25

222 14 5
                                    

Idąc na śniadanie, spotkałam Patryka, który żalił mi się, że nie wziął krótkich spodenek.

- no mówię ci, odłożyłem je na boku i zapomniałem - złapał się za głowę.
- dać ci moje? - spytałam, kładąc rękę na jego ramię.
- to nie jest czas na żarty Rozi - powiedział zrezygnowany.
- jakie żarty? - wtrącił się Bartek, który znalazł się nagle obok nas.
- o tobie - odpowiedziałam i wyminęłam chłopaków, idąc nałożyć sobie jedzenie.

Wybrałam jajecznicę, boczek, fasolkę i tosta. Dosiadłam się znowu do Karola, który grzebał coś w komputerze.

- smacznego - powiedziałam, na co chłopak podskoczył - ale się zesrałeś - zaśmiałam się.
- Boże - złapał się za serce - ale mnie przestraszyłaś, nigdy więcej tak nie rób - zarządził.
- tak tak - odpowiedziałam dalej się śmiejąc.

Po zjedzeniu, pojechaliśmy na bardzo wyczekiwane przeze mnie pontony.

- Kuba, jesteś gotowy? - spytałam chłopaka, który zakładał właśnie kask.
- nie, bo ty prowadzisz - odpowiedział, biorąc ode mnie kamerę - ważne żeby to przeżyło - podniósł wcześniej wspominany przedmiot i się zaśmiał.

Ruszyliśmy lasem w stronę rzeki. Szłam sama do póki Patryk, nie dorównał mi kroku.

- stresujesz się - powiedział przyglądać mi się.
- pytasz czy stwierdzasz? - zaśmiałam się, lecz mortalciowi do śmiechu nie było - bardzo - odpuściłam.
- z kim płyniesz? - przytulił mnie do siebie.
- z Kubą - objęłam też chłopaka - i to ja będę kierować.
- dasz sobie radę, wierzę w ciebie.
- muszę, nie mam innego wyjścia - poklepałam go po plecach.

Jako pierwszy do wody, wleciał ponton Bartka i kostka. Mój kajak popłynął jako piąty. Na początku było ciężko go opanować, ale po jakimś czasie, było już lepiej. Po kajakach pojechaliśmy na jedzenie. Obok restauracji były stoiska z głupotami. Oliwier kupił wielkiego krokodyla, którego napewno nie zmieści do walizki, a po jedzeniu jeszcze kościotrupa.
Następnie pojechaliśmy na Kanion, gdzie genzie nagrywało klip. 
Ta noc tym razem, nie będzie taka przyjemna jak ostania. Śpimy w namiotach.
Dzisiaj na kolacji też siedziałam z Karolem, ale nie tylko z nim. Siedział naprzeciwko Bartek, który nie raczył się nawet do mnie odezwać, przez cały dzień.
Lecz nie przejmowałam się nim, bo byłam zajęta rozmową z sylwkiem, o sprzętach do nagrywania teledysków. 
Zjadłam, wstałam żeby odłożyć talerz, pożegnałam się ze wszystkimi szybkim „cześć" i poszłam do namiotu.
Wyjęłam z walizki potrzebne rzeczy, odstawiłam ją w kąt i poszłam się umyć.
Ogarnięta do spania, położyłam się na łóżku i odpaliłam instagrama. Zapomniałam o kubie. Odpisałam, rzuciłam telefon na łóżko i głośno westchnęłam. Usłyszałam głos Bartka zza namiotu.

- tutaj ma? Napewno? - spytał kogoś bartek.
- tak, widziałem jak wchodziła - usłyszałam głos Oliwiera - idź.
- Rozalka, mogę wejść? - krzyknął cicho kubicki - o cześć - zaczął, jak odsłoniłam wejście do namiotu.
- potrzebujesz coś konkretnego? - spytałam.
- przyszedłem pogadać i możee znowu spać - zaśmiał się i podrapał po karku.
- chyba cię coś boli, nie odzywasz się do mnie cały dzień, a teraz nagle chcesz ze mną  spać? - parsknęłam - nawet o tym nie myśl - wbiłam mu palca w klatkę.
- przepraszam - powiedział i wyminął mnie siadając na łóżku - chciałem się skupić na dzisiejszym dniu, wiesz, żeby wypaść jak najlepiej przy Karolu - wzruszył ramionami.
- mega wytłumaczenie - stanęłam przed chłopakiem i przyciągnęłam jego głowę do swojego brzucha.
- to znaczy że mi wybaczasz? - zaśmiał się i obijał mnie ramionami.
- nie, wypad - pokazałam palcem drogę do wyjścia.
- dobra dobra - położył się na łóżko i zerknął  w mój telefon, na którym była otwarta konwersacja z Kubą - widzę że jesteś zajęta - zrzedła mu mina i spojrzał na mnie.
- zostajesz czy wychodzisz? - spytałam.
- wiesz co, zmieniłem plany, dobranoc - wyszedł.

Sprawdziłam czy namiot jest dobrze zamknięty, weszłam pod kołdrę, pożegnałam się z Kubą i poszłam spać.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 27 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kończymy to i znikam // Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz