5

601 14 1
                                    

Wysiadając z auta pod galerią krakowską, powiedziałam Bartkowi że będziemy wchodzić do większości sklepów na co ten odpowiedział że dobrze bo też ma w planach kupić ubrania na wyjazd do Afryki, Szczerze? myślałam że będzie miał problem, bo chłopaki ogólnie nie lubią chodzić po sklepach, ale dobrze bo nie będzie narzekał.

- przygotuj się na zlot fanek i na pytania kim dla siebie jesteśmy - powiedział przepuszczając mnie w drzwiach
- na spokojnie, jestem już do tego przyzwyczajona - odpowiedziałam czekając jak Bartek dorówna mi kroku
- to znaczy? - zapytał
- spędzam dużo czasu z mata - powiedziałam odrazu
- tego się nie spodziewałem, macie dalej kontakt?
- mamy, jestem z nim nawet umówiona w Warszawie jak skończę z wami współpracę
- do jakiego sklepu idziemy na początku? - zmienił temat
- tu mamy H&M - pokazałam palcem - i idą już za nami - szepnęłam do chłopaka wchodząc do pierwszego sklepu
- jak będziemy wychodzić to podejdą, a teraz nie zwracajmy na nich uwagi
-ej może po prostu wyjdźmy górnym wyjściem i tyle, niech sobie na nas czekają - powiedziałam czekając jak Bartek wyjdzie z przymierzali
- ty to masz głowę a teraz pójdziesz wymienić mi tą koszulkę na rozmiar większy? - spytał
- no daj pójdę - włożyłam rękę do przymierzalni i czekałam jak mi ją poda ale Bartek miał inny pomysł, przyciągał mnie do siebie - no mogę tą koszulkę? - spytałam
- wiesz ile dziewczyn chciałoby byc teraz na twoim miejscu?
- chce ci tylko przypomnieć że jesteśmy w sklepie to ta? - pokazałam palcem na co chłopak kiwnął głową, wzięłam koszulkę i zaczęłam wychodzić
- czyli jakbyśmy byli w domu to by ci się podobało? - usłyszałam za sobą głos bruneta
- tego nie powiedziałam

No i tak właśnie spędziłam czas w pierwszym sklepie, księżniczka Bartek kazał mi cały czas wymieniać ubrania bo brał złe rozmiary.
Kupił tylko dwie koszulki a przymierzał chyba z 10.
Następnym sklepem był House w którym kupiłam sobie czarna kamizelkę bez rękawów i szarą bluzę, Bartek postanowił że chce mieć matching i kupił sobie takie same.
Wychodząc ze sklepu podeszły do nas fanki...

- możemy zdjęcie? - spytała Bartka jedna z dwóch dziewczynek
- tak chodźcie, zrobisz nam? - tym razem pytanie było do mnie
- jasne - stanęłam przed nimi i zrobiłam fotkę
- kim dla siebie jesteście? - spytała tym razem druga dziewczynka
- przyjaciółmi - odpowiedzieliśmy w tym samym czasie, na co cała czwórka się zaśmiała
- a szkoda bo pasujecie do siebie
- widzisz, nawet fanki tak sądzą - mówiąc ruszał brwiami w moją stronę

Pochodziliśmy jeszcze trochę po galerii robiąc zdjęcia z widzami i zwiedzając sklepy.

- gdzie teraz? - spytałam chłopaka bo była już 19
- do mnie - odpowiedział patrząc przed siebie
- a to czemu? - nic nie odpowiedział tylko się uśmiechnął

Miałam nadzieję że odwiezie mnie szybko do domu, bo aktualnie marze tylko o spaniu.
Po dotarciu Bartek powiedział mi gdzie jest łazienka i poszedł sobie zrobić kawę a ja poszłam się położyć na część kanapy która była naprzeciwko telewizora, żeby odpisać dziewczyną na temat tekstów które im wcześniej wysłałam, napisały że są super i nie chcą nic zmieniać, więc to miałam już z głowy, odpisałam też matczakowi który pytał czy może wpaść do mnie jutro na parę dni bo ma koncert w Krakowie, zgodziłam się, bo nie miałam dużo do zrobienia.

- oglądamy coś? - spytał z kawą w ręku
- możesz coś włączyć - odpowiedziałam pisząc z Michałem
- z kim piszesz że taka uśmiechnięta jesteś?
- z mata
- co chciał? - spytał tym razem kładąc się na drugiej części kanapy
- pytał czy może do mnie wpaść na parę dni bo ma koncert w Krakowie
- i zgodziłaś się?
- tak, napisałam mu też że jestem u tego najprzystojniejszego influ i ma mi nie przeszkadzać.
- i co odpisał? - zapytał zaciekawionym
- że nie ma mnie u niego więc dziwne
- wolę już dalej nie wchodzić w szczegóły, chcesz coś zjeść? Mogę też zrobić popcorn
- o popcorn będzie git
- a czipsy też chcesz? - spytał już z kuchni
- nie, popcorn mi wystarczy

Bartek przyniósł mi jedzenie i zaczęliśmy oglądać jakiś film przy okazji go komentując, ale nie na długo, bo po chwili zasnąłem przytulona do miski z popcornem.

- która godzina? - spytałam się po przebudzeniu
- witam słodką dwudziesta druga już - odpowiedział tym razem siedząc już na kanapie
- a to idę dalej spać - przykryłam się bardziej kocem który musiał mi dać bartek jak spałam
- a mogę się z tobą położyć i przytulić? - spytał ściągając koszulkę
- chodź - rozłożyłam ręce a Bartek się wtulił w moją klatkę piersiową

Kończymy to i znikam // Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz