6

579 17 0
                                    

obudziłam się o 10 będąc dalej w objęciach Bartka, potrzebowałam iść do toalety i się czegoś napić, więc powoli zaczęłam wstawać tak żeby go nie obudzić, no ale się nie udało.

- nie idź proszę - mówił po cichu
- idę się tylko napić i do toalety zaraz wrócę, śpi - poszłam najpierw siku

- śpisz? - spytałam bo nie widziałam czy mam się do niego jeszcze kłaść
- nie, czekam na ciebie
- no to idę - położyłam się biorąc telefon do ręki żeby przejrzeć socjale a druga zaczęłam smyrać Bartka po głowie, który się znów we mnie wtulił i po chwili zasnął.

zaczęłam od instagrama wchodząc w relacje Bartka na której byłam ja, śpiąca i przytulona do miski z popcornem, słodki, oznaczył mnie tym razem z widoczną nazwą, wrzucając to też do sobie chciałam dopisać „ale to ty śpisz teraz we mnie wtulony" ale się powstrzymałam i finalnie wrzuciłam bez niczego.
Minęła godzina odkąd Bartek znów poszedł spać, znudził mi się już telefon, więc wzięłam pilota który leżał obok mnie na kanapie i włączyłam sobie YouTube.
Minęło może z 50 minut od momentu odpalenia telewizora a Bartek się zaczął budzić.

- dzień dobry - powiedziałam szeptem do chłopaka bo zaczął otwierać oczy
- dzień dobry - odpowiedział bardziej mrucząc
- jak się spało?
- dobrze, nawet bardzo dobrze
- cieszę się że ci się fajne śpi, ale zaraz 12 a ja chce jechać do domu
- musisz?
- no mata dzisiaj przyjeżdża do mnie przecież - drapałam go w między czasie po plecach
- tym bardziej cię nie puszczę

Po dłuższej chwili byłam w końcu wolna, Bartek wstał i poszedł zrobić sobie kawę, przy okazji pytając mnie czy też chce, ale odmówiłam, nie miałam ochoty.
W trakcie siedzenia jeszcze u chłopaka pisałam do genzie czy mają na jutro jakieś plany, nie mieli, więc się z nimi umówiłam na 14 pod halą na nagrywanie piosenki, mieliśmy jeszcze dużo czasu do ich wyjazdu, ale chciałam mieć już to z głowy.
Posiedziałam u Bartka do 14 i zaczęłam się zbierać do domu.

- lecisz już? - spytał Bartek siedząc na kanapie
- lece, pamiętaj że musisz mnie odwieść bo ktoś się musiał samochodem pochwalić
- no ale nie mów że ci się nie podobało
- wolałabym swoim.

W trakcje wracania do domu powiedziałam chłopakowi żeby zatrzymał się przy sklepie który jest blisko mojego mieszkania, zawsze jak przyjeżdżał do mnie Matczak kupowałam dużo żarcia bo mi wszystko zjadał.
Bartek chciał na mnie poczekać pod sklepem żeby mnie jednak odwieść do domu ale sie uparłam ze wrócę już sama.

Nakupiłam dwie pełne torby jedzenia
i zaczęłam się kierować do domu.
Jak weszłam do mieszkania miałam jeszcze sporo czasu do przyjazdu chłopaka. Odłożyłam torby, wyjęłam jedzenie
i schowałam do szafki. Poszłam się wykąpać i przebrać w świeże ciuchy, postawiłam na dresy i biały top, mimo że na co dzień  raczej nie nosiłam topów to w domu ubierałam je często. Nie jadłam nic, bo postanowiłam że poczekam na Michała i zjemy razem.
W między czasie układałam kolejność genziakow w piosence, powinnam zrobić już to wcześniej ale nic się nie stanie jak zrobię trochę w innej kolejności. No
Jutro jestem z nimi umówiona na 14 ale ja muszę być co najmniej godzinę wcześniej.

Kończymy to i znikam // Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz