Han:
O boże jak wygodnie jak w raju, to na pewno nie moje łóżko. Otwierając oczy zacząłem rozglądać po pomieszczeniu. A no tak jestem u Minho zapomniałem debil. Gdy się rozglądałem to przypomniała mi się sytuacja z przed kilkunastu godzin ah. No i co ja mam teraz zrobić, życie, jest takie bez nadziejnę. Akurat musiał się uwziąśc na mnie zawsze ja. Wstałem z łóżka i poczułem mocny ból głowy
- Kurwa - powiedziałem, przez mocny ból.
Jak to boli co jest. Schodząc po schodach myślałem, że z nich spadek zara. Przestraszyłem się głosu który zaczął do mnie mówić.
- O już wstałeś - Uśmiecha się Minho.
A ja o nie mal dostałem zawału.- Aa boże!, nie strasz mnie! Chcesz żeby umarł tutaj - Krzycznę do niego.
- Jak umrzesz to i jak umrę, wyspałeś się? - Pyta.
- Emm tak, tylko strasznie mnie boli głowa jak by ktoś mi ją ściskał - Trzymam się za głowę.
- Ojoj to Chodź dam ci leki łykasz tabletki? - spytał patrząc się ciągle na mnie.
- Małe tylko - spuściłem głowę.
- Dobrze to Chodź do kuchni weźmiesz ją - poszedł do kuchni, a ja za nim.
Minho otworzył szafkę w kuchni który była cała w lekach.
- Hyung ile ty tego masz - Patrzałem na szafkę w nie dowierzaniem.
- Sung tu są wszystkie potrzebne leki -
- Ja mam w domu tylko 4 paczki tabletek i 2 syropy...-
- Za mało, za mało No nic najwyżej będe ci pożyczać, lub kupię ci - Wyciągnął opakowanie tabletek.
Wyciągnął jedna tabletkę była malutka taką jaką lubię. Położył ja przede mną I nalał mi wody i podał. Wziąłem tabletkę do ust i popiłem wodą. Cholera nigdy się nie chce za pierwszym razem połknąl. Wziął drugi raz I w końcu się udało teraz tylko poczekać aż zadziała.
- Han będziemy musieli o czym porozmawiać, jak cię już głową nie będzie boleć - Odwraca się do mnie
O nie.
- C-co, ale o czym n-nie ma o czym haha - Zaśmiałem się nerwowo.
- Taa idź się na razie jeszcze połóż, a jak ci przejdzie porozmawiamy sobie -
- Hyung - Czekałem na odpowiedz.
- Słucham - odpowiada
- Cz-czy chciałbyś się, ze mn-mną położyć - spytałem się trochę jąkając.
- Cz-czy chciałbym z to-tobą hah tak oczywiście, za dużo się jąkasz kochanie - mówi idąc w stronę pokoju
K-kochanie? Czułem jak moje policzki stają się jasno różowe o nie. Stop.
- Idziesz, czy będziesz tak dalej stać - śmieje się.
- Co, a tak idę już - pobiegłem do góry prawie się wywalając.
- Ostrożnie bo się sam zaraz zabijesz - hahha
- Szybciej to ty mnie zabijesz i usmażysz - wywróciłem oczami.
- Oo z miłą chęcią to zrobię. Chodź idziemy do kuchni cię pokroić - Mówi podchodząc do mnie I mnie podnosząc.
- Niee zostaw mnie zostaw mnie, Powiem Felixowi to cię zabije - Krzyczy.
- Nie bo on się o tym nie dowie - Mówi z uśmieszkiem, schodząc na dół.
- Niee Minho postaw mnie -
Byliśmy już w kuchni Minho wziął deskę do kroje1nia największą i mnie na nią położył.
- Minho H-Hyung, ale chyba nie zrobisz t-tego poważnie - Co on robi.
- A czemu nie chciałbym zobaczyć jak smakujesz - mówi biorąc nóż. Kurwa.
- Żartujesz sobie!? Hyung no weź nie żartuj - Mówię szybko
- Bądź cicho muszę się skupić żeby kawałki były idealne - Mówi stojąc nademną z nożem.
- Minho nie pojebało cię! Ja kurwa żartowałem - Zmoich oczach stanęły łzy.
- No wiem, ale i tak dawno to chciałem zrobić, zamknij oczy - Mówi stanowczo.
Z moich oczy zaczęły lecieć łzy nie wiedziałem, że on jest jakimś psychopatą. Głupi Han głupi.
Czekałem aż poczuję ból Czekałem na ten pierwszy kawałek. Moje ostatnie chwile z życia.
- Boże głupolu, czy ty myślałeś, że serio cię pokroje usmażę i zjem oszalałeś - Mówi wycierając moje policzki od łez.
- Cz-czyli mnie nie zje-zjesz? -
- Oczywiście, że nie gdzie ja bym znalazł taką drugą urocza wiewiórkę jak ty - Mówi uśmiechając się i przytulając mnie do siebie.
Moje policzki dziś znowu zaszedł kolor różowy. Schowałem głowę w szyi Hyunga, żeby nie widział moich policzków.
- Czy ktoś tutaj się zarumienił - Spytał z śmiechem. Co jak.
- Nie! - krzyknąłem
- Wcale wstydziochu, Chodź idziemy się położyć - złapał mnie pod udami i udał się do pokoju.
Zostałem położony znów na to wygodne łóżko, a Minho położył się obok mnie przytulając do siebie.
- Pamiętaj, że nigdy cię nie zjem-
CZYTASZ
My Princess || Minsung
FanfictionHan Jisung czujący się malutki szuka na specjalnej aplikacji kogoś, kto by mógł się nim opiekować i kochać. Lee Minho szukający kogoś, o kogo by mógł się troszczyć i kochać.