7

614 19 7
                                    

Wstałam o 11 razem z budzikiem, chłopak kolo mnie jeszcze śpi, nic nowego.
Pierwsze co zrobiłam to poszłam do toalety załatwić potrzeby, potem zjadłam śniadanie przygotowując je przy okazji matczakowi.

Założyłam na siebie białe baggy jeansy tego samego koloru bluzę i beżową koszulkę, miałam tylko szczerą nadzieję że nie będzie padać.
Było chwile przed 13 więc zaczęłam się zbierać, zarzuciłam jeszcze kurtkę, założyłam buty i wyszłam z domu.

OD: BARTUS
Jesteś już na hali?

DO: BARTUS
Właśnie wsiadłam do auta będę za jakieś 15 minut, będziesz wcześniej?

OD: BARTUS
będę, poczekaj na mnie

Polubiłam wiadomość i ruszyłam w drogę. W między czasie podjechałam do sklepu który był blisko, kupić picie.
postawiłam na osh33 niebieskie,
nie rozumiem jak można pić różowe.

Podjeżdżając już na miejsce docelowe zdziwiłam się widząc Teslę.
Bartek wcześniej ode mnie? Myślałam że to nie możliwe, a jednak.
Zaparkowałam na miejsce które zawsze było wolne, więc było już moje.

- dzień dobry - przywitał się Bartek na co wzdrygnęłam - nie bój się to tylko ja - skubany zobaczył
- Boże chłopie nie strasz mnie - powiedziałam zamykając drzwi od auta
- chodź - kubicki rozłożył ręce żebym się przytuliła - nagrywamy piosenkę tylko dzisiaj?
- tylko? Mam nadzieję że jesteście utalentowani i to szybko ogarniemy - podnosiłam głowę żeby spojrzeć Chłopakowi w oczy on zrobił to samo, spojrzał w moje.

Czas się dla nas zatrzymał, chwila która trwała może z 10 sekund była dla nas wiecznością, rozpływałam się w jego czekoladowych oczach.

Trwamy w tej pozycji tylko chwile, bo przerywam kontakt wzrokowy i wtulam się w tors Bartka, zapominając że stoimy na środku ulicy.

Gdy już się od siebie oderwaliśmy, Bartek splótł nasze ręce na co lekko się uśmiechnęłam i ruszyliśmy w stronę hali.

Po 20 minutach śpiewania chłopaka, dostałam wiadomość od Patryka.

OD: PATRYS <3
Mogę być jakieś 30 minut wcześniej? Bo jestem umówiony na odcinek z postim i Kinga a mogę się nie wyrobić
DO: PATRYS <3
Jasne możesz już nawet wpaść teraz
OD: PATRYS <3
TO ZARAZ BĘDĘ

- z kim znowu piszesz? - zapytał Kubicki
- z Patrysiem, zaraz przyjedzie
- tutaj? Po co? - dopytywał
- bo nagrywa dzisiaj odcinek do siebie - nie odezwał się już na to tylko wrócił do patrzenia w telefon

Po 5 minutach Patryk przyjechał.
Na początku przywitał się z Bartkiem szybkim cześć a ze mną długim przytulasem, po czym usiadł obok mnie. Zazdrosny wzrok bartka wypalał we mnie dziurę, ale to zignorowałam.

Jak Patryk skończył swoją zwrotkę, myślałam że od razu pojedzie do domu nagrywać odcinek, ale jednak powiedział że ma czas i posiedzi jeszcze z nami a raczej ze mną bo Bartek nie był rozmowny.

- a ty nie miałeś przypadkiem już jechać? - odezwał się Bartek po dłuższym czasie
- miałem, ale mam jednak jeszcze trochę czasu - odpowiedział zdziwiony Patryk

Skoro z Bartkiem miałam już wszystko załatwione, mógł jechać do domu, nie wiem po co tu siedział jak i tak się nie odzywał.

- Rozi mam ważne pytanie
- no co tam Patrys? - zapytałam zdziwiona
- będziesz chciała zrobić mi piosenkę - uklęknął przede mną
- no nie wiem, zastanowię sie - odpowiedziałam żeby zobaczyć jego reakcje
- no prooosze
- zrobię
- BOŻE DZIĘKUJĘ - wykrzyczał i przytulił się do mojego brzucha, bo był na idealnej wysokości

Było trochę po 14 więc przyjechała pierwsza grupa, która składała się z Hani, świeżego
i julitki bo byli mi teraz najbardziej potrzebni, a Patryk w między czasie pojechał do domu nagrywać.
Do tego bitu pasowało mi ze refren będzie aż trzy razy, na początku, na końcu i między zwrotka Kostka a Wiki.

- No boże Rozalia pokaż mi jak wyszłooo - świeży za wszelką cenę chciał przesłuchać całości.
- nie Bartek zobaczysz razem ze wszystkimi jak skończę
- no dobra niech ci już będzie, poczekam - odpowiedział smutny
- a kiedy będzie gotowe? - spytała Julita
- pojutrze, bo jutro będą większość dnia na koncercie
- kogo?
- maty
- to ty nie wiesz? - wtrącił się Kubicki - on u niej mieszka przecież
- pomieszkuje - poprawiłam go - a po drugie kto pytał?
- dasz radę mnie zabrać? Potrzebuję iść na jakiś koncert
- jasne Julitka, możesz spytać reszty czy też chcą jechać?
- zapytam

Pierwsza grupa pojechała, druga przyjechała a Bartek dalej siedzi.

- Rozalka czy ty jeździsz na desce? - zapytał Kostek
- jeżdzę, a czemu pytasz?
- TO MUSIMY POJECHAĆ KIEDYŚ RAZEM NA SKATEPARK - wykrzyczał zadowolony
- kiedyś pójdziemy a teraz wchodź do kabiny dzieciaku

Gdy wszyscy już pojechali dosiad się do mnie brunet a ja zajęłam się wstępnie miksowaniem wyczynów genziakow.

- kiedy wracasz do domu? - Spytał po cichu
- niedługo - odpowiedziałam patrząc w laptopa
- a mogę do ciebie jechać? - zdziwiłam się tym pytaniem
- a będziesz siedział cały czas w telefonie?
- nie, przepraszam za to jak się dzisiaj zachowywałem, nie wiem co we mnie wstąpiło - mówiąc patrzył w dół
- hej - szturcham go lekko noga żeby na mnie spojrzał - przecież nic się nie stało
- mogę? - Bartek wstał i uniósł ręce na znak  że chce się do mnie przytulić. Nic na to nie odpowiedziałam tylko wstałam i go objęłam.

Kończymy to i znikam // Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz