- Hyung, chodmy na tą kolejkę proszeeee - Wybłagał młodszy.
- Słońce będziesz się bał - Pogłaskałem młodszego po włosach.
- Obiecuje ze nie będę, ja na prawdę chce na nią iść, proszeee -
Byliśmy w parku rozrywki, weekend chcieliśmy się trochę pobawić. Nie wychodziliśmy praktycznie w domu, chociaz mniej pracowałem, zazwyczaj jak Hannie spał. Chciałbym dawać mi tyle uwagi ile tylko by potrzebował, żebym nie był zajęty. Chce żeby moje słoneczko nie myślało że, praca jest ważniejsza od niego. Tak bardzo chciał iść do parku, ze mną chciał spędzić ze mną czas, tamte sytuację zmieniły go. Lecz już wracam moja słodka kruszynka, tak bardzo się cieszę że założyłem konto na tej Platformie. Tak się cieszę że napisałem do niego, gdybym nie napisał, nie poznał bym go, nie miał bym mojego słoneczka. Mojego promyczka który rozświetla mój dzien, nie wyobrażam sobie bez niego życia.
- Idziemy? - Spytał uroczy.
- Ahh... Niech będzie, ale Hannie masz mi mówic, gdy będziesz się bać przed wejściem - Tak strasznie nie chce z nim na to iść, ale jego oczka tak hipnotyzujące.
- Tak! Dziękuję dziękuję, chodźmy do kolejki - Uśmiechnął się uroczo.
- Hannie nie pochwalam tego pomysłu, na pewno chcesz iść? Sto procent - Nadal mi się podoba ten pomysł. Za bardzo się martwię.
- Minio... Proszę - Położył ręce na mojej klatce Piersiowej.
- J-jak mnie nazwałeś? -
- Minio? -
- Yaa podoba mi się - Ucałowałem jego wargi.
- Cieszę się - Przytuliłem go do siebie.
- Hyung chodźmy! - Krzyknął.
Nadal nie byłem pewny, co do tego pomysłu nie chce żeby potem się bał. Wiem jak będzie, i nie chce potem patrzeć na zapłakaną twarz mojego chłopca.
- Skarbie a może jednak nie pójdziemy, ta kolejka wygląda strasznie - Spojrzałam na chłopca, który wydawał się być szczęśliwy.
- Proszeeee Minio... Zrobię co chcesz, ale bardzo chce na to iść - Błagał.
- Wszystko? - Przybliżyłem się do jego ucha, i wyszeptałem - Czyli będziesz moją seksowną pielegniarką -
- B-będę tylko twoją - Zarumienił się.
- No dobrze chodźmy - Powiedziałem nie chętnie.
- JUPIIVI JESTEŚ SUPER - Krzyknął.
Byliśmy w kolejce, by przejechać sie kolejką, duża kolejka. Wyglądała niebiezpiecznie, bardzo aż sam się boję tutaj wejść. Była obkręcona do góry nogami, praktycznie cały czas z rzygac się można. Przed wejściem na kolejkę, spytali się czy mamy powyżej 15 lat. Odpowiedziałem że tak, od Hana chcieli jakiś dokument do potwierdzenia wieku. Hahah śmieszne. Weszliśmy na kolejne, pozapinali nas pasami, a przed sobą mieliśmy barierkę żeby nie wypaść.
- Misiu nie chcesz zejść? - Bardzo chciałem zejść, już sam sram w gacie, ale nie chciałem żeby Sungiemu było smutno. Nie chciałem mu sprawić przykrości, jeszcze te błagające oczka. AHHH.
- Nie, nie chce zejść! Jest tutaj super - Mówił szczęśliwy.
- To się bardzo cieszę.... -
- Proszę sprawdzić czy wszystkie zabezpieczenia są dobrze zapięte. Proszę się nie wychylać z kolejki, grozi to wypadnięciem z dużej wysokości. Życzę miłej przejażdżki państwu(ó?).
Kolejka zaczęła ruszać, złapałam za mniejsza dłoń chłopca i nie miałem zamiaru puścić. Z czasem zaczęła jechać coraz szybciej, i szybciej, jechanie do góry nogami było okropne. Wjeżdżaliśmy do góry i zjeżdżaliśmy na dół, chciało się wypluć śniadanie.
Zaczęliśmy jechać szybciej zamiast szczęśliwych krzyków, były te przerażone. Kolejka jechała szybciej, wagoniki się od czepiają, kółka wylatują, skrzypienie w kolejce, krzyki. Osoby wypadają z wagonika, ludzie na dole nagrywali, krzyczeli, śmiali się. Przytuliłem mocno Hana do siebie, mojego słodkiego chłopca który jest jeszcze całym moim życiem. Będę go kochać do końca mojego życia, zaraz będzie koniec? Nasze ostatnie spotkanie, a może spotkamy się w drugim świecie.
- M-Minho... J-ja - Z jego oczu zaczęły wylatywać łzy.
- Cii... Będzie wszystko okej - Nie będzie - Kocha-
Wagonika z napi spadł, to koniec.
KONIE..
HA ŻARTUJE ALE ZE MNIE MARCIN DUBIEL XD miał być dłuższy ALE jest krótszy misiaki. Uwielbiacie mnie normlanie za to 😘😘
CZYTASZ
My Princess || Minsung
FanfictionHan Jisung czujący się malutki szuka na specjalnej aplikacji kogoś, kto by mógł się nim opiekować i kochać. Lee Minho szukający kogoś, o kogo by mógł się troszczyć i kochać.