie słowo.

-Zastanowię się - posyłam w jego stronę jeden z moich najbardziej sukowatych uśmiechów. Zatkało go. 1:0 Mia!

-Dobrze, to Ty się zastanów a ja może zacznę, bo przeciąganie nie jest na rękę ani mi ani Wam. Więc... Od dzisiaj jestem waszym nowym wychowawcą, w związku z urlopem macierzyńskim Pani Roberts. Będę Was uczył również matematyki, dlatego będziemy mieli razem sporo lekcji - patrzyłam na niego uważnie przez cały jego monolog, zastanawiając się gdzie wcześniej spotkaliśmy się. Jedna z dziewczyn podniosła rękę.
-Ile ma Pan lat?- zadała pytanie przesłodzonym głosem. Oho... Będzie co z tego! Dzieci, romans czy może tylko jednorazowy numerek? Z jednej strony, gdybym była tak pusta jak ona, to też bym się za niego brała. Brzydoty to mu zarzucić nie można.

-24- odpowiedział, a ja zakodowałam dalej szukając odpowiedzi na dręczące mnie pytanie.

-Na moich lekcjach najważniejsza jest dyscyplina - spojrzał wymownie na mnie, a ja prychnęłam cicho skupiając wzrok na jego ustach i głębokim spojrzeniu.- Inaczej się nie dogadamy mimo tego, że nie jestem specjalnie upierdliwym człowiekiem i nie dzieli nas wiele lat różnicy, więc powinniśmy się dogadywać bardzo dobrze. Ze wszystkimi problemami i sprawami proszę do mnie. Jestem otwarty na każdy temat -powiedział z tajemniczym uśmiechem, który swoją drogą zwala z nóg. - Jakieś pytania? - nikt się nie odezwał. - Dobra, możecie już iść, widzimy się jutro, zabierzcie plan z biurka wychodząc - skończył mówić i oderwał się od biurka o które opierał się przez cały czas, ubrany w idealnie skrojony garnitur wszedł za biurko i wyciągnął kartki, na których widocznie jest nasz plan lekcji. Wszyscy zrywają się z miejsca.
-Jak tak właściwie się Pan nazywa?- zadał pytanie Alex.

- No tak, zapomniałem przez naszą spóźnialską, Nathan, Nathan Smith - wypowiada, a ja zamieram, patrzę na niego oszołomiona. Zamarłam w bezruchu. Przyglądam mu się po raz kolejny dokładnie i już wiem skąd go znam.

Mam przejebane.

Klasa maturalna nieźle się zapowiada.

______

Rozdziały będą dodawane regularnie :)

Historia będzie nastawiona na sceny erotyczne.

Niechciane pragnienie [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz