ROZDZIAŁ ZAWIERA SCENĘ EROTYCZNĄ. Została przeze mnie zaznaczona, więc czytasz na swoją odpowiedzialność, jeśli nie chcesz to po prostu ją omiń.
Stałam nie mówiąc nic, zaskoczył mnie i to bardzo, nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć, niezręczna cisza przeszkadzała mi w myśleniu, chłopaka też najwidoczniej to denerwowało bo odchrząknął prosząc mnie w ten sposób żebym odpowiedziała na jego pytanie.
-Patricia, dostane odpowiedź?
-tak.
Sama nie wiem czy zgodziłam się czy tylko powiedziałam, że ją dostanie.
-Proszę Cię, nie każ mi czekać, wiem, że mogłem Cię zaskoczyć, no ale kurwa...
-Nie pomagasz mi wcale - przerwałam mu. Poczułam zbierające się w moich oczach zły, ale one chyba były łzami szczęścia.
-Przepraszam -przytulił mnie do siebie i gestem ręki wyprosił skrzypka.
-Tak, Louis.
-Ale co? bo ja już nie rozumiem.
-Louisie Williamie Tomlinsonie, wyjdę za Ciebie. - wyszeptałam mu do ucha
Chłopak złapał mnie w pacie i zakręcił się ze mną w kółko.
-Zamieszkajcie ze mną.
-Zwariowałeś?
-No przecież już ze mną przez krótki okres mieszkałaś, było nam dobrze.
-Lou ja muszę iść najpierw do pracy, żeby móc wyprowadzić się od mamy.
-Będę Cię utrzymywał, nie musisz pracować.
-A potem będę bez wykształcenia i pracy?
-To zamieszkasz ze mną, od września załatwimy opiekunkę dla Jessie, a Ty pójdziesz do pracy.
-Zapytaj się moich rodziców o zgodę, dopiero pogadamy.
-Twoja mama się zgodziła.
-Czy Ty, rozmawiałeś z moją mamą?
-Tak jakoś wyszło.
-Ona o wszystkim wiedziała?
-Po części.
-Nie wierzę w to.
-Ale nie jesteś na mnie zła?
-Zrywam zaręczyny, Louis jak mogłeś zrobić coś takiego za moimi plecami?- w jego oczach zobaczyłam ból, był załamany. Próbował wymówić jakieś słowo ale mu nic nie chciało przejść przez gardło - Żartowałam głuptasie - czule go pocałowałam, a on mocniej mnie do siebie przyciągnął.
-Teraz dostaniesz karę. Mam nadzieję, że już skończyłaś jeść.
Chłopak nie czekając na moją odpowiedź pociągnął mnie za rękę i zaprowadził do auta.
-Lepiej napisz mamie sms'a że będziesz rano, bo Cię szybko nie wypuszczę.
-Wiesz, że będzie na Ciebie zła?
-Nie będzie, za bardzo mnie lubi.
-Jasne, jasne. Zajmij się patrzeniem na drogę a nie na mnie.
Wiedziałam, że ten dzień skończy się u niego, inaczej być nie mogło. Bez żadnego słowa weszliśmy do jego domu, gdy znaleźliśmy się w pokoju. Przekręcił drzwi na klucz i schował go do kieszeni uśmiechając się przy tym uroczo.
-Oscara nie ma więc, nikt Ci nie pomoże i nikt nam nie przeszkodzi.
-Zabrzmiałeś jak prawdziwy gwałciciel, zaczynam się Ciebie bać.
-Nie musisz kochanie - wpił się w moje usta i zaczął kierować się w stronę łóżka, nie odrywając swoich warg od moich.
Położył mnie delikatnie na łóżku i całował zachłannie.
-Nie powiedziałem Ci jeszcze dzisiaj, jak pięknie wyglądasz. Mogłabyś nosić częściej sukienki?
-Założyłam ją tylko dlatego, że mama mi kazała, nawet nie myśl, że mnie jeszcze kiedyś w niej zobaczysz - zaśmiałam się.
-Będziesz całkowicie moja tej nocy?
-Jak się postarasz.*****************SCENA +18***********************
Poczułam jego ręce pod moimi plecami, zaczął dobierać się do ekspresu sukienki, której już za chwile na sobie nie miałam. Odpłaciłam mu się tym samym rozpinając guziki jego koszuli, odkrywając pięknie wyrzeźbioną klatę.
-Kocham Cię Patricia.
Pozbawiony już spodni Louis całował mnie namiętnie, złapałam go za bokserki. Patrzył na mnie zdziwiony, a ja się nieśmiało uśmiechnęłam. Chyba zrozumiał o co mi chodzi bo zamienił się ze mną miejscami. Leżał nade mną muskając moją szyję. Zdjął ze mnie sukienkę i przygryzł dolną wargę patrząc na ciało. Zdjęłam z siebie stanik,a on zaczął pieścić mnie swoimi delikatnymi dłońmi. Przyjemne dreszcze ogarnęły moje ciało. Uśmiechnął się i zdjął swoje bokserki. Opanowało mnie uczucie lęku i stresu. Louis wyczuł to, więc nachylił się nad moją twarzą i odgarnął włosy za ucho.
-Będę bardzo czuły, wiesz, że Cię nie skrzywdzę.
-tak wiem- powiedziałam trochę mniej przestraszona. Nachylił się bardziej nad moim uchem. Przejechał palcem po mojej szyi.
-Gotowa? - Szepnął cicho. Niepewnie kiwnęłam głową. W jednym momencie poczułam ogromny ból, który przypomniał mi o tej felernej nocy więc krzyknęłam głośno. Wstrzymałam oddech i zamknęłam oczy czując kolejne mniej bolesne ruchy w moim ciele. Louis pocałował mnie w usta.
-To będzie twój najwspanialszy pierwszy seks - Otworzyłam oczy przywracając oddech i zobaczyłam jego uśmiech.Ruchy były wolne i delikatne. Oddychałam ciężko i co chwilę przygryzłam wargę, Po jakimś czasie zaczął robić wszystko szybciej. Krzyczałam a on się tylko uśmiechał. Mnie jakoś do śmiechu nie było.Robiło mi się gorąco, a dreszcze były jeszcze silniejsze. Znów krzyknęłam pełna euforii. On nie pozostał dłużny, a ja w środku poczułam ciepłe soki. Delikatnie wyszedł ze mnie i ułożył się obok. Nie mogłam opanować swoich emocji. Lał się ze mnie pot. Louis odgarnął z czoła moją grzywkę i posłał ten swój cwaniacki uśmiech, Podniosłam się na łokciach by móc patrzeć się na mojego chłopaka, ten poszedł za moim śladem tylko dodał coś od siebie, a mianowicie buziaka w usta.********************KONIEC**********************
-Kocham Cię Patricia, zawsze będę i nie ważne co się stanie, na zawsze będziesz moja.
-Ja Ciebie też kocham Lou.
-Pojedziemy jutro do sklepu i wybierzemy rzeczy do pokoiku dla Jessie, zgadzasz się?
-Musimy teraz o tym gadać?
-Wolisz się jeszcze raz ze mną przespać?
-Teraz marzy mi się gorąca kąpiel. - Uśmiechnęłam się słodko do chłopaka i już wiedziałam, że zaraz będę miała to o co go poprosiłam.
CZYTASZ
Bad Time | L.T ✔️
FanfictionPatricia to nastolatka, która wybrała się na imprezę wraz ze znajomymi. Wracając do domu spotkała 3 chłopaków którzy chcieli ją wykorzystać, lecz przeszkodził im Louis. Co było dalej?