***
Perspektywa: Pablo Gavira
Wstałem z łóżka w zajebistym humorze. Mam nadziję, że to co pisali chłopacy na grupie stanie się prawdą. Mecz w 1 drużynie FC Barcelony? No poprostu marzenie... Nawet jeśli miałoby być to tylko 5 minut.
Ubrałem się, zjadłem śniadanie, a bardziej to obiad bo była 15. Spakowałem torbę i miałem wychodzić z domu gdy ktoś do mnie zadzwonił. Nie dowierzałem z początku, w to co widzę. Na wyświetlaczu telefonu ukazała się nazwa kontaktu "Pedri". Co on mógł ode mnie chcieć? No bo raczej nie dzwoni, by tak sobie porozmawiać.
- Um. Hej.
- Cześć! Idziesz na pieszo, na stadion?
Po jaki chuj, mu ta informacja?
- No... Tak.
- Tak sobie pomyślałem, że mógłbym cię po drodze zgarnąć.
Czy on mi oferuje podwózkę?
- Miło z twojej strony.
- Mieszkasz przy ulicy xyz?
- Tak.
- No to tak, jak myślałem. Jak wracałem wczoraj do domu, to widziałem cię jak idziesz.
Na pewno? A co jeśli on jest jakimś stalkerem?
- To podjadę pod twoje mieszkanie za 20 minut.
- Okeeej.
Boże...
_______________________________________
Drugi rozdział dzisiaj <3
CZYTASZ
Magia... | Gavi x Pedri
RomancePewnego dnia młody Pablo Gavira dołącza to seniorskiej drużyny FC Barcelony. Kiedyś dopiszę tu więcej.